Wiek - 31 lat.
Doświadczenie: Wiele razy MJ, kilka razy DXM, benzydamina, ecstasy, raz klonazepam.
Wcześniejsze doświadczenia z grzybkami - ok. 10 razy (ilości od 20 - 50 sztuk), wszystkie je zaliczam jako kształcące i ostatecznie pozytywne.
Tytoniowe mafie kosztują budżet 5 miliardów złotych rocznie
"Tytoń jest nierzadko zagrzybiony, spleśniały, praktycznie nie nadaje się do użytku" – mówi jeden z pograniczników...
Kategorie
Źródło
Odsłony
200W nielegalną produkcję papierosów angażuje się coraz więcej zorganizowanych grup przestępczych. Upatrują w niej zysków porównywalnych do tych z handlu narkotykami.
Z danych, które poznała „Rzeczpospolita", wynika, że w 2016 r. Centralne Biuro Śledcze Policji (CBŚP) zlikwidowało 26 nielegalnych fabryk papierosów – niemal trzykrotnie więcej niż w roku 2015, a Straż Graniczna 11 wytwórni (siedem w 2015).
– Od kilku lat zauważamy wzrost aktywności międzynarodowych grup przestępczych w organizowaniu nielegalnych fabryk papierosów w Polsce. Sprzyja temu położenie geograficzne, nasze członkostwo w UE, dostępność wykwalifikowanej siły roboczej związana z sytuacją na Ukrainie oraz infrastruktura umożliwiająca konspirację przedsięwzięcia – mówi ppłk Arkadiusz Olejnik z Zarządu Operacyjno-Śledczego Komendy Głównej SG.
Na większą aktywność grup przestępczych wskazuje także ilość skonfiskowanych przez służby wyrobów z lewych fabryk. W minionym roku CBŚP i Straż Graniczna przejęły łącznie ok. 400 mln sztuk papierosów – o 71 mln więcej niż w roku poprzednim.
W fabryce pod Bydgoszczą niezwykle wydajne maszyny produkowały w ciągu doby ok. 600 tys. sztuk papierosów z przeznaczeniem na rynek niemiecki. Samo wyposażenie lewej wytwórni wyceniono na 2 mln zł.
Pomysłowość przestępców zadziwia. W dwóch należących do nich fabrykach w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku (rozbite w lutym) nie tylko naklejali na papierosy znaki towarowe znanych koncernów, ale tworzyli też własne marki.
Utrzymuje się również duża liczba nielegalnych krajalni tytoniu – CBŚP ujawniła 46, Straż Graniczna – 25. Skonfiskowano w nich łącznie ok. 400 ton tytoniu. – Opłacalność takich krajalni jest porównywalna z nielegalną produkcją papierosów, za to nakłady finansowe na rozpoczęcie i prowadzenie działalności znacznie mniejsze – zaznacza ppor. Damian Hacia z Zarządu Operacyjno-Śledczego KG SG.
Krajalnie są urządzane w piwnicach czy pomieszczeniach gospodarczych.
– Tytoń jest nierzadko zagrzybiony, spleśniały, praktycznie nie nadaje się do użytku – mówi nam jeden z pograniczników.
Policja przyznaje, że tytoniowe mafie coraz trudniej rozpracować. Powód? Zmieniają taktykę. – W jednym miejscu lokują fabryki, w innym magazyny z tytoniem, w kolejnym gotowe wyroby. Po to, by zmniejszyć ryzyko dekonspiracji i w razie „nalotu" ograniczyć straty – mówi Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka CBŚP.
Ilość nielegalnych towarów na rynku powiększa przemyt – głównie z Ukrainy i Białorusi. Wartość podziemnej produkcji papierosów i kontrabandy ujawniona w 2016 r. przez Straż Graniczną wyniosła 126 mln zł, podczas kiedy np. w 2013 r. niecałe 50 mln zł.
Większość papierosów z nielegalnych fabryk i tych z przemytu trafia do Europy Zachodniej.
W 2016 r. tylko w sprawach prowadzonych przez CBŚP zatrzymano ponad pół tysiąca producentów i przemytników nielegalnych papierosów.
Większość to Polacy (blisko 400 osób). Pozostali to głównie Ukraińcy i przybysze z innych krajów bloku wschodniego.
Są wyjątki, w jednym z przypadków organizatorami procederu byli Polacy i Ormianin. Do produkcji zatrudniano Ukraińców. Wytwórnia działała pod przykrywką legalnie prosperującej fabryki tytoniu.
Według szacunków szara strefa tytoniowa powoduje rocznie straty rzędu 5 mld zł. Rząd zapewnia, że ma pomysły, by ją ograniczyć.
– Trwają prace nad projektem ustawy zmieniającej ustawę o podatku akcyzowym oraz ustawę o Agencji Rynku Rolnego i organizacji niektórych rynków rolnych, które mają na celu ograniczenie szarej strefy w obrocie wyrobami tytoniowymi. Obecnie projekt jest na ostatnim etapie uzgodnień wewnętrznych – mówi „Rzeczpospolitej" Łukasz Świerżewski, rzecznik Ministerstwa Finansów.