Gra w której wcielimy się w… dilera narkotyków. Polska produkcja nadchodzi

Studio Movie Games zapowiedziało swoją najnowszą produkcję. Powstałe w Polsce studio już niedługo zaprezentuje światu drugą część Drug Dealer Simulator. W DDS2 zagramy Eddym, mieszkańcem wyspy Isla Sombra, na której będzie się toczyć akcja gry.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

porzadek.org.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

87

Studio Movie Games zapowiedziało swoją najnowszą produkcję. Powstałe w Polsce studio już niedługo zaprezentuje światu drugą część Drug Dealer Simulator. W DDS2 zagramy Eddym, mieszkańcem wyspy Isla Sombra, na której będzie się toczyć akcja gry.

Gracze symulatora będą mogli stworzyć od zera prawdziwe imperium narkotykowe. Sprawa jednak nie będzie taka łatwa, ponieważ nasz bohater będzie się musiał mierzyć z bezwzględną konkurencją i wciąż pracującymi nad nim stróżami prawa.

Świeżo opublikowany trailer sprawia wrażenie, iż czeka na nas rozrywka porównywalna do przeniesienia gry Grand Theft Auto w klimaty znane nam z serialu “Narcos”. Atutem gry ma być szeroki, otwarty świat – do naszej dyspozycji ma trafić cała wyspa łącznie z tropikalną dżunglą i klimatycznymi miejscowościami. Całość zostanie osadzona we wczesnych latach 2000, a punktem zwrotnym ma być nowy porządek po śmierci bossa narkotykowego, która do złudzenia przywołuje skojarzenia ze śmiercią Pablo Escobara.

To właśnie w tych okolicznościach nasz bohater przejdzie drogę od zera do milionera. Jakie będą efekty? Czas pokaże, bo DDS2 ma zadebiutować już w przyszłym roku. Grę Polskiego studia można zapisać do listy życzeń na platformie Steam. Symulator wyjdzie na komputery osobiste.

Zaczynasz jako totalne zero na obcej, nieprzyjaznej wyspie, bez jakichkolwiek zasobów czy kontaktów. Wypracuj dla siebie pieniądze i szacunek miejscowych. Twórz kryjówki, produkuj narkotyki i sprzedawaj je na ulicach. Zdobywaj nowych klientów i dostawców… i rozwijaj swój biznes. Rozszerz swoją działalność na inne miasteczka i wioski ale uważaj, grube ryby nie lubią, kiedy ktoś mąci ich wodę.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • DOI

Substancja: DOI ( 2,5-dimetoksy-4-jodoamfetamina )

Dawka: 3,5 mg

Doświadczenie w fenetylaminach: XTC, amfetamina, 2C-E, 2C-I, 2C-

T-2, San Pedro.


Było to moje najgłębsze chyba doświadczenie z fenetylaminami.

Dzieliło się wyraźnie na trzy fazy. Pierwsza - wejście, mdłosci,

nieprzyjemne efekty, druga - natłok halucynacji i pozytywnych i

negatywnych efektów, przerost nad naszymi możliwosciami, trzecia

- stabilizacja. Trwało w sumie 16 h.



  • 4-ACO-DMT
  • 4-HO-MET

Set& Setting: cały trip w moim pokoju, prawie cały w łóżku, noc.

Dawkowanie: 100mg 4Aco-DMT+100mg 4Ho-Met, średniej wielkości konopny joint. Waga: prawie 80 kg cielska, mężczyzna.

Doświadczenie-Marihuana, haszysz, DXM, kodeina, tramadol, alkohol, fajki, nikotyna, benzydamina, mnóstwo różnych benzodiazepin, 4Aco-DMT, 4Ho-Met, mieszanki ziołowe z różnych sieci kolekcjonerskich, i pewnie mnóstwo zapomnianych substancji (miałem bujną młodość).

Czas-Jakoś od 21 do 6 rano, dokładnie trudno określić

  • 25B-NBOMe
  • 3-MeO-PCP
  • Miks

50 mg 3-meo-pcp przyjęte donosowo przez dwie osoby w rozłożeniu na 3 dawki (w odstępach godzinnych). Ok. pół godziny po ostatniej dawce 3-meo-pcp przyjęte kartony z 2 mg 25b. Z początku 3-meo-pcp wydawało się wykazywać bardziej działanie relaksacyjne, aniżeli stricte dysocjacyjne.  Błogostan i niedosyt nakłonił nas do dorzucenia 25b. Już po upływie pół godziny czuć było nadchodzący kataklizm, ale z uwagi na głębokie poczucie komfortu, przekonanie, że nastąpi coś kompletnie nieprzewidywalnego, nie niosło ze sobą lęku.

  • Bad trip
  • Etanol (alkohol)

S&S Miejsce: Dom, Praca, Miasto Substancja: Alkohol, Marihuana, Amfetamina, Mefedron, Viagra, Kokaina, MDMA, LSD, Oksykodon, Klonozepam Nastawienie: Depresja z licznymi powikłaniami psychicznymi

 

 

Otwieram swoje ciężkie oczy i zerkam na neonowy wyświetlacz mojego budzika.

5:43.

Cholera - myślę sobie i na spokojnie wygrzebuję się z legowiska. Nawet nie próbuję się oszukiwać że uda mi się zdążyć na poranną odprawę.

- Kurwa mać - mruczę do siebie -który to już raz w tym miesiącu ? Piąty ? Szósty ?

Nie jestem w stanie sobie przypomnieć jak wyglądał wczorajszy dzień a co dopiero to.