USA może zaoszczędzić 29 miliardów rocznie dzięki legalizacji marihuany medycznej

Badania pokazują, że pełna legalizacja marihuany medycznej w USA może nie tylko poprawić jakość życia pacjentów, ale także zaoszczędzić zawrotne 29 miliardów dolarów rocznie na kosztach ubezpieczeń zdrowotnych. To nie jest odległa wizja – to rzeczywistość, która mogłaby nadejść już teraz.

Tagi

Źródło

Fakty Konopne

Komentarz [H]yperreala

Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych

Odsłony

349

Badania pokazują, że pełna legalizacja marihuany medycznej w USA może nie tylko poprawić jakość życia pacjentów, ale także zaoszczędzić zawrotne 29 miliardów dolarów rocznie na kosztach ubezpieczeń zdrowotnych. To nie jest odległa wizja – to rzeczywistość, która mogłaby nadejść już teraz.

Nowe badania, nowe nadzieje

Badania przeprowadzone przez firmę Leafwell dostarczają niezwykle istotnych informacji. Okazuje się, że w stanach, gdzie marihuana medyczna jest legalna, firmy płacą o 3,4% mniej za składki ubezpieczeniowe, co przekłada się na oszczędność około 238 dolarów na pracownika rocznie. To może wydawać się drobną kwotą, ale gdy pomnożymy ją przez miliony pracowników i ich rodziny, oszczędności rosną do miliardów.

Leafwell nie ograniczyło się do ogólników. W analizie wzięto pod uwagę dane z lat 2003-2022, skrupulatnie śledząc wpływ stanowych przepisów na koszty ubezpieczeń zdrowotnych. Wyniki są jednoznaczne: legalizacja marihuany medycznej wpływa korzystnie na system opieki zdrowotnej, obniżając koszty zarówno dla firm, jak i pracowników. Jeśli wszystkie stany wprowadziłyby podobne regulacje, oszczędności mogłyby osiągnąć 29 miliardów dolarów rocznie.

Pracodawcy i pracownicy: wszyscy zyskują

Na czym polegają te oszczędności? Badania pokazują, że pracodawcy mogliby zaoszczędzić około 22,9 miliarda dolarów, a pracownicy dodatkowe 6,5 miliarda. W praktyce oznacza to niższe składki na plany ubezpieczeniowe, zwłaszcza te obejmujące pojedynczych pracowników oraz pracowników z jedną osobą na utrzymaniu. Koszty tych planów były w stanach z legalną marihuaną medyczną o 348 dolarów niższe na pracownika rocznie.

To nie tylko suche liczby. Niższe składki to realne korzyści dla firm, które mogą przekładać się na lepsze wynagrodzenia, większe inwestycje w rozwój pracowników i zdrowsze środowisko pracy. Dla pracowników oznacza to mniej stresu związanego z kosztami opieki zdrowotnej i większą stabilność finansową.

Skąd te oszczędności?

Oszczędności związane z legalizacją marihuany medycznej wynikają z kilku kluczowych czynników, które wpływają na koszty opieki zdrowotnej oraz składki ubezpieczeniowe:

1. Zmniejszone koszty leczenia dzięki marihuanie jako alternatywie dla drogich leków

Marihuana medyczna jest często stosowana jako alternatywa dla konwencjonalnych leków, zwłaszcza tych, które są drogie i obciążające dla pacjentów. Osoby cierpiące na przewlekły ból, lęki, bezsenność czy inne dolegliwości, które tradycyjnie leczy się silnymi lekami przeciwbólowymi (np. opioidami), coraz częściej sięgają po marihuanę medyczną. Ponieważ marihuana jest tańsza w porównaniu z wieloma przepisanymi lekami, w tym opioidami, jej stosowanie prowadzi do obniżenia kosztów leczenia pacjentów.

2. Redukcja zapotrzebowania na opioidy i inne leki przeciwbólowe

Marihuana medyczna pozwala zmniejszyć lub całkowicie zastąpić stosowanie opioidów, co nie tylko obniża koszty leków, ale również zmniejsza liczbę hospitalizacji związanych z przedawkowaniami, uzależnieniami i innymi skutkami ubocznymi leków przeciwbólowych. W stanach, gdzie marihuana medyczna jest legalna, zaobserwowano znaczący spadek liczby recept na opioidy, co przekłada się na niższe koszty związane z leczeniem uzależnień oraz powikłań po opioidach.

3. Niższe składki ubezpieczeniowe dzięki zmniejszonej liczbie roszczeń

Niższe koszty leczenia i mniejsza liczba wizyt lekarskich oraz hospitalizacji prowadzą do zmniejszenia liczby roszczeń składanych do ubezpieczycieli. Ubezpieczyciele, notując mniejszą liczbę kosztownych przypadków, mogą obniżyć składki ubezpieczeniowe, zarówno dla pracodawców, jak i pracowników. To efekt, który z czasem stabilizuje się i przekłada na długofalowe oszczędności w systemie.

4. Lepsze zdrowie pracowników i zmniejszona absencja

Dostęp do marihuany medycznej może poprawić ogólny stan zdrowia pracowników, zmniejszając liczbę dni chorobowych i zwiększając produktywność. Pracownicy cierpiący na przewlekłe dolegliwości bólowe, którzy mają dostęp do marihuany medycznej, często wracają do pracy szybciej i są w stanie lepiej radzić sobie z codziennymi obowiązkami. Mniejsza liczba zwolnień lekarskich i absencji przekłada się na niższe koszty dla pracodawców.

5. Zmniejszenie kosztów leczenia chorób przewlekłych i stanów zapalnych

Marihuana medyczna ma udokumentowane działanie przeciwzapalne i przeciwbólowe, co może być pomocne w leczeniu wielu chorób przewlekłych, takich jak reumatoidalne zapalenie stawów, fibromialgia czy stwardnienie rozsiane. Dzięki niej pacjenci mogą lepiej kontrolować swoje objawy, co redukuje konieczność częstych wizyt u specjalistów, zabiegów medycznych i drogiego leczenia farmakologicznego.

6. Efekt synergii i pozytywne zmiany społeczne

Legalizacja marihuany medycznej sprzyja także tworzeniu bardziej inkluzyjnego społeczeństwa, w którym pacjenci mają dostęp do nowoczesnych i mniej inwazyjnych form leczenia. Długofalowo wpływa to na poprawę zdrowia populacji, co z kolei prowadzi do obniżenia kosztów opieki zdrowotnej na poziomie systemowym.

Wszystkie te czynniki łącznie prowadzą do znacznych oszczędności na poziomie jednostki, firmy i całego kraju, co sprawia, że legalizacja marihuany medycznej staje się nie tylko kwestią zdrowia publicznego, ale również decyzją ekonomicznie uzasadnioną.

Przełomowe badania – dowody z przeszłości i przyszłości

Wyniki Leafwell nie są odosobnione. Już wcześniej badania, m.in. opublikowane w International Journal of Drug Policy, wskazywały, że legalizacja marihuany medycznej prowadzi do istotnych oszczędności. Z czasem, po 7-9 latach od wprowadzenia przepisów, składki ubezpieczeniowe spadały nawet o 1,600 dolarów rocznie w porównaniu do stanów, które nie wprowadziły legalizacji. Zmniejszenie kosztów było stabilne i trwałe, co podważa wcześniejsze obawy, że legalizacja mogłaby zwiększyć koszty opieki zdrowotnej.

Również American Medical Association potwierdziło pozytywny wpływ marihuany na zdrowie pacjentów, w tym tych cierpiących na chroniczny ból. Wielu z nich zastępuje opioidy i inne leki przeciwbólowe marihuaną, nie tracąc przy tym na jakości życia. To kolejne dowody na to, że marihuana może odegrać kluczową rolę w przyszłości medycyny.

Kosztowna lekcja dla przemysłu farmaceutycznego

Przemysł farmaceutyczny, niechętny do zmian, odczuwa bolesne konsekwencje legalizacji. Badania wskazują, że po każdym „wydarzeniu legalizacyjnym” firmy farmaceutyczne tracą średnio 10 miliardów dolarów na wartości. Pacjenci, mając dostęp do legalnej marihuany, coraz częściej rezygnują z drogich i obciążających leków na rzecz naturalnej alternatywy. To nie tylko sygnał, że zmieniają się preferencje konsumentów, ale także, że legalizacja może zakłócić status quo w całym przemyśle zdrowotnym.

Podsumowując, pełna legalizacja marihuany medycznej mogłaby nie tylko przynieść ogromne oszczędności, ale także zrewolucjonizować system opieki zdrowotnej w USA. Korzyści są wielowymiarowe: od obniżenia kosztów ubezpieczeń po poprawę zdrowia publicznego i jakości życia pacjentów. To przełomowy moment, który pokazuje, że zmiany prawne mogą mieć dalekosiężne i korzystne skutki dla całego społeczeństwa.

Czy USA zdecyduje się na ten krok? To pytanie, które może zdefiniować przyszłość systemu opieki zdrowotnej. Jedno jest pewne – potencjał oszczędności i poprawy zdrowia społecznego jest zbyt duży, by go ignorować.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Zawsze pozytywne nastawienie i chęć przeżycia czegoś niezwykłego. Przeczytanie najpotrzebniejszych informacji o substancji

Doznałem całkowitej przemiany osobowości i odkryłem swoje przeznaczenie

 

 

 

Chciałbym połączyć w moim raporcie moje dwa pierwsze doświadczenia z innymi substancjami niż marihuana oraz moje wcześniejsze postrzeganie świata i zachowanie, które sprawiły, że właśnie narodziłem się na nowo i z nowym przeznaczeniem.

 

Zacznę wszystko od początku i opisze najdokładniej jak potrafie w słowach moje przeżycia i zmiany które nastąpiły. 

 

  • Bad trip
  • Benzydamina

Pomimo iż kilka tripów z benzydaminą było za mną, doskonale wiedziałem, co cipacz robi z mózgu, za sprawą tego, że nigdzie dxm nie mogłem dorwać, zakupiłem 4 paczki tantum rosa, ekstrakcja wyszła bardzo dobrze, jestem sam w swoim pokoju, nikogo wokół mnie, tylko ja i ciemność, kto miał schizy na benzie wie dobrze, że to nie za dobre miejsce, jednakże... dla mnie idealne, kocham tripy w samotności.

 
Za godzinę zero przyjąłem sobie 19:30, wtedy skończyłem ekstrakcję i postanowiłem władować w siebie do razy 2 gramy benzy.

T+25 minut – mój test na to, czy benza się ładuje to dmuchanie ustami, takie głośnie wydychanie powietrza co minutę, jeżeli dźwięk zacznie być „metaliczny”, mam znak, że benza zaczyna działać, co też nastąpiło po 25 minutach.

  • Zolpidem

Raczej ponury. W swoim pokoju w nienajlepszym humorze. Chciałem iść spać.

 

Tabletkę Stillnoxu kładę pod językiem. Po chwili zmywa się cukrowa otoczka. Moje usta wypełnia gorzki smak. Czekam parę minut i z minuty na minutę zaczyna mi się robić lżej, jakby moje ciało pływało w cieczy. Kończę pisać jedną ważną wiadomość do przyjaciela i zamykam komunikator. Cały czas ze słuchawkami na uszach wybieram utwór (Archive – Again), by wyciszyć się przed snem.

Po chwili, ledwo powstrzymując odruch wymiotny podchodzę do umywalki. Popijam gorzkie błoto po rozpuszczonej tabletce i wracam do komputera.

  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA

luźny, wakacyjny wieczór w moim ukochanym polskim mieście, wszystko pod stuprocentową kontrolą

Kolejna noc pod znakiem chaosu w połączeniach mózgowych. W zasadzie wiedzieliśmy, że tak to wyjdzie, choć cel wycieczki do mojego ulubionego zakątka pozornie był inny; ot, kilka spraw trzeba było pozałatwiać, niemniej okazji na zresetowanie sobie makówek i nastawienie odbiorników na przygotowania do nadchodzącego zapieprzu mogłoby już potem nie być, więc polecieliśmy w otchłań między stare kamienice.

randomness