Parkingowy sprzedawał amfę studentom AWF-u

Policjanci zatrzymali dwóch dilerów, którzy sprzedawali dragi studentom Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach.

Koka

Kategorie

Źródło

nasygnale.pl

Odsłony

2547

Policjanci zatrzymali dwóch dilerów, którzy sprzedawali dragi studentom Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach. Pierwszy z nich sprzedawał amfę w budce parkingowej przed uczelnią, drugi "działał" na terenie Akademii. Jeden z zatrzymanych to 25-letni Piotr D., pseud. Domel.

- Mężczyzna był odpowiedzialny za wjazd i wyjazd samochodów z terenu uczelni. Oprócz pilnowania porządku handlował narkotykami. Jego głównym towarem była amfetamina, którą sprzedawał studentom. Wiemy, że jego klientami byli też nieletni spoza uczelni - powiedział rzecznik śląskiej policji.

Policjanci zajmujący się sprawą szacują, że w czasie ostatnich kilku miesięcy "Domel" mógł sprzedać kilogram amfetaminy o czarnorynkowej wartości 30 tys. zł. Kilkanaście godzin po jego zatrzymaniu w zasadzkę wpadł kolejny diler. Okazał się nim 26-letni mieszkaniec Jarosławia, który miał przy sobie 30 gramów marihuany. W akcji brali udział również śląscy celnicy wraz z psem wyspecjalizowanym w poszukiwaniu narkotyków. Koks - bo tak wabi się ów pies - precyzyjnie wskazał dilera i narkotyki, które handlarz miał ukryte w majtkach. Obaj zatrzymani są pod dozorem policji. "Domelowi" grozi nawet do 10 lat za kratami. 26-latkowi z Jarosławia zarzucono jedynie posiadanie narkotyków, za co grozi kara do trzech lat więzienia. Policjanci są jednak przekonani, że mężczyzna handlował marihuaną.

- Nikt nie ma przy sobie takiej ilości narkotyków na własny użytek i na dodatek przyrządów do jej porcjowania - mówią.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

ae (niezweryfikowany)

<p>Interesujące imię dla psa. :D</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Wieczór, rodzinny dom. Duży stres i lęk przed podróżą, mimo których i tak zdecydowałem się spożyć grzyby. Oczekiwania bardzo duże, chęć przeżycia uduchowionego, mistycznego tripa.

Raport pisany dzień po podróży.

  • 4-ACO-DMT
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

2012-08-03, Osiemnasty Przystanek Woodstock

Zacznę od tego, że mieszkam w dość małym mieście, jakieś 12 tysięcy mieszkańców. Oprócz trawy, alkoholu, amfetaminy, acodinu i mefedronu nie ma dostępu do żadnych innych narkotyków. Historia którą opiszę zdarzyła się na ostatnim Przystanku Woodstock w 2012 roku. Jako łepek niesamowicie zainteresowany nowymi doświadczeniami z substancjami zmieniającymi świadomość, jechałem na Woodstock w nastawieniu, że uda mi się tam spróbować jakiś mocniejszych dragów.

  • Grzyby halucynogenne

W sumie nie jest to sam wlasciwy trip-report, ale raczej krótkie, fikcyjne opowiadanko, które można potraktować jako trip-report. "Szpulka" powstała z właściwych doświadczeń psychodelicznych i długich przemyśleń jakie wywarły one na subtelny umysł. Pisane na trzeźwo, ale tak, by uchwycić jak najwięcej tych najwłaściwszych doznań.

  • Marihuana
  • MDMA
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

na początku trochę wątpliwości, ale towarzystwo, klimat, muzyka zrobiły swoje.

Wszystko działo się na domówce sylwestrowej organizowanej w domu, w którym kiedyś mieszkałam a teraz jest przerobiony na gabinet mamy. Byłam trochę spięta, bo to pierwsza taka impreza organizowana w tym domu, na około mnóstwo wścibskich sąsiadów (piszę to bo w dalszej opowieści się do tego odniosę). Po spaleniu paru blantów i bong (bongów?) mój chłopak podchodzi do mnie i pyta się czy nie chciałabym spróbować MDMA. Sporo czytam na temat narkotyków, więc temat nie był mi obcy, wiedziałam jak mniej więcej to działa, ale nigdy nie próbowałam.

randomness