Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

dziwny stan upojenia

detale

Dawkowanie:
250ml piwa użytego do ekstrakcji parą 20g piołunu pod wysokim ciśnieniem
Rodzaj przeżycia:
Set&Setting:
Szczerze mówiąc, to trochę się bałem przed spożyciem tak dużej dawki piołunu. 20g używa się do produkcji pół litra absyntu, a ja wyekstrahowałem to pod ciśnieniem zapełniając tym 1 szklankę.
Wiek:
20 lat
Doświadczenie:
Wiele etnobotanicznych okazów oraz roślin. Począwszy od zwykłej marihuany, przez bieluń, a skończywszy na lulku czarnym. Wszystkiego próbowałem raczej sporadycznie.

dziwny stan upojenia

Ponieważ nie miałem pod ręką czystego spirytusu, postanowiłem poradzić sobie z tym, co miałem pod ręką. Do tzw. włoskiego ekspresu wsypałem 20g zmielonego na proszek piołunu. Wlałem tam piwo zamiast wody i wstawiłem na gaz. Po kilku minutach uzyskałem mętną, brązową ciecz. Zapach był tak intensywny, że aż zmrużyłem oczy odurzony parą, która wydobywała się z naczynia. Wypiłem wszystko na raz.

Po 5 minutach poczułem, że robi mi się gorąco. Chwilę później zacząłem się bać nie wiadomo czego. Teraz, gdy to piszę, jestem ciągle pod wpływem tej substancji. Mimo, że po zwykłym piwie robię się od razu śpiący, tym razem jest całkiem inaczej. Jestem niezwykle rozmowny, czuję działanie alkoholu, ale wszystkie zmysły mam dziwnie wyostrzone. Z drugiej strony gdy wpatruję się w jakiś przedmiot, ogarnia mnie stan dziwnego uśpienia. Mogę się tak patrzeć bez końca, a po chwili zaczynam się śmiać, lub robić dziwne miny. Jest mi bardzo wesoło, ale z drugiej strony ciągle czuję jakieś dziwne napięcie (chociaż nie jest to niepokój). Z początku myślałem, że to tylko działanie alkoholu, ale gdy wstałem, uświadomiłem sobie, że nie jestem w stanie normalnie chodzić. Po prostu się zataczam. Mam wrażenie, że nie będę w stanie po tym zasnąć. Co ciekawe, przeszedł mi ból gardła, a żołądek wcale mnie nie boli. Z góry ostrzegam, że większość osób może mieć poważny problem z wypiciem takiego ekstraktu. Gorycz jest wręcz powalająca, ale jestem do podobnych paskudztw przyzwyczajony. Mimo to, mialem mały problem z wypiciem tego duszkiem.

Tujon (który nie jest jedynym aktywnym składnikiem piołunu),  zawarty w absyncie nie rozpuszcza się niestety w wodzie. Jestem pewien, że gdybym wyekstrahował to w podobny sposób za pomocą spirytusu, efekt byłby znacznie silniejszy. Wcześniej piłem już absynt, ale teraz wiem jak działa sam piołun. Wrażenie jest całkiem przyjemne, ale nie ma się co spodziewać jakichś wyraźniejszych efektów. Po prostu jest fajnie.

Rodzaj przeżycia: 
Wiek: 
20 lat
Set and setting: 
Szczerze mówiąc, to trochę się bałem przed spożyciem tak dużej dawki piołunu. 20g używa się do produkcji pół litra absyntu, a ja wyekstrahowałem to pod ciśnieniem zapełniając tym 1 szklankę.
Ocena: 
Doświadczenie: 
Wiele etnobotanicznych okazów oraz roślin. Począwszy od zwykłej marihuany, przez bieluń, a skończywszy na lulku czarnym. Wszystkiego próbowałem raczej sporadycznie.
Dawkowanie: 
250ml piwa użytego do ekstrakcji parą 20g piołunu pod wysokim ciśnieniem

Odpowiedzi

Możesz na temat tego piołunu powiedzieć więcej? Czy to nasz, polski dziki piołun? Zrywałeś świerze czy kupiłeś gdzieś w zielarskim? Zastanawiam się nad zjedzeniem czegoś takiego. -.-

To był polski piołun w postaci kupionego suszu. Zjedzenie go nie przyniosło by raczej żadnych ciekawych efektów poza rewolucjami żołądkowymi, wymiotami lub falami potów. Jakbyś zjadł za dużo to najwyżej byś się otruł, ale wierz mi - gorycz jest tak potworna, że trzeba na prawdę bardzo się postarać żeby być w stanie zjeść tego wystarczająco dużo żeby coś ci się stało. Nie spodziewałbym się po tym samym w sobie raczej żadnych ciekawych efektów.

To musiało być całkiem ciekawe przeżycie, skoro pomaga na gardło to ma jakieś zastosowanie leczniecze czyż nie?

_______________________________________________________________________________________________
Jeżeli nigdy nic nie brałeś, a chcesz spróbować... to daj sobie spokój! To jest tylko dla wybrańców.

Piołun ma wiele zastosowań leczniczych. Jest jednym ze składników preparatu Vernicadis, który służy do odrobaczania. Poza tym zabija wszy, działa żółciopędnie, wspomaga trawienie. Kiedyś robiło się z niego lewatywy żeby zabić owsiki :)

Taka ciekawostka: Wraz z wrotyczem używano go dawniej (chyba najwięcej wzmianek w epoce średniowiecza) jako środek poronny.

Dobrze wiedzieć, napewno sie kiedyś przyda, a i wypróbować nie zaszkodzi. :)

_______________________________________________________________________________________________
Jeżeli nigdy nic nie brałeś, a chcesz spróbować... to daj sobie spokój! To jest tylko dla wybrańców.

Tylko jako środek poronny lepiej tego nie testuj na kobiecie jakbyś wpadł ;P Lepsze są tabletki. Zapomniałem dodać że do tego trzeba było wprawnego medyka, a jak się pomylił, to nieraz kończyło się śmiercią matki. Poza tym proces to był bardzo nieprzyjemny. Obfite krwotoki, wymioty, fale potów itp. itd. Ogólnie jak przy bardzo ciężkim zatruciu.

No raczej, narazie jeszcze nie wpadlem więc wiesz :D 

_______________________________________________________________________________________________
Jeżeli nigdy nic nie brałeś, a chcesz spróbować... to daj sobie spokój! To jest tylko dla wybrańców.

Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media