Koniec dostaw narkotyków do kolonii karnej

W Astrachaniu, rosyjskim mieście w delcie Wołgi, siły bezpieczeństwa położyły kres dostawom narkotyków na teren kolonii karnej, których dokonywano z pomocą gołębi pocztowych.

a.

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

697
W Astrachaniu, rosyjskim mieście w delcie Wołgi, siły bezpieczeństwa położyły kres dostawom narkotyków na teren kolonii karnej, których dokonywano z pomocą gołębi pocztowych. W Prokuraturze Generalnej Rosji powiedziano, że w ostatnich dniach w okolicy przyległej do terenów kolonii karnej o zaostrzonym reżimie zatrzymano samochód, w którym wykryto plastikowe butelki. W środku każdej butelki był zwitek z substancją narkotyczną i gołąb. Śledztwo wykazało, że takie butelki przerzucano przez płot na teren kolonii. Gołębie wracały z przywiązanymi do łapek zamówieniami i opłatą za "działkę". Kierowca samochodu i jego pasażerowie zaprzeczyli, jakoby mieli cokolwiek wspólnego z przerzucaniem narkotyków, ale - jak pisze agencja RIA-Nowosti - natury oszukać się nie da. Winnych na pewno zdradzą gołębie, które po każdej wizycie w kolonii karnej na pewno wrócą do właścicieli - pisze agencja.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 25D-NBOMe
  • Przeżycie mistyczne

Lecimy na żywioł

   Dzień zacząłem jak każdy inny, nieświadom jeszcze tego co dziś mnie czeka poszedłem na pocztę odebrać długo wyczekiwaną paczkę. W domu sprawdziłem zawartość, moim oczom ukazały się dwa małe niepozorne kartoniki. Napisałem więc do mojej koleżanki (K) z którą miałem odbyć podróż. Wiadomość zwrotna "dziś wieczór". Przez pół dnia kręciłem się po domu nie mogąc doczekać się tej przygody, mając na uwadzę poprzednie doświadczenia z bliźniakami tej Nbomki z każdą chwilą coraz bardziej się nakręcałem.

  • Pozytywne przeżycie
  • Szałwia Wieszcza

Meeeega strach. U siebie, puste mieszkanie, a towarzyszem był kolega, z którym rozmawiałem na cam.

Nagranie z tripa: 

https://youtu.be/sFwKBDLS1h8

 

Biorę bucha szałwi meksykańskiej (ekstrakt x 10) z fajnej, dużej fajki. Łoops. Momentalnie robi się inaczej. Biorę drugiego. Gigantycznego. Mówię tylko:

- O kurwa, ooo, Domino, ratuj mnie. O chuj. O kurwa. - do kolegi, który mi towarzyszy przez internet.

Domino pyta "Co? aż tyle się zaciągnąłeś?", a ja nie odpowiadam. Patrzę się na swoje nogi i nagle (relacja zgodnie z nagranym filmikiem) mówię:

- O o! O o! U u!

  • LSD
  • Pierwszy raz

Chęć przeżycia czegoś pięknego po dobrym przygotowaniu z lekką nutką strachu przed nieznanym, przytulny pokój w wynajętym domku w Norwegii Odrazu ostrzegam że trip raport jest bardzo długim opisem przygotowania i mnie samego. A w mniejszej części samego tripu.

Siema, coś o mnie i obecnej sytuacji

Mam dość nietypowy sposób myślenia – z perspektywy innych pewnie nawet dziwny. Emocje to dla mnie coś obcego; jedyne, co rozpoznaję, to strach i stres, kiedy zaczynam się trząść. W moim odczuciu jestem dość inteligentny, choć nie posiadam matury – nie przywiązywałem do niej wagi. Porównując się do ludzi w moim otoczeniu, widzę, że potrafię przyswajać wiedzę w sposób intuicyjny, bez wcześniejszego zetknięcia się z danym tematem. O wielu rzeczach wiem trochę, ale specjalizuję się w działaniu elektryczności.

  • 4-ACO-DMT
  • DOC
  • Przeżycie mistyczne

Ciepły letni wieczór, zacisze domowe, nastawienie pozytywne, pierwszy raz z DOC

Wstęp:  Pewnego, kwaśnego dnia, wszedłem w posiadanie 1 blotera, na którym było 4mg słynnego DOCtora. Niestety z powodu braku czasu przeleżał na dnie szafy jakieś 3 miesiące. W końcu nadszedł na niego czas. O godzinie 21 30 znalazł się wraz z niewielką ilością soku w moim pustym żołądku.