Czy policjanci podrzucili narkotyki? Koniec procesu mundurowych

Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku zakończył się proces policjantów, którzy mieli podrzucić narkotyki urzędnikowi skarbowemu. Mundurowi zapewniają, że są niewinni.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

www.bialystokonline.pl
Łukasz Wiśniewski

Odsłony

306

Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku zakończył się proces policjantów, którzy mieli podrzucić narkotyki urzędnikowi skarbowemu. Mundurowi zapewniają, że są niewinni.

Prokurator zażądał dla policjantów kar więzienia. Dla Marka J. 2,5 roku więzienia i zakazu wykonywania zawodu związanego z dostępem do danych osobowych innych osób przez 4 lata. Z kolei dla jego kolega Wojciecha Z. kary 1,5 roku więzienia w zawieszeniu, zakazu pracy w policji przez 4 lata i zapłaty 2 tys. zł grzywny. Obaj mundurowi mieliby także wypłacić 30 tys. zł zadośćuczynienia pokrzywdzonemu urzędnikowi. Oskarżeni domagają się z kolei uniewinnienia. 

Przypomnijmy, że dwaj policjanci (jeden z nich jest już na emeryturze, a drugi obecnie jest zawieszony) w 2011 roku zatrzymali do kontroli samochód urzędnika skarbowego. Po sprawdzeniu auta okazało się, że w środku znajduje się zawiniątko - była to marihuana. Po przeprowadzonym śledztwie wyszło na jaw, że narkotyki mogły zostać podrzucone. Podczas procesu mężczyźni nawzajem obarczali się winą. Wojciech Z. mówił, że to jego przełożony wybrał trasę i wskazał mu pojazd do kontroli. Podczas przeszukania auta mężczyzna nic nie znalazł, ale jego dowódca nakazał mu jeszcze raz przyjrzeć się bagażnikowi. Tym razem znaleziono zawiniątko. Z kolei sam Marek J. mówi, że to jego podwładny wytypował auto do kontroli, bo kierowca miał się nerwowo zachowywać na widok policjantów.

Wyrok w tej sprawie poznamy w przyszłym tygodniu.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Tripraport

Pozytywne nastawienie, chęć przeżycia samotnego nocnego tripa, domek nad jeziorem, pełnia księżyca, Jowisz na południowym niebie, niecały miesiąc do przesilenia letniego. 24h bez jarania trawy (dla mnie to spora przerwa) 3 piwa wypite w ciągu dnia, ostatni łyk ponad 2h przed zarzuceniem

T+0

Około północy zarzuciłem karton i wyszedłem z kumplem połazić nad jezioro i inne miejsca pogadać, w domu spał mój brat i rano wstawał do pracy, więc nie chcieliśmy hałasować

T+90min.

  • 6-APB
  • Pierwszy raz

Nastawienie pozytywne i w oczekiwaniu na 'pluszowy efekt' oraz wizje psychodeliczne. W domu u chłopaka, gdzie jesteśmy sami. Bardzo chciałam spróbować tej substancji, ze względu na to, iż znajomy szczerze polecał (a ma dość duże doświadczenie).

Godzina 20:50 - w ręku trzymam woreczek strunowy z beżowym proszkiem. Zawiera on 250mg 6apb, co zamierzamy z chłopakiem wziąć na mniejszą (dla mnie 100mg) i większą dawkę (dla niego 150mg). Postanowiliśmy wziąć już u mnie, więc pobiegłam po wodę i szklanki, nasypałam, zalałam i łyk. Smak - ohydny jak nie wiem co... takiej chemii nie da się porównać do niczego.  Z racji, że długo wchodzi, bo co najmniej jakąś godzinę, pojechaliśmy do niego samochodem i po drodze już włączyła mi się ‘śmiechawka’. Nie potrafiłam opanować ataku śmiechu, byłam w szampańskim humorze.

  • Dekstrometorfan

Acodin... Lek na kaszel w postaci małych, białych, jednak niezwykle gorzkich tabletek. Sprzedawany w aptekach na receptę, jednak podobno przy dobrej "bajeczce" recepty nie potrzeba...




randomness