List do Osiatyńskiego

Szanowny Panie Hipokryto. Internowany za walkę o wolność. Ty, który sam nazywasz się obrońcą Praw Człowieka.

Tagi

Odsłony

754

Do: Profesor Wiktor Osiatyński;
Do wiadomości: Minister Zdrowia Marek Balicki

Szanowny Panie Hipokryto. Internowany za walkę o wolność. Ty, który sam nazywasz się obrońcą Praw Człowieka. Następnym razem gdy sięgniesz po najbardziej szkodliwą dla zdrowia substancję odurzającą - alkohol, udaj się proszę do najbliższego posterunku policji i poproś o wystawienie mandatu lub zażądaj programu edukacyjnego za który zapłacisz. Za co Ty chcesz karać użytkowników substancji odurzających? Jako ofiara przestępstwa, które właśnie popełniam, wypalając skręta złożonego z legalnego tytoniu i nielegalnych konopi, proszę bardzo o wytłumaczenie mi, dlaczego żądacie, abym udał się na program edukacyjny i zapłacił za niego? Zapewniam, że o narkotykach wiem dużo i nie sądzę, aby jakikolwiek program edukacyjny wniósł coś nowego do tej wiedzy. Dlaczego mam płacić Państwu haracz? Kogóż to skrzywdziłem właśnie? Oświadczam, iż jestem gotów przekazywać część pieniędzy z zakupów narkotyków, ale tylko i wyłącznie, gdy dostane coś w zamian. Tylko gdy będę mógł udać się do specjalnego klubu - coffeshopu - i zakupić tam konopie, nie zanieczyszczone innymi substancjami, co obecnie w Polsce jest bardzo częste, tylko wtedy, jestem gotów zapłacić za to, że zamiast alkoholu preferuje mniej szkodliwe, acz arbitralnie nielegalne, konopie. W żadnym innym wypadku, Państwo Polskie nie dostanie ani złotówki z mojej kieszeni za to, iż pale konopie. Czekam na wyjaśnienia.

Artur Radosz
Koordynator kanaba.info

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Pozytywny, przyjemny i ciepły nastrój, chęć doznania słynnych faz na benzydaminie, ciepły dzień w szkole (technikum) na przedmiotach zawodowych (komputery) + godzinie wychowawczej.

 

Wstęp, a zarazem lekkie rozwinięcie:

Poniedziałkowy ranek… Wstałem około godziny 8: 00, wykąpałem się, umyłem ząbki, ubrałem i ruszyłem na autobus.

Na autobus mam około 5minut spokojnego chodu, więc rzuciłem na głowę już myśl – Czy będzie zajebiście, czy tak jak opisywał każdy?

Jestem w autobusie, jadę…

 Dojechałem na krzyżówkę gdzie była apteka i obok jeszcze mieszkanie mojej babci. Stwierdziłem, że pójdę do babci, zjem coś, bo byłem głodny i ruszę do apteki.

  • Bromo-DragonFLY
  • Etanol (alkohol)

Wiek: 22 lata

  • Szałwia Wieszcza

mieszkanie, pokój, przyciemnione światło, muzyczka (metal), godzina 20.

17.06.2008

  • MDMA (Ecstasy)


Wogole zastanawiam się czy pisac czy nie pisac tego trip-reporta bo

jest zbyt charakterystyczny i rozpoznawaly, ale po chwili namyslu wale

to i pisze.





Zeby nie zanudzac postanowilem nie rozpisywac sie za bardzo co i jak i

ogolnie skoncentruje sie na samym tripie :)

randomness