Alkohol, narkotyki i kradziony samochód

Policjanci z Dąbrowy Górniczej zatrzymali trzech mężczyzn, którzy pijani podróżowali kradzionym citroenem, przewożąc nim narkotyki - informuje serwis policja.pl.

Koka

Kategorie

Źródło

onet.pl

Odsłony

617
Policjanci z Dąbrowy Górniczej zatrzymali trzech mężczyzn, którzy pijani podróżowali kradzionym citroenem, przewożąc nim narkotyki - informuje serwis policja.pl. Policjanci z Dąbrowy Górniczej zatrzymali 29-letniego mężczyznę, który jechał samochodem marki citroen. Badanie alkomatem dało wynik prawie 3 promile. Samochodem podróżowali z nim jeszcze dwaj koledzy. Okazało się, że citroen został skradziony przez zatrzymanych w Sosnowcu. Dodatkowo, w trakcie przeszukania, funkcjonariusze znaleźli w pojeździe blisko 90 działek dilerskich amfetaminy - podaje serwis policja.pl. Zatrzymani trafili do izby wytrzeźwień.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
"znaleźli w pojeździe blisko 90 działek dilerskich amfetaminy - podaje serwis policja.pl" czyli wagowo 9 gram, ale musieli napisać 90 bo to lepiej wygląda! mieli to dla siebie a im handel nażucą!
Anonim (niezweryfikowany)
narzucą analfabeto
Anonim (niezweryfikowany)
Niezłe combo kolesie odjebali.
Bywalec (niezweryfikowany)
Ta.. takie rzeczy tylko w moim mieście. Mam nadzieje, że to nie moi znajomi...
Zajawki z NeuroGroove
  • Muchomor czerwony

Zjadlem ok. 7-10 sztuk suszonych w cieniu kapeluszy.

Po ok. 30 min. język zesztywniał i chciało się żygać. Później wypilem herbate i nieprzyjemne uczucie minelo. Spiesze sie, nie wiem gdzie, czuje sie inny niz zawsze. Po zamknieciu oczu widze kolorowe tunele. Przed oczami pojawiaja sie ukosne kratki, cos a`la siatka ogrodzeniowa. Przezroczyste linie lataja przed oczami. Nie wiem ile trzeba zjesc, zeby powiedzec "[...] ja nie chcalem wracac [...]" - pol kilo?

Zapalilem ok. 3 fifki ziela (slabego). PRzed oczami kolorowe wzory lataja.

  • DMT
  • Tripraport

Gralnia z bratem. Ni to plany, ni spontan. Podkład z Grybków i ogólny luz.

   Witajcie ponownie duszyczki. Przedstawię wam kolejne surrealistyczne doświadczenie, którego byłem czynnym uczestnikiem, a które wyniosło mnie najwyżej, najdalej, czy też najgłębiej. Co widziałem i co czułem postaram się przekazać w poniższym tekście.

 

  • LSD-25
  • Tripraport

SET Stan psychiczny - ok, brak zmartwień Oczekiwania - 1. przetestować microdosing, 2. przeżyć psychodeliczne doświadczenie nad morzem. Podszedłem do sprawy niestety trochę bezrefleksyjnie i nie miałem żadnych oczekiwań psychicznych, chociaż i tak w tym raporcie nie skupiam się zbytnio na mojej psychice, więc nie ma to większego znaczenia SETTING Znani mi ludzie, tolerujący stosowanie psychodelików (jednak tym razem trzeźwi), chill na plaży nad morzem, wakacje, ciepło, słonecznie

Jakoś tak wyszło, że w mojej lodówce leżał sobie jeden, hipotetyczny, starannie zawinięty, kartonik [znany europejski vendor na G (albo P), 155 ug], czekając na odpowiedni na jego spożycie dzień. I jakoś tak wyszło, że podzieliłem go w bardzo nierównych proporcjach. Opiszę 2 hipotetyczne spotkania z LSD, jedno w tak zwanym "microdosingu" (chociaż chyba przegiąłęm trochę z dawką...), a drugie w normalnej, optymalnej dawce.

Spotkanie nr 1

  • Muchomor czerwony

Mężczyzna, 24 lata, ok 70 kg

doświadczenie: mj (regularnie od prawie dziesięciu lat), #, xtc, tramal, dxm, alprazolam, grzyby psylocybinowe, 2ce, 2ci, 4aco-dmt, salvia

Mieliśmy ok 9 kapeluszy na dwóch, ale to bardzo niepewny przelicznik, bo przecież każdy kapelusz ma inną wielkość, a nasze były bardzo rozmaite, ze dwa naprawdę dużo, dwa malutkie, reszta raczej przeciętna.