Marihuana jako środek zastępujący niebezpieczne opiaty w walce z bólem.
Silny chroniczny ból najczęściej leczony bywa opiatami, które niestety uzależniają, a zwiększająca się tolerancja wymusza przyjmowanie coraz to większych dawek. Przyjmowanie opiatów łączy się też z ryzykiem wystąpienia silnych efektów ubocznych. Poza tym pacjent czuje się odurzony i ciężko mu normalnie funkcjonować. Życie rodzinne chorego może ucierpieć z powodu braku odpowiednich kontaktów, utrudnianych przez przyjmowane specyfiki - nawet czytanie dzieciom może sprawiać mu trudności. Syntetyczne środki przeciwbólowe nie uzależniają, jednak ich działanie jest zbyt słabe.
Kanabis powoduje dużo mniej efektów ubocznych niż inne środki znieczulające, a użytkownicy stwierdzają, że ból szybko ulega znacznemu osłabieniu na skutek palenia. Niektórzy ludzie używają marihuany już ponad 20 lat, aby zwalczać ból, a wielu zaznacza, że dzięki małej ilości kanabisu byli nawet w stanie pokonać uzależnienie od opiatów. Charakterystycznym i dziwnym zarazem zjawiskiem jest to, że doświadczeni użytkownicy osiągali lepszy efekt w zwalczaniu bólu niż nowicjusze. Ci pierwsi lepiej radzą sobie też po paleniu i mogą ignorować psychoaktywne działanie marihuany. Kanabis może być lepszy w działaniu przeciw różnym typom bólów.
Kanabis ma długą historię jako środek przeciwbólowy. Był niezwykle popularny w XIX wieku u Brytyjczyków łącznie z rodziną królewską. Dr J.Russel Reynolds znajomy Rodziny i osobisty lekarz Królowej Wiktorii obwieścił w "The Lancet" w 1890 roku, że przepisywał kanabis przez ponad 30 lat i uważa, że to jedno z najwartościowszych lekarstw, które są dostępne człowiekowi. Według niego konopie indyjskie z powodzeniem mogą służyć jako środki przeciwbólowe przez miesiące a nawet lata bez potrzeby zwiększania dawek.
Pomimo długiej tradycji w używaniu marihuany jako środka przeciwbólowego i oczywistych problemów związanych z syntetycznymi farmaceutykami, Wojna Przeciw Narkotykom skutecznie zniechęciła ludzi do korzystania z tego środka, aż do 1975 roku kiedy to opublikowano wyniki trzech badań:
Pełna euforia, komunikacja niemalże telepatyczna, dostrzeganie piękna w naturze i utożsamianie się z nią.
Psylocybina.... Piękno które dane było mi posmakować... Opowiem swoje pierwsze dwa razy, ponieważ nie chcę tworzyć dwóch TR :)
Okej, oczy mi już się uspokoiły, więc chyba mogę w spokoju opisać moją podróż. Ziarenek mieliśmy wprawdzie niedużo (gdyby to policzyć, to na dwie osoby wyszłoby dwie, może dwie i pół łyżeczki nie czubate, takie od herbaty), ale za to smak miały wystarczająco okropny (bardzo podobny do A.Nervosa).
doświadczenie: tak
set&setting: jak na okoliczność pierwszej komunii co najmniej
Komentarze
Muszę się w zupelnośći zgodzić z faktem że marihuana leczy ból,przyklad po całym dniu ciężkiej pracy fizycznej jak mnie bolały wszystkie mięsnie,zapaliłam sobie i przeszlo,luz ,wstajesz jak nowo narodzony.
Marihuana lekarstwem narodów.
Kiedy to wreszcie ludzie zrozumieją?
Skutków ubocznych palenia zazwyczaj nie ma a jeśli są to bardzo małe.
Marihuana nie tylko powinna być legalna, lecz obowiązkowa :D