Żołnierze oszukują narkotykowe testy

Polscy żołnierze wyjeżdżający na misję do Afganistanu mają swoje sposoby, aby oszukać testy narkotykowe.

Alicja

Kategorie

Źródło

RMF FM/wp.pl

Odsłony

2627
Polscy żołnierze wyjeżdżający na misję do Afganistanu mają swoje sposoby, aby oszukać testy narkotykowe. RMF FM ujawnia fakty, o których nie wie, albo nie chce wiedzieć Żandarmeria Wojskowa. Narkotyki w wojsku są – przyznają to sami żołnierze. Co innego twierdzi rzecznik Żandarmerii Wojskowej major Marcin Wiącek. Major chwalił specjalne testy narkotykowe dla żołnierzy wyjeżdżających na misję do Afganistanu. Analizy wykazały, że żaden z żołnierzy, którzy przygotowywali się na misję, nie zażywał narkotyków - mówił wtedy major Wiącek. Żołnierz, który wrócił niedawno z agańskiej misji wyjawia, że są różne sposób, aby testy wypadły pomyślnie. Najczęściej noszą przy sobie próbkę moczu… kolegi. W momencie kontroli wlewają do pojemnika więc to, co wcześniej sobie przygotowali. Skąd wiadomo, kiedy taka kontrola będzie? Żołnierz nie ukrywa, że kontrolerzy z Żandarmerii Wojskowej to ich koledzy. Polscy prokuratorzy prowadzą w Afganistanie śledztwo w sprawie jednego z żołnierzy, u którego znaleziono haszysz.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)

Komentarze

pill (niezweryfikowany)

się nie pucować. Kolegom to on raczej nie pomógł
POLAKOV (niezweryfikowany)

POJEBY a dlaczego ma se nie zabakac dla sowjego ducha spokoju przeciez tam jest taki rozjeb a pewnie jedyne co gwarantuja to feta i depresja nie mowiac o rozjebie jaki pewnie przezywaja podczas kazdego nieprzewidzainego wydarzenia podnoszacego prawdopodobienstwo ze nerwy jebna. Mysle ze to tylko przez to ze cenia sobie ludzkie zycie pieniedzmi a ten gdy chce zapizgac zeby przetrwac robia mu testy i co taki czlowiek ma sobie myslec ??? O JESTEM CYBORG IDE ZAPIERDALAC IDE PO KREW I DO DOMU BEDE CZEKAL NA PIENIADZE I NASTEPNA MISJE JESLI COS TAKIEGO MNIE CZEKA ???? po huj ich tam wysylaja potzreba nam w polsce takich ludzi nie tam !!!
Anonim (niezweryfikowany)

pewnie garb, gdyby wiedzieli kto to by go dobrze przejebali
Anonim (niezweryfikowany)

http://tiny.pl/8kng
DMT (niezweryfikowany)

jakim prawem robią im te testy?
VK (niezweryfikowany)

O kurwa... O kurwa! To teraz sie posypie... pora na detox...
najemnik (niezweryfikowany)

powinni walic po nochalu,a nie mulic sie suszem!!!!!!!
Feilb (niezweryfikowany)

Ja pierdole. Nie dość, że wysyłają ich na[ niekiedy ]pewną śmierć, to nie pozwalają sobie baknąć. Politycy też sobie biorą narkotyki, a kurwa siedzą tylko na swoich dupach i gówno robią. A ci co walczą dla Państwa to im nie wolno? Pierdolony rząd. ; / peace!
POLAK (niezweryfikowany)

Przepraszam bardzo, dla jakiego oni państwa walczą ? Bo chyba nie dla naszego :| . Nikt im tam nie kazał wyjeżdżać, nie jadą tam też z pobudek patriotycznych (no bo co ma Afganistan czy Irak do Polski?), jadą tam po prostu dla hajsu. To ich praca i powinni być trzeźwi, odpowiadają za życie innych ludzi. Chyba nie chciałbyś, aby operujący Cię lekarz był pod wpływem MJ ? Oni są na służbie 24h / dobe. Pieniążki przywiozą to niech sobie w Polsce zapalą na urlopie. A tak to co? Wkręci sobie filma, że jakiś dzieciak jest terrorystą i palec sam na spust naciśnie. Jah Bless...
Anonim (niezweryfikowany)

<p>sam jestes dzieciak</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Dimenhydrynat

Moje przeżycia są nieco trudne do opisania, bo była to moja pierwsza jazda w

życiu i nie mam do czego jej przyrównać.



Mam 21 lat i jeszcze nigdy przedtem niczym się nie odurzyłem. (zero alkoholu,

trawy, nawet papierosów itp.) Była to moja wielka życiowa idea i żadne namowy

ze strony kolegów nigdy mnie nie przekonały. Coś widocznie we mnie pękło, bo po

opisie aviomarinowych halucynacji jednego z moich przyjaciół postanowiłem

"sprawdzić jak to jest".


  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Taki jak zwykle: pusto w domu, głęboka noc, zero oczekiwań i dobry nastrój.

Przyszedł czas by się pożegnać z ostatnimi kosmitami w pudełku. Ze dwa lata wcześniej wyhodowałem z kita kilkadziesiąt gramów suszu, w międzyczasie kilkanaście rozdałem i w ten oto sposób doszliśmy w naszej wspólnej podróży do chwili, gdy gramatura pozwalała na jeden konkretny trip, albo dwa na poziomie podstawowym (a muszę tutaj nadmienić, że odrobinę mocy już straciły). Zdecydowałem się na opcję "raz, a dobrze", ze względu na pełne zaufanie do Grzybów, a także chęć nieco donioślejszego uczczenia zdarzenia. Wszak przez ten czas przeszliśmy razem wiele.

 

  • LSD-25

Kiti, dziewczyna lat 23 i Henryk, chłopak lat 27, w ciągu ostatnich dwóch lat wielokrotnie razem i osobno brali zarówno LSD, MDMA jak i ich rozmaite kombinacje. Kiti jest studentką i kuglarką, henryk ćwiczy hatha jogę. Ich ciała są zdrowe, a umysły spokojne i zadowolone. Kartony z Hoffmanem na rowerze, sprawdzone i dobre, Kiti póltora, Tomi dwa i pół. Czwartek, piękna pogoda, częsciowo opuszczony kamieniołom.

Ok 11 schodziliśmy po skalnych półkach w dół, do wielkiej dziury w ziemi z małym skrawkiem zieleni, kilkoma kamiennymi platformami i dużym, ślicznym "jeziorkiem". Pojawił się lekki fizyczny dyskomfort, nie mogłem znaleźć sobie miejsca. Zaczęliśmy oczyszczać przybrzeżną wodę - cała masa plastikowych i szklanych butelek, opakowań od czipsów i "robaków czerwonych No. 2". Apel: kto zostawił śmieci w jakimś zielonym miejscu niech je stamtąd zabierze, żaby będą wdzięczne.

  • 5-MeO-DMT

KOŃ - doświadczenie: wystarczajace. set & settings: spokój, cisza, spokój wewnętrzny.

15mg - palone

Zadziałało momentalnie. W pierwszych sekundach uśmiech, błogostan, wszystko mruga,żyje. Wsytraszyłem się że przesadziałem. Przy takich dawkach można sobie wkręcić bad tripa.Wszystko mruga, dźwięki się zlewają, chce mi sie żygać, poszedłem do kiba sie wybełtać. Nie mogłem. Wszystko mruga. Boję się. Czuję sie jak przed zrobieniem czegoś ważnego. Euforia przsączona strachem.

Sucho w gardle, bolą płuca. Mętlik w uszach. Powidok, smugi, Cev'y.

randomness