Odwiedzili dilera z psem do wykrywania narkotyków. Dragi były wszędzie, nawet pod obrusem na komodz

Bielscy kryminalni zatrzymali 37-latka, który w swoim mieszkaniu przechowywał narkotyki. W kuchni oraz korytarzu mundurowi znaleźli torebki foliowe z amfetaminą i marihuaną. Łącznie mundurowi zabezpieczyli [XD - red. H] ponad 150 gramów narkotyków.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

kryminalki.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

81
Bielscy kryminalni zatrzymali 37-latka, który w swoim mieszkaniu przechowywał narkotyki. W kuchni oraz korytarzu mundurowi znaleźli torebki foliowe z amfetaminą i marihuaną. Łącznie mundurowi zabezpieczyli [XD - red. H] ponad 150 gramów narkotyków. Z zabezpieczonych substancji można było przygotować ponad 150 dilerskich działek. Podejrzany usłyszał już zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków. Grozi mu za to do 10 lat pozbawienia wolności. Bielscy kryminalni zatrzymali 37-latka podejrzanego o posiadanie narkotyków. Sprawdzając jego mieszkanie funkcjonariusze znaleźli torebki foliowe z białym proszkiem oraz suszem. Torebki ukryte były w różnych miejscach w mieszkaniu, między innymi w lodówce czy pod obrusem na komodzie. W ustaleniu miejsca ich ukrycia pomógł policyjny pies wyszkolony do wykrywania zapachu narkotyków. Mundurowi znaleźli też wagę elektroniczną. Wstępne badania narkotesterami wykazały, że zabezpieczone substancje to ponad 120 gramów amfetaminy oraz 35 gramów marihuany. Z zabezpieczonych substancji można było przygotować ponad 150 dilerskich działek. Bielszczanin został zatrzymany i usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków. Za to przestępstwo ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje do 10 lat pozbawienia wolności.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

S&S: Chawir, wolny dzień, własny pokój, 84 kg mnie, 600 mg deksa, łóżko i słuchawki.

Wiek: 27.

Doświadczenie: THC, Amfa, XTC, Mef, Grzybki, Kodeina, Ketony, Haszysz, DXM.

Na początku chciałem zaznaczyć, że to mój dziewiczy trip-raport i postanowiłem go napisać nie tylko z powodu tego, co doświadczyłem, ale chciałem przede wszystkim dołożyć własną cegiełkę do tej wspaniałej i często wykorzystywanej przeze mnie bazy danych wszelakich narkoprzeżyć.

  • Bad trip
  • LSD
  • Marihuana

Miejscówka na dworze u ziomka, cały dzień dla nas. Mamy 3 blottery, z czego najpierw mieliśmy wziąć po 1 na głowę, jednak ostatecznie poszło wszystko. Pełna wygoda i brak ludzi. Oczekiwaliśmy po prostu mocnych doświadczeń.

Siedzę z ziomkiem we dwóch i mamy wziąć po kartonie ok. 250-270ug. Po 30 minutach od zapodania postanawiamy dorzucić jeszcze jednego na pół więc jest już niecałe 400ug. Nasze doświadczenie z kwasem kończy się na 200ug więc jest to całkiem odważny pomysł. Pierwsze 2h lecą gładko, wejście agresywne ale do zniesienia. I teraz zaczyna się tytułowa akcja: oboje skwaszeni zaczynamy mówić do siebie dziwne rzeczy.

  • Bad trip
  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Tabaka

Dobry nastrój i pozytywne nastawienie. Miły wieczór w gronie przyjaciół.

 

Jedno jest pewne, to była sobota. Od rana ekscytowałem się nowym doznaniem i nie mogłem doczekać się mojej pierwszej degustacji. Piękna Księżniczka zaprosiła mnie na kolację z kodeiny, więc kupiłem 2 paczuszki antidolu, wsiadłem na konia i pojechałem na jej dwór. Koło godziny 18:00 wypiłem butelkę Gingersa, a o 19.00 zjadłem parę kawałków vegan pizzy, którą przyrządziła (z moją niewielką pomocą) Księżniczka.

  • Bad trip
  • Grzyby halucynogenne

Stan psychiczny stabilny, dobre nastawienie i chęć potripowania w okolicznościach gongów tybetańskich.

Zacznę od tego, że już od 3 lat jestem blisko substancji psychoaktywnych. Ostatni rok przeżyłam w bardzo imprezowym trybie, jest to istotna informacja, bo przez weekendowe ciągi z mefedronem moja psychika uległa pogorszeniu. Gdzieś tak od dwóch miesięcy uspokoiłam sie ze stimami i przeszłam na mistyczny świat psychodelików. Bardzo mi to pomaga i czuję, że powoli łatam moją głowe.

randomness