Chcą leczyć raka... tytoniem

Liście rakotwórczego tytoniu mogą stać się składnikiem szczepionki, która ma zwalczać jeden rodzaj nowotworu - chłoniaka nieziarniczego guzkowego - informuje BBC.

Alicja

Kategorie

Źródło

wp.pl

Odsłony

1728
Liście rakotwórczego tytoniu mogą stać się składnikiem szczepionki, która ma zwalczać jeden rodzaj nowotworu - chłoniaka nieziarniczego guzkowego - informuje BBC. To naprawdę niezła technologia. I jednocześnie jest bardzo ironiczne, że można by zrobić lek na raka z tytoniu - twierdzi Dr Ronald Levy z Uniwersytetu Stanford w Kalifornii. Brytyjscy eksperci twierdzą, że pomysł może być "ekscytujący", ale potrzebne są jeszcze badania w tej kwestii. Naukowcy używają liści tytoniu, żeby uzyskać chemiczne przeciwciała dla komórek, które są odpowiedzialne za rozwój nowotworu. Te przeciwciała są podawane chorym, żeby wzmocnić ich system immunologiczny, by mógł zwalczać chore komórki. Jeśli eksperyment się powiedzie, ciało chorego mogłoby rozpoznawać komórki z nowotworem i niszczyć je. Ponieważ jednak każdy pacjent ma inne przeciwciała, musiałyby one być szybko produkowane, gdy już diagnoza zostanie postawiona. Podobne eksperymenty robiono z komórkami zwierzęcymi i wyniki nie były jednoznacznie pozytywne.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Szałwia Wieszcza
  • Tripraport

W domu, odświętnie, bo nie upalony marihunaen

A tak przeglądałem NG i mi się przypomniał jeden z szałwiowych tripów.

Akcja działa się kilka lat temu, już po dziewiczym rejsie na salviorinach. Zaopatrzyłem się w ekstrakt x15, bongo i zapalniczkę żarową. I dwóch kumpli.

Poranek dnia wolnego od pracy, chęć zajrzenia za kurtynę doświadczanej na codzień rzeczywistości, choćby dotknięcia TEGO, zroszenia umysłu choćby najlżejszą mgiełką wiedzy.

No dobra, naćpać się chciałem.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Pozytywny ale trochę zagubiony, oczekiwałem smoków. To było na początku sesji, niedługo przed trudnym egzaminem. Łączny czas doświadczenia to około 10 godzin.

Nie jestem ekspertem od dragów. Do tej pory moje jedyne narkotyczne przeżycia wynikały z marysi, alkoholu lub zbyt dużej ilości zielonej herbaty. Ostatnio jednak żarłocznie poszukuję nowych przeżyć, dlatego nie mogłem odmówić gdy mój dobry kolega, doświadczony kwasiarz, zaproponował coś mocniejszego. Kupiłem od razu dwa kartony i poprosiłem o tripmasterkę. Teraz wystarczyło poczekać do wtorku.

  • Dekstrometorfan
  • LSD-25
  • Miks

10.07.2008

  • LSD-25
  • Miks

Impreza psytrance'owa. Miejsce, które znam i lubię. Dobry nastrój.

Sobotni wieczór. Before że znajomymi, oni przy piwku ja o wodzie z cytrynka psychicznie nastawiona na noc z wujkiem hoffmanem i wspomagaczem w postaci połówki pixy (bitcoin, który został mi z poprzedniej imprezy, dający adowalający efekt). Miło spędzony czas, sprzyjająca dobra atmosfera. Około północy rozdzieliliśmy się na ekipę udającą się na trance'y (H,A i ja) i resztę która poszła pić dalej.

randomness