Dzięki Timowi Ferrissowi otwarto pierwsze centrum badań nad środkami psychodelicznymi

Inwestor i przedsiębiorca Tim Ferriss po jednym ze swoich podcastów zainteresował się kwestią środków psychodelicznych i ich możliwych zastosowań medycznych. Zainteresowanie szybko przerodziło się w działanie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

businessinsider.com.pl
Erin Brodwin

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

416

Inwestor i przedsiębiorca Tim Ferriss po jednym ze swoich podcastów zainteresował się kwestią środków psychodelicznych i ich możliwych zastosowań medycznych. Zainteresowanie szybko przerodziło się w działanie. W efekcie 26 kwietnia, dzięki Ferrissowi, zostanie otwarte pierwsze na świecie centrum badań dedykowane środkom psychodelicznym.

W jednym z niedawnych odcinków swojego podcastu Ferriss gościł Michaela Pollana, autora książki "How to Change Your Mind", w której autor opisuje eksperymenty związane m.in. z braniem LSD i grzybów halucynogennych. Ferriss zainteresował się tematem właśnie po rozmowie z Pollanem.

Inwestor szybko zaczął działać - zdobył wsparcie banków i naukowców, dzięki czemu w piątek 26 kwietnia w Londynie otworzono Imperial Center for Psychodelic Research, czyli centrum badań nad środkami psychodelicznymi.

Ma to być miejsce, w którym naukowcy będą badać potencjał środków takich, jak ecstasy, LSD czy grzybów, do zamiany w leki lub środki wspomagające przy terapiach. Badacze mają przy tym skupić się na kilku najważniejszych chorobach mózgu, wciąż trudnych do leczenia - jak np. anoreksji czy depresji.

- Obecne metody leczenia nie są wystarczające - powiedział Business Insiderowi Robin Carhart-Harris, szef nowego centrum oraz specjalista od neuronauk i farmakologii.

Centrum ma być pierwszym oficjalnym ośrodkiem tego typu, chociaż badania i eksperymenty z użyciem np. LSD są dokonywane od lat. Jak przekonywał Tim Ferriss przy okazji otwarcia placówki, badania nad psychodelikami mogą nie tylko pomóc nam leczyć choroby, ale też lepiej zrozumieć "naturę świadomości".

Ośrodek zebrał od swoich fundatorów ok. 4 mln dolarów, a w dalszej przyszłości naukowcy chcą przy centrum otworzyć także klinikę. Miałaby ona służyć za prototyp miejsca używającego środków psychodelicznych do leczenia. Zarazem centrum ma też uczyć ludzi, jak utrzymywać mózg w dobrej kondycji i zdrowiu.

Carhart-Harris ma już spore dokonania na tym polu - podczas pracy w londyńskim Imperial College jego zespół jako pierwszy na świecie badał, czy psylocybina - główny składnik psychoaktywny niektórych grzybów halucynogennych - może mieć pozytywny wpływ na pacjentów z depresją. Naukowcy pod wodzą Carharta-Harrisa byli również liderami w eksplorowaniu wpływu LSD na ludzki mózg. Na kanwie tych dokonań swoje badania rozpoczęli naukowcy z Nowego Jorku i Baltimore, którzy sprawdzają jak np. ecstasy wpływa na weteranów z syndromem stresu pourazowego.

Naukowcy jednak, jak wskazywał Carhart-Harris, trafiali na spore przeszkody w badaniach nad psychodelikami. - Ścieraliśmy się z problemem stygmatyzowania. Środki psychodeliczne są dla niektórych osób przerażające, a do tego dochodzi temat wrażliwy: chorób psychicznych. Nawet psychologia i psychoterapia są często stygmatyzowane - podkreślał szef centrum. Tłumaczył przy tym, że z tych względów naukowcom trudno było zdobyć finansowanie na kolejne badania.

Grupa Carharta-Harrisa jeszcze przed otwarciem centrum zaczęła też sprawdzać, jak psylocybina pomaga w leczeniu depresji w porównaniu do tradycyjnych antydepresantów. W przyszłym roku zaś badacze mają ocenić, czy ten sam lek będzie przydatny w walce z anoreksją. Jak wskazuje naukowiec, obie te przypadłości mają pewne cechy wspólne, jak np. cykliczne i rozległe myśli, które "zamykają mózg w pułapce spirali negatywności".

- Środki psychodeliczne wydają się tłumić te różnice w myślach i zachowaniu na tyle, by wytworzyć pewną otwartość. To szansa na terapie, w których będzie można kultywować pewne zdrowe zmiany i tym samym znaleźć się na dobrej drodze - podkreślał Carhart-Harris.

Oceń treść:

Average: 9.3 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Ketamina
  • Kokaina
  • MDMA
  • Nikotyna
  • Przeżycie mistyczne

urodziny, Holandia

W urodziny około 13:00 przyjechał do mnie diler z zakupami za 150 euro. Od razu po wyjściu z jego auta musiałem zgubić LSD, którego potem naćpany szukałem kilka razy. Może to i dobrze, po takim miksie mogłoby mi już odwalić za mocno... Pominę tutaj pierwsze 10 godzin, podczas których wciągałem tylko sfecony koks i piguły. Przejdziemy od razu do akcji ketaminowych i mieszania. Nie będzie typowo chronologicznie, po prostu zapodam Wam kilka przeżytych filmów, bo to naprawdę dobre hity. Choć ćpałem już prawie wszystko co możliwe, nie miałem pojęcia, że mózg może zrobić takie cuda.

  • 4-HO-MET
  • Przeżycie mistyczne

Pokój u znajomego, łazienka spowiana mozaikową bielą, korytarz przejściowy, podwórze na wsi ; muzyka shpongle, jakiś hh potem, następnie całe otoczenie dźwiękowe (zgrzytanie szafy, stukanie puszek)

Autor: t90mek

14 marzec 2010r
20:15 Ze znajomymi (3+ja) wciągamy po ok. 23mg 4-HO-MET’a. Wchodzi powoli po jakichś 40min. Nieoczekiwanie do magicznego pokoju zawitali znajomi, spaleni. Z początku byłem niezadowolony, bałem się że podróż zmieni kierunek.

Zaczynają pojawiać się refleksy świetlne, błyski, falowanie tekstur, oddychanie otoczenia niesamowita ekstaza i śmiech. Ciało leciutkie, przyjemne, czy stoje, czy siedze, nie ważne, jest cudownie wygodnie. Halucynacje z minuty na minute przybierają na sile.

  • Marihuana

Pewnego pieknego wieczoru w ostatni dzien szkoly zaraz przed feriami

(godzina okolo 16, bylo ciemno) z kolegami postanowilismy troche

poswietowac. Troche sie balem bo bylem ostatnio mocno chory, antybiotyk

skonczylem brac 3 dni przed (nie pamietam co to bylo) i slyszalem ze

mieszanka antybiotyk + alkohol (najczesciej ) = nie wydolnosc serca,

lub tez brak przytomnosci.


Mimo to poszlismy w nasze ulubione miejsce, opuszczony dom dzialkowy ,

  • 2C-E
  • 4-ACO-DMT
  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Mieszanki "ziołowe"

własny pokój, ciepłe łóżko, laptop pod ręką, zgaszone światło, zapalone świece i kadzidła.

Waga: około 60-70kg,

Nastawienie: chęć wykorzystania resztek RC, zamierzam spędzić parę chwil bez muzyki, w kompletnej ciszy i ciemności, by zobaczyć, co tak naprawdę oferuje ten mix.

21:53 - idzie 5 pierwszych acodinków, zarzucam po 5 co 3 minuty.

22:14 - 30 białych cukiereczków zostalo zjedzone, za 15-30 minut wkładam pod język fragment chusteczki nasączony roztworem 4-aco i 2C-E, który to postaram się utrzymać tam przez jakieś 15 minut przed połknięciem. Prawie jak blotter ;)

randomness