Dilerzy narkotyków z Krakowa staną przed sądem

Czwórka młodych mężczyzn, którzy przemycali lub usiłowali sprzedawać narkotyki, stanie przed sądem - poinformował prokurator rejonowy dla Krakowa Podgórza, Krzysztof Urbaniak.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

1904

Jeden z oskarżonych w trakcie policyjnej zasadzki przed hipermarketem usiłował przejechać zatrzymującego go policjanta, inny przywiózł z Holandii blisko 10 tys. tabletek ecstasy i usiłował je sprzedać w Krakowie.

Dwaj oskarżeni, Dawid K. i Łukasz W., odpowiedzą za posiadanie i usiłowanie sprzedaży co najmniej kilku gramów środków odurzających. Zostali ujęci w trakcie policyjnej zasadzki urządzonej kilka miesięcy temu przed jednym z krakowskich hipermarketów.

Policjanci operacyjnie uzyskali informacje o mającej się odbyć transakcji. Kiedy usiłowali zatrzymać samochód, którym przyjechali przed hipermarket podejrzani, jego kierowca włączył wsteczny bieg i najechał na policjanta. Na szczęście obrażenia nie były groźne. Kierowca odpowie także za czynną napaść na policjanta na służbie.

Za przemyt z Holandii blisko 10 tys. tabletek ecstasy i usiłowanie ich sprzedaży odpowie Grzegorz R. Razem z Mariuszem P. został zatrzymany na krakowskim osiedlu mieszkaniowym w trakcie rutynowej kontroli drogowej z partią 3 tys. tabletek w samochodzie, przygotowanych do przekazania dilerowi.

Jak się okazało, narkotyki przywiózł z Holandii. W śledztwie tłumaczył, że był przekonany, iż przywiózł nie narkotyki, lecz tabletki wiagry. Mariusz P. przyznał, że miał świadomość co do rodzaju oferowanych dilerowi tabletek.

Wszystkim oskarżonym grozi kara do 10 lat więzienia.

To typowe sprawy, z którymi coraz częściej mamy do czynienia. Podczas wakacji nasilają się przestępstwa narkotykowe, a ich sprawcami są najczęściej ludzie młodzi. Na szczęście wzrasta również wykrywalność tego typu przestępstw - powiedział prokurator Urbaniak.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Kofeina
  • LSD-25
  • Retrospekcja

Wakacyjny, letni trip z dwoma kumplami, z którymi jakiś czas wcześniej odnowiłem znajomość - C i Sz. Przyjemny, słoneczny dzień, który przeszedł potem w noc przy ognisku. Ustronne miejsce pośród drzew, tuż za miastem. Pełen spokój w głowie, chęć na solidną i satysfakcjonującą, lecz niekoniecznie wywracającą mózg na lewą stronę podróż.

Wprowadzenie: Niniejszy raport został pomyślany jako pierwsza część psychodelicznego tryptyku. Pomysł polega na tym, że każdy z trójki osób uczestniczących w podróży, napisał na jej podstawie TR opisujący wydarzenia sprzed 2,5 roku. Nie narzucaliśmy sobie żadnej odgórnej formy ani nie dzieliliśmy się tym, kto z nas opisze konkretne wydarzenia a kto wstrzyma się od ich przytaczania pozostawiając je dla reszty. Na pewno część wątków będzie się więc powtarzała. Zamieszczam linki do pozostałych części tryptyku:

  • Bad trip
  • Marihuana

Dobre nastawienie, mieszkanie na wynajmem kolegi, parę ziomkow w tym najlepszy kolega. Ogólnie wszyscy pozytywni i nakreceni. Choć mieszkanie miało mało mebli co mi akurat przeszkadzało.

Przeszliśmy do kolegi, wszyscy w dobrym nastroju, zapalismy najpierw po lufie. Nikomu z nas nic nie było więc zaczęliśmy robić wiadro. Po okołu 40 minutach walnalem wiadro jako ostatni. Zdusiło mnie w płucach, strasznie bolało aczkolwiek po chwili ból ustał i zaczęło mi się bardzo chcieć sikać. Do kibla oczywiście była kolejka więc czekałem już mocno porobiony, zacząłem sobie wkręcać że zaraz się zesikam, wszystko było tak spowolnione że ledwo trzymałem się na nogach.

  • Ketamina
  • Pozytywne przeżycie

Trip spędzony w domku na wsi, wraz z dwoma kumplami. Nastawienie bardzo pozytywne, chęć poznania mocy ketaminy. THC dodatkowo stosuję właściwie do każdej innej substancji.

       Tego dnia wraz z dwoma kumplami (nazwijmy ich P i K) wybraliśmy się do domku babci jednego z nich. Domek znajdował się na wsi, w spokojnej okolicy, na łonie natury. Oczywiście tego dnia był zupełnie wolny, więc mieliśmy go do dyspozycji. Kilka dni wcześniej zaopatrzyliśmy się w 1g ketaminy oraz 2g palenia, specjalnie na tą okazję. Po drodze kupiliśmy jeszcze kilka produktów spożywczych. 

  • Lorazepam
  • Użycie medyczne

Wstaję, już od rana bez sił. Z rezygnacją i przymykającymi się oczyma wciągam skarpetki i gacie. Siadam na skraju kanapy i w tej pozycji czuję jak odpływam

I co, to już? Przegrałem? Finito? Gameover? 

Sam jestem sobie winny nie oszukuję się, chociaż pod powiekami przelatują mi obrazy, wspomnienia mówiące, że nie jestem jedynym, który miał na mnie wpływ. Właściwie mam go od niedawna. Jednak przy ostatecznym rozliczeniu jestem odpowiedzialny za całe szambo, w którym teraz brodzę. 

randomness