Pozwólcie nam legalnie aplikować narkotyki - apelują psychiatrzy. Na liście zakazanych w USA narkotyków, które nie mają "zastosowania w medycynie" jest LSD, meskalina, heroina i, oczywiście, ekstazy. Szkopuł w tym, że ten ostatni specyfik, jak twierdzą psychiatrzy... pomaga w leczeniu ciężkich urazów psychicznych. Ekstazy, jak twierdzą specjaliści, jest jedynym lekiem, który może pomóc w terapii zespołu stresu pourazowego. To ciężkie, psychiczne schorzenie, które nie pozwala ludziom normalnie funkcjonować. Śnią im się koszmary, nie mogą pracować, wykonywać najprostszych życiowych czynności. Schorzenie to dotyka setek tysięcy Amerykanów, głównie kombatantów. Stwierdzono, że na zespół stresu pourazowego cierpi 12 procent weteranów. Łatwo policzyć, że skoro w wojnie w Iraku i Afganistanie bierze udział 1,8 miliona amerykańskich żołnierzy, to przynajmniej 216 tysięcy z nich będzie musiało zmierzyć się z tym schorzeniem. Niestety, nauka do tej pory nie znalazła leku na tę chorobę. Żadne substancje nie pomagały. Z wyjątkiem... ekstazy - donosi "The Economist". Okazało się, że ten niesłychanie groźny i silnie uzależniający narkotyk, jest jedyną nadzieją na powrót do zdrowia i normalnego życia dla setek tysięcy ludzi. Wiele osób, które stosowały ekstazy pod kontrolą lekarza i korzystały z terapii, dziś mogą normalnie funkcjonować. Amerykańscy psychiatrzy domagają się już wprowadzenia ekstazy do obrotu w aptekach. Tak jak kokainy, morfiny czy opium. W niektórych stanach można już legalnie kupić marihuanę do celów leczniczych. "To jest lekarstwo - przekonują, według "The Economist", lekarze.
Komentarze