Amfetamina z fenyloacetonu (BMK, P2P)

SyntezaPrzygotowanie amalgatu:

Tagi

Źródło

republika.pl

Odsłony

86391
SyntezaPrzygotowanie amalgatu:
W litrowej stożkowej kolbie z szeroką szyjką, 19g folii aluminiowej pociętej na kawałki (3x3cm) zostało rozpuszczone w roztworze 500mg HgCl w 700ml ciepłej wody, dopóki roztwór nie stanie się szary i bąbelki wodoru przestaną się wydzielać. Wodę oddziela się przez dekantacje, a amalgat przemywa 2 razy 500ml zimnej wody.

Synteza:
Do amalgatu zostało dodane 29,5g chlorowodorku metyloaminy (1.02 mol, 7 eqv)rozpuszczonego w 30ml gorącej wody, 75ml izopropanolu, 70ml 25% NaOH, 19,75g P2P i na końcu 175 ml izopropanolu. Bąbelki wodoru energicznie wydzielają się z amalgatu i temperatura roztworu szybko rośnie. Tempo reakcji jest kontrolowane przez umieszczenie kolby w zimnej wodzie na 2 godziny, a następnie pozostawienie jej na noc w temp. pokojowej z magnetycznym mieszaniem, uważając, aby w ciągu pierwszej godziny temperatura nie przekroczyła 50°C. Do mieszaniny reakcyjnej zostaje dodane kolejne 50ml 25% NaOH i miesza się ja przez 30 min., a następnie pozostawia do czasu, aż zbierze się osad. Czystą warstwę zlewa się znad osadu, wlewa nową porcje izopropanolu 100ml, miesza przez 15 min. odstawia i zlewa się izopropanol. Aluminiowy szlam umieszcza się w lejku buchnera i przemywa 2x50ml THF lub Metanolu. Roztwory z dekantacji i przemycia zostają zmieszane i skoncentrowane w próżni.

źródło: http://republika.pl/psychedryna0/
opis ten nie został jeszcze przez nikogo zweryfikowany i jest zamieszczony jedynie w celach edukacyjnych

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

czy to aby przypadkiem nie jest synteza metamfetaminy ?

Anonim chemiczny (niezweryfikowany)

Ale błedów stylistycznych nanieśliście .. nie ma zwiazku o wzorze HgCl .. jest albo HgCl2 [chlorek rtęci(II) ] albo Hg2Cl2 [chlorek rtęci(I) - czyli kalomel] . Kalomel jest nierozpuszczalny w wodzie zaś chlorek rtęci (II) jest. Druga sprawa - kto rozpuszcza CH3NH2*HCl w gorącej wodzie ?  Toć po rozpuszczeniu następuje hydroliza i metyloamina ulatnia sie ( bo jest gazem).

Anonim (niezweryfikowany)

Ja rozpuszczam chlorowodorek metyloaminy w gorącej wodzie, A ty kiedyś rozpuszczałeś? chyba nie! zaś zdradze ci kolego, że póki jon chlorkowy bedzię obecny w roztworze, zasadowa grupa azotowa bedzię mu towarzyszyć. Dopiero kiedy chlorek uda się odciągnąć silniejszą zasadą np. Na bądź K, pozbawiona jego wpływu grupa azotowa ujawni gazowy charakter wolnej zasady metyloaminy (freebase).

Anonim (niezweryfikowany)

Mam pytanie czy potrafisz zronic wladka jesli tak to prosze o kontakt

Zajawki z NeuroGroove
  • Szałwia Wieszcza

Salvia divinorum – suszone liście – Pierwszy raz


Doświadczenie ogółem – mj,LSD, amfa, psylo, etanol(zaawansowany)


Sprzęt : własnej roboty faja wodna bez rurki – pionowa , palnik na propan-butan z butlą (do lutowania rur)

  • Marihuana

Ten raporcik miałem napisać od razu po sylwku, ale nie chciało mi się. Nie ważne, teraz się zmobilizowałem, więc zaczynajmy.

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Świeżo po przeprowadzce na drugi koniec kraju. W trakcie nieco trudnej aklimatyzacji do nowego miejsca, w obcym mieście, z dala od praktycznie wszystkich bliskich mi osób. Po trzech tygodniach nieskutecznych prób zapoznania się z ludźmi z nowych studiów, nareszcie koleżanka z roku zorganizowała dużą domówkę, w trakcie której miał miejsce cały trip. To, że znalazłem się na imprezie będąc na grzybowej fazie, było spontaniczne i niezaplanowane. Tego samego dnia z Bieszczad wracał kumpel - D, z którym wcześniej miałem okazję jeść grzyby. Chcąc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu (spotkać się z D a jednocześnie nie ominąć imprezy) zgarnąłem go na domówkę do niejakiej M. Z D był również jego kolega, którego znałem z widzenia - W. Pod wpływem namowy D, zjedliśmy grzyby, które w założeniu miały nas puścić zanim pójdziemy do M. Stało się jednak inaczej.

Wprowadzenie: Niniejszy raport jest retrospekcją sięgającą ok. 3 lat wstecz. Po złotym okresie z psychodelikami trwającym dobrze ponad pół roku, podczas którego zaliczałem praktycznie same bardzo udane i zapadające w pamięć tripy, przyszedł czas na serię nieco gorszych podróży. TR opisuje pierwszy z serii już-nie-złotych psychodelicznych wypraw. Żadna z nich nie skończyła się bad tripem. Nie wspominam ich jako złych. Zwyczajnie nie były one najlepsze (w nie-eufemistycznym znaczeniu tego słowa).

  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Pozytywne przeżycie
  • Psylocybina

Ekscytacja, ale depresja, ale perfekcyjne nastawienie, bo od lat marzyłam o grzybkach!!!

To było 19 czerwca 2021 roku. Popołudnie. Z zamiarem pójścia w tripa, uprzednio zamierzywszy kupić jeszcze w sklepie sok porzeczkowy dla podkręcenia rezultatów, ziemniaki i coś tam jeszcze, zjadłam garść świeżo ususzonych łysiczek kubańskich szczepu "Ecuador". Całą obfitą garść. Nie wiem, ile tam było – nie ważyłam. Nadmieniam, że to był mój dopiero drugi trip, znakiem czego nie znałam jeszcze niebotycznie kolosalnie olbrzymiej mocy psylocybiny. Zadebiutowałam bowiem z jednym grzybkiem, trzy dni wstecz. Tak więc, nie umiejąc pływać, rzuciłam się na głęboką wodę.

randomness