Warzenie piwa konopngo

Naturalnie musisz mieć swoją domową aparaturę do produkcji własnego piwa. Konopie mogą być dodane do piwa w tym samym czasie, w którym dodawany jest chmiel.

Tagi

Źródło

FAQ @ overgrow.com

Tłumaczenie

Rastafari - rastafari@wp.pl

Odsłony

1386

Naturalnie musisz mieć swoją domową aparaturę do produkcji własnego piwa. Konopie mogą być dodane do piwa w tym samym czasie, w którym dodawany jest chmiel. THC rozpuszcza się w tłuszczu i alkoholu, więc jego część rozpuści się w piwie podczas procesu fermentacji. Przed dodaniem substancji roślinnej do piwa niezbędne jest do wykonania kilka ważnych czynności.

Po pierwsze upewnij się, że konopie wysuszone są aż do kruchości. Im bardziej są suche tym lepiej, najlepsze są więc wysuszone na maxa. Pozbycie się cząsteczek wody z liści szybciej uwolni THC. Następnie wysuszone już konopie namocz w zimnej wodzie przez kilka godzin. Proces ten spowoduje usunięcie niektórych rozpuszczalnych w wodzie cząsteczek smoły i chlorofilu, mające późniejszy wpływ na smak. Podstawową regułą jest jedna uncja liści na galon piwa (30 gram / 4 litry).

Rośliny wyższej jakości wymagają stosunkowo mniej cannabisu.

Sam proces warzenia piwa dostępny tutaj: https://hyperreal.info/info/jak-warzyc-piwo

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Opium
  • Pierwszy raz

Byłem ciekawy nowej substancji której jeszcze nie miałem okazji doświadczyć

Próbowałem już wiele rzeczy ale koda jakoś nie trafiła do tej pory do mojego organizmu, to stwierdziłem, że czas spróbować. Dzień wczesniej kupiłem sobie syropek Thicodin wracając z korków z chemii objeżdżając kilka aptek bo nigdzie nie mieli. Wkurwiony, że znalezienie tego zajęło mi tyle czasu, wróciłem sobie do domu, i łyknąłem ze spritem ale nic mnie nie zrobiło. Stwierdziłem, że no kurwa tak szybko się nie poddam, no i dnia następnego czyli dzisiaj jak to pisze w moje rączki trafiło opakowanie Antidolu 15.

19:00 

  • DMT
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie. Pierwsza psychodeliczna podróż z oczekiwaniem na bardziej enteogeniczne klimaty. Miejsce tripu: Las. Osoby: Ja + jeden znajomy np. X.

W tym trip raporcie pomijam opis miejsca tripu i przeżyć X. Skupię się tylko na tym, czego sam doświadczyłem w podróży z DMT, choć tak naprawdę nie miałem pewności co było w kapsułkach i w jakiej ilości. Jednak doświadczenia opisane poniżej raczej potwierdzają, że to co się wydarzyło to zasługa DMT. Dzięki temu przeżyłem pierwszą w swoim życiu, a być może nie ostatnią psychodeliczną podróż.

  • Gałka muszkatołowa
  • Kofeina
  • Przeżycie mistyczne

Późny piątkowy wieczór, domowe zacisze, niepewność co do oczekiwanych efektów

Na początek trochę o przygotowaniach: 36g mielonej gałki muszkatołowej wyekstrahowano w aparacie Soxhleta przez godzinę przy pomocy 150ml toluenu. Rozpuszczalnik odpędzono a pozostałą oleistą substancję zamrożono w foremce do lodu i spożyto w postaci wosku.

Godzina 17:30
T+0 Połamałem psychodeliczny wosk na kawałki, połknąłem bez gryzienia i popiłem wodą, uważam że jest to nieporównywalnie lepsza droga podania od jedzenia gałkowych trocin.

T+10m Pojawiły się mdłości ale równie szybko ustąpiły.

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

Nastawienie psychicznie: spontaniczna decyzja Mega pozytywne gdyż pod wpływem alkoholu 😀

Leżąc w wannie dowiedziałam się że idę z moim chłopakiem na imprezę. W drodze w aucie pomyślałam: "co ja kurwa robię" Zamiast lezec w łóżku z mj oglądając jakieś bzdury 😂 

Doszedł do nas znajomy który miał pomoc coś ogarnąć. Zazwyczaj jest na szybko ale ze nie było wzięli piguły... słyszałam że myślą o kupnie 10 lub 15 sztuk

Ogólnie myślałam że żartują 😂 

Wjechalismy na naszą ulicę (gdyż tam gdzie mieszkamy była impreza) a tam około 30 osób, niczym na evencie 😂 Humor mi się bardzo poprawił ,byłam już po jednym piwku...