Warszawa - narkoman zaatakował nożem przechodnia

Strażnicy miejscy zatrzymali do kontroli mężczyznę, który idąc jedną z warszawskich ulic wymachiwał rękami. W tym momencie do funkcjonariuszy podbiegł drugi mężczyzna i oznajmił, że został zaatakowany nożem.

Alicja

Kategorie

Źródło

wp.pl

Odsłony

1739
Strażnicy miejscy zatrzymali do kontroli mężczyznę, który idąc jedną z warszawskich ulic wymachiwał rękami. W tym momencie do funkcjonariuszy podbiegł drugi mężczyzna i oznajmił, że został zaatakowany nożem. Zgłaszający oświadczył, że ten właśnie człowiek, wobec którego interweniowaliśmy, zaatakował go nożem. Zaatakowany wskazał nam miejsce napaści, okolicę pobliskiego pustostanu. Tam znaleźliśmy porzucony nóż. Wezwaliśmy pogotowie i policję - relacjonują strażnicy. Ofiara napaści, 54-letni Janusz R., nie odniósł żadnych obrażeń. Sprawca - 26-letni Dariusz N. - trafił na komisariat. Ustalono, że nałogowo wącha klej i rozpuszczalnik.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

archont (niezweryfikowany)

Nigdy więcej! Nigdy więcej czegoś takiego! Zakazać kleju i rozpuszczalników! Bo powiedzmy sobie prawdę. Zwykłemu obywatelowi wystarczy klej z mąki i akwarela. Wszelkie inne niebezpieczne narkotyczne substancje są tylko wybiegiem prawnym dla niebezpiecznych dilerów i narkomanów. Należy bezwzględnie zakazać sprzedaży tych substancji, żeby nie trafiły one w ręce naszych dzieci.
POLAKOV (niezweryfikowany)

Wykurwic mu nozem zwiazac rece niech krwawi
Zajawki z NeuroGroove
  • Adrenalina

...

...

  • 2C-B
  • Pozytywne przeżycie

Nastawienie psychiczne: czwarty dzień przerwy od substancji, ogromny głód narkotykowy. Miejsce: lasek koło domu i jego okolice.

Dzień rozpoczął się nad wyraz pozytywnie, wstałem wcześnie rano do roboty, wyspany i w dobrym humorze. Był to czwart dzień przerwy po weekendowym maratonie podawania stymulantów dożylnie i donosowo. Mój stan psychiczny znacznie się poprawił i praca fizyczna mijała mi nadspodziewanie dobrze. Zmieniło się to na chwilę przed końcem pracy, kiedy dowiedziałem się, że znajomy z którym ostatnio poleciałem, dostał całkiem sporą sumę pieniędzy.

  • Szałwia Wieszcza

Salvia Divinorum ekstrakt 12x ponoć

Poziom doświadczenia: pierwszy raz

Metoda spożycia: palenie przez lufę wodną

Set & Setting: plener w aucie

Dotychczsowe środki: Maria, MDMA, DXM, LSD, Grzybki, Feta, N2O (wszystko to nie za często) oprócz Marii ;)

  • 4-HO-MIPT
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Słoneczne popołudnie, najlepszy skład - czwórka przyjaciół (Ja, M, G oraz J), chęć przeżycia najlepszej podróży jakiej dotychczas mieliśmy okazje doświadczyć, stanu który kończy i rozpoczyna nowy etap naszego życia. Miejsce – początek pod lasem, później powrót do centrum naszej miejscowości i ogromna ilość przygód jakie podczas tripu nas spotkały.

Popołudnie: W tym momencie miała zacząć sie nasza podróż, niestety z pewnych wzgledów musielismy poczekać do około godziny 17 na pełną ekipe bez której podróz ta nie miała by sensu, ale o tym później. W między czasie zrobilismy małe zakupy, chipsy, sok, baterie do głosniczków. Rozeszliśmy sie do domów przygotowac sie mentalnie gdyz dzieliły nas minuty od podrózy. Wraz z Jahem przyszlismy do mnie, wybraliśmy odpowiednia muzykę (Shpongle, Total Eclipse, Cell, Bluetech, Asura, Zero Cult) może coś pominałem ale to szczegół, oczywiscie najlepiej wyselekcjonowane tracki.

randomness