Palacze: Otwieranie okna nie wystarczy!

Tylko radykalne metody chronią przed dymem

Anonim

Kategorie

Źródło

onet.pl/BBC

Odsłony

2869
Otwieranie okna lub wydmuchiwanie dymu jest niewystarczające by ochronić dzieci przed szkodliwym wpływem dymu papierosowego - podaje BBC powołując się na wyniki badań przeprowadzone przez naukowców.

Tylko restrykcyjny zakaz palenia w domu, gdzie przebywają dzieci przynosi znaczące efekty. Lekarze twierdzą, że rodzice mogą ochronić swoje dzieci przed efektami biernego palenia nawet jeśli nie potrafią rzucić palenia, jednak tylko w radykalny sposób.

Badacze z Uniwersytetu Warwick przebadali 314 gospodarstw domowych gdzie rodzice dzieci palą papierosy.

Sprawdzano co rodzice wiedzą o zagrożeniu dymem papierosowym dla ich dzieci i co robią by zminimalizować problem.

Okazało się że rodzice stosują takie metody jak otwieranie okna, powstrzymywanie się od palenia w pokoju dzieci, używanie wentylatora i odświeżaczy powietrza.

Po ustaleniu metod zmniejszania szkodliwości papierosów dla dzieci, naukowcy badali poziom kotyniny - pochodnej nikotyny w moczu dzieci.

Ponad 80 procent badanych rodziców wie, że dym papierosowy jest szkodliwy, a ponad 90 procent uważa, że można uchronić przed nim dzieci w domu.

Badania wskazały, że mało restrykcyjne metody nie przynoszą efektów. Natomiast dopiero gdy rodzice powstrzymają się od całkowitego palenia w domu - poziom kotyniny w moczu dziecka znacznie spada.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Bardzo wiele osób, zarówno z mojego otoczenia, jak i tych w Internecie, także tutaj na neurogroove, wskazuje na fakt, że marihuana po pewnym czasie nie działa już tak samo. Każdy kto trochę już w życiu popalił z całą pewnością wspomina z rozrzewnieniem "banie jak za starych czasów". Nie mówiąc już o tym, że wiele osób popada w stany depresyjne kiedy palą bardzo dużo. Sam mam wśród znajomych kilka takich przypadków, wraz z próbami samobójczymi. Wielu z nich nabawiło się silnego urazu i nie tykają już oni marihuany. Jak to jest, że na jednych działa lepiej, a na innych gorzej?

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie
  • Szałwia Wieszcza

Humor nijaki, nastawienie pozytywne. Chęć przeżycia kolejnej przygody i bliższego zapoznania się z Sally. W końcu.

Godzina dwudziesta trzecia ileśtam. Pacjent podejmuje intoksykacje.

  • Pierwszy raz
  • Szałwia Wieszcza

Setting: Mój pokój, wiosenny słoneczny dzień. Ale przy szałwii nie ma to znaczenia. Set: Nastrój podekscytowany i nieco niepewny.

 

Czytałem kiedyś opis działania szałwii, zaczynał się słowami „it was not long after my first time with acid, and I felt like I did LSD, so I can do everything”. Byłem w podobnej sytuacji, co autor tripraportu; to, że szałwia go zaskoczyła mocą, ostatecznie przekonało mnie do spróbowania boskiej rośliny.

  • Grzybki
  • Grzyby Psylocybinowe
  • McKennai
  • Pozytywne przeżycie

Urlop w naturze, wokół pustka, głusza. Kilometry od najbliższych siedzib ludzkich. Zmęczenie życiem i ciągłym pędem, chęć odpoczynku złapania ponownej równowagi.

 Mniej więcej do 19. roku życia 1 września kojarzy się z początkiem szkoły. Tak i ja żyłem przez ten okres życia przepisując 1 września plan lekcji ze szkolnej tablicy. Później studia i praca, zdobywanie zawodu – to co nazywamy karierą. Kredyty, problemy, awanse, pieniądze i więcej kredytów. Zmęczenie, brak sensu.

W takim momencie życia na przełomie sierpnia i września pojechałem z B. w góry. Piękne i co najważniejsze puste góry. Dzika puszcza, piękne karpackie doliny. Cisza.