Kiedy: Wakacje 2009

Kanadyjski aktywista i producent ziaren konopi Marc Emery 29 Lipca został zatrzymany przez swój rząd na podstawie prośby amerykańskiej Drugs Enforcement Administration (DEA). Grozi mu ekstradycja do USA gdzie może zostać skazany na dożywocie lub nawet karę śmierci za sprzedawanie za pomocą internetu ziaren konopi obywatelom Stanów Zjednoczonych.
UWAGA!!!
ZAMIAST PIKIETY WZYWAMY W NADCHODZĄCYM TYGODNIU OD SOBOTY (10.09) DO PIĄTKU (16.09) DO INDYWIDUALNYCH AKCJI PROTESTACYJNYCH POD AMBASADĄ KANADY UL. JANA MATEJKI 1/5 (na przeciwko Sejmu RP)
W Europie także Bruksela, Londyn, Paryż, Rzym, Oslo, Praga, Moskwa, Wiedeń (http://www.cannabisculture.com). Kanadyjski aktywista i producent ziaren konopi Marc Emery 29 Lipca został zatrzymany przez swój rząd na podstawie prośby amerykańskiej Drugs Enforcement Administration (DEA). Grozi mu ekstradycja do USA gdzie może zostać skazany na dożywocie lub nawet karę śmierci za sprzedawanie za pomocą internetu ziaren konopi obywatelom Stanów Zjednoczonych. Wytwarzanie i sprzedaż ziaren konopi nie jest przestępstwem w Kanadzie, niestety amerykańska maszyna wojny z narkotykami widocznie stoi ponad suwerennością Kanady. Jest niezmiernie istotne, aby Europejczycy zareagowali na tą niebezpieczną eskalację. Jeśli rząd USA odniesie sukces w Kanadzie, Europa może być następna. Dlatego zapraszamy wszystkich mieszkańców Europy, którzy chcą zakończenia wojny z narkotykami do udziału w proteście. Poczynając od Soboty, 10 Września do Piątku 16 Września, ludzie na całym świecie organizują protesty przed swoimi lokalnymi ambasadami Kanady apelując do rządu Kanadyjskiego o nie kapitulowanie żądaniom ekstradycji Marca Emery do USA.W Warszawie ze względu na brak waszego wsparcia w organizacji pikiety, nie odbędzie się ona.
Zapraszamy jednak wszystkich do indywidualnych protestów po Ambasadą poczynając od godziny 16:00 w Sobotę (10.09) do Piątku (16.09). Nie jesteśmy lobby pronarkotykowym, jesteśmy normalnymi ludźmi.
W Poniedziałek, o godzinie 11:00 zostanie przekazany list protestacyjny Radcy Ambasady Kanady w Polsce, Panu Gregory Cooney.
Ciemny pokój, późna noc.
Wszystko zaczęło się od wypadku, albo wypadek był pewnego rodzaju katalizatorem. Słoneczna pogoda, rześki, sierpniowy poranek i ja na rowerze, jadący do pracy. Ja kontra samochód.
Diagnoza: uszkodzone nerwy w ramieniu i połamany palec.
Wiare porzuciłem już dawno, ale leżąc na sorze przez moment pomyślałem, że bóg chyba na prawdę na mnie spogląda, przynajmniej od czasu do czasu.
Po wyjściu ze szpitala, po czterodniowym pobycie, mimo że ręka napierdalała jak szalona, cieszyłem się, że w końcu odetchnę od roboty.
(13.03.2014)
Dzień całkiem normalny, posiłek spożyty kilka godzin przed zażyciem substancji. Głównym powodem, że był to idealny czas na halucynacje było to, że miałem wolne mieszkanie na kilka dni. Oczekiwałem po prostu miłego doświadczenia, czegoś innego gdyż wcześniej miałem doświadczenia tylko alkoholem i thc.
Jako, że to pierwszy raz z benzydaminą to zdecydowałem się na dwie saszetki Tantum Rosa. Przeprowadziłem ekstrakcje a następnie uzyskany osad zalałem jak najmniejszą ilością soku pomarańczowego. O godzinie 23:30 spożyłem specyfik. Smak bardzo intensywnie słony, okropny ale płynu na tyle mało że było to do przeżycia. Brzuch od razu się odezwał ale zapiłem jeszcze sokiem pomarańczowym i winogronowym żeby zabić smak i jakoś zatrzymałem całość w żołądku.