Doświadczenie: Gałka Muszkatołowa, thc, winko
Wiek: 19 lat (48 kg)
Ilość: 50 g (2 gałki) świeżo ztartych
Oczekiwania: Pierwszy raz- przeżycie mistyczne
Ludzie: koleżanka A i koleżanka P.
Treść:
Dzień 1, 30.10.11
Przemysł konopny kusi muzyków, którzy z konsumentów coraz częściej przemieniają się w pełnoprawnych biznesmenów. Jedną z takich osób jest Shavo Odadjian, basista System of a Down i właściciel marki 22Red. „Palę, od kiedy skończyłem 20 lat” – opowiada Odadjian.
Przemysł konopny kusi muzyków, którzy z konsumentów coraz częściej przemieniają się w pełnoprawnych biznesmenów. Jedną z takich osób jest Shavo Odadjian, basista System of a Down i właściciel marki 22Red. „Palę, od kiedy skończyłem 20 lat” – opowiada Odadjian.
Postępująca legalizacja marihuany w Stanach Zjednoczonych sprawia, że biznes konopny kwitnie. To dziś jeden z najprężniej rozwijających się sektorów amerykańskiej gospodarki, przynoszący osobom związanym z nim wymierne przychody (wartość przemysłu konopnego w USA wyceniana jest na kilkadziesiąt miliardów dolarów – red.).
Marihuana od lat jest uwielbiana przez artystów na całym świecie, nie dziwi więc fakt, że tam, gdzie jest to legalne, ludzie związani ze sztuką, próbują swoich sił w biznesie konopnym. Dobrym przykładem na to są gwiazdy rocka i metalu. Ostatnio jointy firmowane swoim wizerunkiem wprowadził do obiegu Clown ze Slipknot. Wcześniej na taki ruch zdecydował się Shavo Odadjian, basista System of a Down, który stworzył własną markę 22Red.
– Palę, od kiedy skończyłem 20 lat. Zostałem koneserem trawki, kiedy pierwszy raz spotkałem w trasie Arjana Roskama – o swoim wieloletnim zamiłowaniu do marihuany opowiada Odadjian. – Arjan jest właścicielem Green House Seed Company w Amsterdamie. Stworzył takie odmiany, jak np. White Widow czy Super Lemon Haze. Poznaliśmy się przypadkiem, ale od raz się polubiliśmy. Dzięki niemu mogłem spróbować wszystkich tych odmian.
– Arjan zaprosił mnie na żniwa. Wyglądało to tak, że na stole stały słoiki pełne zioła. Możecie to znaleźć, wpisując w YouTube „System smoking marijuana” czy coś takiego. To doświadczenie zmieniło mnie w konesera – podkreśla muzyk.
– Nigdy nie chcę się porobić. Chcę posmakować, zobaczyć i poczuć daną odmianę. To część mnie. Pale od lat, ale absolutnie nie żeby odlecieć. Niektórzy palą, żeby się porobić, ale nie ja. Zawsze staram się być produktywny. Palę i robię różne rzeczy. Kiedy w Kaliforni zalegalizowano marihuanę, każdy chciał, żebym opracował swoją odmianę trawki. Gdy zacząłem sadzić, stwierdziłem, że mogę być tego ambasadorem, że to naprawdę super. Tak stworzyliśmy konopną markę lajfstajlową – wspomina Odadjian.
Odadjian bardzo dobrze odnalazł się w roli rekina konopnego biznesu, ale nie przekreśliło to jego zaangażowania w muzykę. W ubiegłym roku Odadjian zaprezentował autorski projekt North Kinsley, z nowym zespołem wydając dwie epki. W drodze jest pełnowymiarowy album North Kinsley. Z System of a Down basista póki co pauzuje. Zespół wraz z końcem ubiegłego roku nieoczekiwanie wypuścił wprawdzie dwa nowe utwory, była to jednorazowa mobilizacja. Chwilową reaktywacją członkowie System of a Down chcieli zwrócić uwagę na krwawy konflikt w Górskim Karabachu, w który w ubiegłym roku uwikłana została Armenia.
Doświadczenie: Gałka Muszkatołowa, thc, winko
Wiek: 19 lat (48 kg)
Ilość: 50 g (2 gałki) świeżo ztartych
Oczekiwania: Pierwszy raz- przeżycie mistyczne
Ludzie: koleżanka A i koleżanka P.
Treść:
Dzień 1, 30.10.11
Tego lata, zdarzyło mi się być na kwasie w dużym zbiorowisku ludzi (duży,
pokojowo zorientowany festiwal ogólnopolski).
Był to mój pierwszy kwas od ostatnich trzech lat. Nasza (biorąca) ekipa
liczyła sześć osób i każdy z nas zjadł połówkę "Policjanta" (hehe niezła
nazwa dla kwasa, co?). Zdawaliśmy sobie sprawę, z tego że "setting" jest
trudny - dużo ludzi, odnalezienie się ponowne graniczy z cudem, trudności z
powrotem do namiotu nawet na trzeźwo. Ale atmosfera była bardzo pozytywna,
s&s: las – pole – las – dom; ciepły, sierpniowy dzień; dobry nastrój; chłopak (L.) jako opiekun (trzeźwy)
dawka: 6 kapsułek Druid’s Fantasy
wiek: 19
doświadczenie: LSA, ruta stepowa, dxm, mj, benzydamina
17:18 Połknięcie kapsułek tuż po wejściu do lasu. Przez jakieś dwie godziny spacerowaliśmy po ścieżkach robiąc zdjęcia owadom i myśląc nad tym, gdzie się rozłożymy. Jak zwykle, zanim LSA weszło, minęły jakieś dwie godziny, przy czym po połowie tego czasu – również jak zwykle – zaczęłam wątpić w powodzenie wyprawy, tak w sensie dosłownym, jak i metaforycznym. Ponieważ obecność ludzi w lesie lekko mnie irytowała, nie mówiąc już o postępujących nudnościach, chłopak zaprowadził mnie w jedno sprawdzone miejsce, pas zieleni pomiędzy dwoma polami. Cicho, spokojnie, ładnie.
To było jakoś w czerwcu. Toruń. Kolejne piwo z sokiem malinowym, w gorącym, południowym słońcu, rozkosznie zniekształcało myśli i obrazy. Powoli zbliżaliśmy się do dość obszernego lasu pod Toruniem, z zamiarem zebrania w nim jagód. Wzięliśmy nawet ze sobą gliniane miseczki kocura, ale i tak jedliśmy na poczekaniu. Przeszliśmy kawałek tego lasu, Mruku, Kocur, Słoniu, Dominik, no i ja. Dominik, naturalnie nawet tutaj przytaszczył ten swój idiotyczny aparat. Miał taki zwyczaj podrywania dziewczyn i doprawdy ujmuje mnie jego wiara w to, że tu także może się przytrafić okazja.