Czy wróci gandziowa hossa? Akcje spółek z branży konopnej szorują po dnie, ale...

O 70% spadł w 12 miesięcy ETF na spółki z sektora cannabis z rynku amerykańskiego. W tym czasie S&P500 spadł 20%. Rok temu na łamach Strefy pisaliśmy o spadku 60% w 2021, ale amerykański indeks wzrósł wtedy 14,5%. Gandziowej hossy wciąż nie ma na horyzoncie, mimo że prawo dot. marihuany liberalizuje się na całym świecie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

strefainwestorow.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

29

O 70% spadł w 12 miesięcy ETF na spółki z sektora cannabis z rynku amerykańskiego. W tym czasie S&P500 spadł 20%. Rok temu na łamach Strefy pisaliśmy o spadku 60% w 2021, ale amerykański indeks wzrósł wtedy 14,5%. Gandziowej hossy wciąż nie ma na horyzoncie, mimo że prawo dot. marihuany liberalizuje się na całym świecie.

Kolejny rok trwa pogrom spółek konopnych działających na amerykańskim rynku. „Kupuj dołek" opisuje analityk Cantor Fitzgerald w artykule o perspektywach branży konopnej na 2023 rok. Producenci marihuany w USA i Kanadzie zmagają się z niskimi marżami, ograniczonym kapitałem i utrzymującymi się ograniczeniami federalnymi w USA. Jednak w ciągu 18-24 miesięcy więksi producenci z USA mogą skonsolidować słabych rywali i zdobyć inwestorów instytucjonalnych dzięki wejściu na dużą giełdę.

Analityk wyróżnia dużych amerykańskich producentów Curaleaf Holdings (CURLF) i Green Thumb Industries (GTBIF), a następnie Cresco Labs (CRLBF) i Trulieve Cannabis (TCNNF). Nie zmienił swojego zestawienia od zeszłego roku. Ale teraz zauważa, że spadki spowodowały, iż są wyceniane na mniej niż dwukrotność sprzedaży w 2023 roku i ośmiokrotność zysków przed odsetkami, podatkami, deprecjacją i amortyzacją.

Analityk pozostaje przekonany, że firmy zajmujące się konopiami licencjonowanymi przez państwo będą nadal zwiększać przychody, gdy kolejne stany dołączą do 21, które zezwalają na sprzedaż rekreacyjną. Mówi nawet o tym, że liderzy branży będą w końcu osiągać mnożniki rzędu 30-krotności ich Ebitda.

Przed branżą duża liberalizacja za sprawą Joe Bidena

Rok 2022 zakończył się dla spółek na minusie, ale też był rokiem postępu dla branży, z prezydentem Joe Bidenem, który poprosił agencje federalne o zbadanie, czy marihuana powinna zostać „przeklasyfikowana" jako mniej poważny narkotyk w prawie federalnym.

Zmiana klasyfikacji nie doprowadziłaby do pełnej legalizacji, pisze analityk, ale usunęłaby uciążliwe obciążenia dla operatorów z licencjami stanowymi, takie jak niekorzystne federalne traktowanie podatkowe, które teraz cierpią. Zuanic spekuluje, że Biden może zaproponować zmianę klasyfikacji marihuany przed wyborami w 2024 roku. Do tego czasu, kilku z tych amerykańskich operatorów może być notowanych na giełdzie TSX w Toronto, co otworzyłoby ich akcje dla dużych inwestorów instytucjonalnych.

Innym bliskim prawdopodobieństwem jest to, że Kongres zamknie lukę w prawie federalnym z 2018 r., która pozwoliła na wzrost i sprzedaż konopi w USA - odmiany konopi wykorzystywanej do produkcji tekstyliów i nietoksycznego środka przeciwbólowego znanego jako CBD. Jak się okazuje, legalne konopie zawierają śladowe substancje odurzające znane różnie jako Delta 8, lub THC-0- i powszechna sprzedaż tych koncentratów konkuruje z konopiami. Zuanic uważa za całkiem prawdopodobne, że Kongres ograniczy sprzedaż tych ekstraktów z konopi.

W miarę jak w najbliższych latach będą znikać ograniczenia w sprzedaży konopi, analityk Cantor twierdzi, że globalny przemysł może upodobnić się do dzisiejszego biznesu alkoholowego lub piwnego, z kilkoma dominującymi firmami.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie na nowe doświadczenie. Oszołomiony ciekawością działania grzybków. Las okalający wioskę w której spędziłem sporą część dzieciństwa. Starannie dobrane miejsce. Zagajnik otoczony mokradłami. Śpiew ptaków, szum drzew.

Godzina mniej więcej 14:50, bardziej mniej niż więcej.
Wyciągam odmierzoną porcję pieczarek. Waga wskazywała 1,5 grama. Odrzucam kilka egzemplarzy, nie wyglądają apetycznie. Finalnie wyszło pewnie z 1,2-1,3 grama. Z niechęcią rozgryzam suche kapelusze i łodygi, popijam sokiem pomarańczowym...

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

P: podniecenie, zadowolenie z perspektywy spróbowania czegoś nowego, chęć zrelaksowania się z nową substancją psychoaktywną. A: spokój, ciekawość i podniecenie. Otoczenie: wolny dzień w wynajmowanym pokoju w bloku, od właściciela mieszkania dzielił nas przedpokój. Pogoda raczej średnia. Dobre oświetlenie i muzyka gatunku "stoner rock", lecz nie tylko. Generalnie warunki nasilające atmosferę bezpieczeństwa.

Zacznijmy od tego, że słowa są puste. Nie opiszą tego, nie mają sensu ani znaczenia. Potężny trip wymyka się ludzkim miarom i pojęciom, język człowieka jest zbyt ubogi, żeby oddać chociaż 1/100 przeżytych doświadczeń. Próbowaliśmy jednak z A jakoś ubrać w litery nasze doświadczenie. Oto reultat - "... pustynia, kosmos, pustynia". Nasze mózgi pracowały na zbyt wysokich obrotach, aby nadążyć z opisywaniem co się dzieje. Jeżli jesteś zainteresowany właściwym tripem i tak zwaną "ostrą" jazdą przejdź od razu do T+5h.

  • 25B-NBOMe
  • Bufedron
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Pierwszy raz

Mieszkanie. Godzina około południa.

Zażycie 25B-nbome, było moim drugim spotkaniem z psychodelikami. Pierwszym był 2C-D, które bardzo mi się podobało, ponieważ dawało piękne efekty wizualne (trip raport do przeczytania w moich raportach), dlatego też zdecydowałem się na następne przygody z tymi pięknymi substancjami.

Rzecz działa się trochę ponad miesiąc temu, na spokojnie można było chodzić po dworze w krótkiej koszulce. W tym dniu świeciło słońce, było bezwietrznie oraz bardzo ciepło. Idealny dzień, do tego sobota; wolne.

  • Metoksetamina
  • Przeżycie mistyczne

Lekkie poddenerwowanie przed zażyciem substancji, ale ogólnie spokojnie w swoim mieszkaniu, z miłym towarzystwem wieczorkiem, w dobrych humorach i przy muzyce.

Jest to mój pierwszy Trip-raport, chciałbym zaznaczyć, że mam nikłe doświadczenie z dysocjantami, a z DXM miałem okazje poromansować z 2-3 razy, z czego tylko raz zażyłem w miare mocną dawkę.

Zaczynając, mamy 2 dni do sylwestra, wyluzowani, siedzimy w pokoju wieczorkiem i słuchamy muzyki. Na stole czeka grzecznie MXE i zaczynamy. Jest około 19. (Przepraszam w dalszej część za brak umieszczenia czasu, ale przy tej substancji on po prostu nie istnieje.)

randomness