Wolne Konopie

Poszedł na wojnę, żeby móc w spokoju palić jointy

- Marihuana rosła, zanim człowiek zszedł z drzewa i wymyślił przestępstwo. Państwo polskie chce z nią walczyć? Przecież to roślina i sobie poradzi - dziwi się Gota z ruchu Wolne Konopie. Aby móc palić w spokoju jointy, poszedł na wojnę w sprawie zmiany prawa narkotykowego.

Warto się chandryczyć o trzy doniczki?

Władze Warszawy nie chcą zgodzić się na przemarsz zwolenników częściowego zalegalizowania marihuany, którzy mają zamiar sparaliżować i tak sparaliżowane korkami miasto swoją demonstracją.

Biedaki, nie dają im prawa głosu, a oni tylko chcą mieć trzy nędzne doniczyny ziela, żeby zapalić skręta. A ten ciemnogród, który nie rozumie wolnościowych dążeń człowieka, jest przeciw. Europa już dawno wie, że marihuanę trzeba popierać. Nie uzależnia, daje człowiekowi chwilę relaksu w świecie uciemiężonym walką o byt, sprzyja twórczości artystycznej.

Co komu szkodzi?

Policja skieruje do sądu wniosek o ukaranie organizatora marszów Wspólnoty Wyznaniowej Ras Tafari, bo nie miał na to pozwolenia. Marsze miały być reakcją na odmowę rejestracji demonstracji ws. legalizacji marihuany.

Używamy marihuany i nie można nam tego zabronić

Magdalena Dubrowska (Gazeta Wyborcza / Warszawa) w rozmowie z Tomaszem Obarą
Przez dwa tygodnie w całej Polsce zwolennicy legalizacji marihuany chcą organizować legalne marsze protestacyjne - pisze "Gazeta Wyborcza".

Sąd Najwyższy uchylił postanowienie marszałka Sejmu odmawiające przyjęcia zawiadomienia o utworzeniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Wolne Konopie".

O sytuacji prawnej marihuany na Zielonej Ukrainie rozmawiam z liderem ruchu "Obiektywna Rzeczywistość" - Tarasem Ratushnim.

- 46 osób, w tym siedmiu nieletnich, zatrzymali policjanci podczas sobotniego Marszu Wyzwolenia Konopi w Warszawie - podaje gazeta.pl. - Zwolennicy skrajnej prawicy próbowali zakłócić przemarsz zwolenników miękkich narkotyków. Na szczęście policja zapobiegawczo oddzieliła grupę kilkudziesięciu narodowców szczelnym kordonem od demonstracji - donosi dziennik.pl
Władze miasta chcą jeszcze skuteczniej zwalczać narkotyki. Radzą się więc innych krajów, jakimi sposobami można nauczyć młodzież asertywności. A zwolennicy legalizacji mówią: nie uda się.
Artur Radosz, czołowy bojownik o złagodzenie polityki narkotykowej w kraju, od środy głoduje w Zakładzie Karnym w Białej Podlaskiej - pisze "Dziennik Wschodni".

Aktywista i bojownik o wolność dla ganji odsiaduje wyrok za niecalego grama!! Solidaryzujmy sie z nim bo to człowiek ktory walczy o nasza sprawe od dawna jako jeden z nielicznych firmuje sie swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem.

Talon jest formą projektu, który ma przedstawiać różne możliwości oraz alternatywy dla konopi, docelowo projekt ma rozwijać i jednoczyć ludzi i struktury konopne w zakresie gospodarczo – kulturalnym.

W małych wiadomościach na kanale TVN o godz 16.00 emitowany będzie wywiad z przedstawicielem kolektywu Wolnych Konopi oraz Zrzeszenia przemysłu konopnego Hemp Lobby.

Marsz Wyzwolenia Konopi jest corocznym wydarzeniem i odbywa sie ponad 200 miastach na Ziemi. Manifestacje zaczynają sie na początku maja i trwają przez cały miesiąc krocząc od miasta do miasta. Tysiące ludzi zbierają sie na nim, aby zademonstrować swe niezadowolenie z prohibicyjnej polityki narkotykowej.

Zajawki z NeuroGroove
  • Lophophora williamsii (meskalina)

Substancja i dawka: około 15 g suszonej skóry kaktusa San Pedro ( zawiera on meskalinę )





Około godziny 3 po południu zacząłem przygotowywać wywar. Zmieliłem w młynku do kawy 30 gramów suszonej skóry San Pedro ( w niej jet największe stężenie alkaloidów podobno ). Wrzucułem to do około 2 l gorącej wody, do całości wycisnąłem 3 cytryny. Wywar gotował się 6 godzin, straszliwie przy tym śmierdząc. Ciecz przefiltrowałem najsampierwej przez sitko, późnej przez watę. Odstawiłem do wystygnięcia.




  • Hydroksyzyna
  • Tripraport

Zażyte w strachu przed kolejnym głodem, w domu z rodzicami.

Okej, let's start.

 

Z powodu zespołu stresu pourazowego (PTSD), EDNOS i ataków paniki ostatnio bardzo często zażywam różne substancje (wypisane w moim doświadczeniu). Czy mogę to nazwać uzależnieniem? Tak, ponieważ są kryteria, które trzeba spelnić, by nazwać swój problem uzależnieniem - ja je spełniam. I zawsze mi potwornie głupio, gdy nazywam mój problem uzależnieniem, no bo cóż - oprócz hydro, leków uspokajających bez recepty, otumaniających przeciwalergików i legalnych ziół nic innego nie brałam.

  • Marihuana

Czex jak obiecalem tak tez przelewam namiastke moich doznan po

papierku marki Bart Simpson






Podzieliliśmy 2 kwadraciki na 4 rowne polowki. Delikatnie

pincetom i zyletką zeby go nie wytrzec. Na szczescie w sobote

wyszlo troche sloneczka i decyzja zapadla. ok 13.30 przyjelismy

po polowce w samochod i nad morze.Zostawilem zegarek w domu

chcialem sie zgubic w czasie i przestrzeni calkowicie. Do plazy

mam jakies 12 km. Dojechalismy do Uniescia k. Mielna. Brak

  • Marihuana

Doświadczenie: paliłem mj parę razy wcześniej, jednak bez efektów. Poza tym - nic (alkoholu itp. nie liczę)

S&S: grupka znajomych (razem 5 osób) pozytywnie nastawiona na samą myśl o upaleniu się.

Jak już wcześniej pisałem, paliłem już wcześniej marihuanę. Ani razu nie odnotowałem żadnych efektów. Mimo tego, gdy tylko padła propozycja, żeby złożyć się w kilka osób i porządnie się upalić - zgodziłem się.

randomness