W. Brytania: chorym przeszczepiano organy narkomanów

Setki słabej jakości serc, płuc i nerek zostały pobrane od narkomanów i przeszczepione pacjentom znajdującym się w stanie krytycznym - donosi "The Daily Telegraph".

a.

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl

Odsłony

579

Setki słabej jakości serc, płuc i nerek zostały pobrane od narkomanów i przeszczepione pacjentom znajdującym się w stanie krytycznym - donosi "The Daily Telegraph". Aż trzy procent organów przeszczepionych w ciągu ostatnich pięciu lat pochodziły od dawców uzależnionych od narkotyków, z których część umarła od przedawkowania - wynika z rządowych danych udostępnionych na podstawie Zasady Jawności Informacji Publicznej (Freedom Of Information Act). Z informacji, które gazeta uzyskała od anonimowego chirurga wynika, że lekarze w ostatnim czasie "desperacko" poszukiwali organów, wielokrotnie godząc się na takie, które w normalnych okolicznościach odrzucili by. Ujawnione dane ponownie ożywiły dyskusję nad zmianami w obowiązującym prawie, zgodnie z którym każdy jest potencjalnym dawcą, chyba że osobiście zastrzeże co innego. Naczelny lekarz Wielkiej Brytanii (United Kingdom's Chief Medical Officer), sir Liam Donadson od dłuższego czasu zwracał uwagę na nagłośniony przez "Daily Telegraph" problem.

Ministerstwo zdrowia, by ukrócić proceder, powołało specjalną komórkę do przeprowadzenia śledztwa i - w przypadku wykrycia nieprawidłowości - doprowadzenia winnych przed wymiar sprawiedliwości. Narkomani są potencjalnymi nosicielami żółtaczki lub wirusa HIV. Chociaż organy pochodzące od takich dawców są badane, to i tak istnieje duże ryzyko przeniesienia infekcji, która podczas kontroli mogła nie zostać wykryta. Jakość takich organów również odbiega od normy, co w znacznym stopniu zwiększa ryzyko powikłań. Dane liczbowe przedstawione przez Ośrodek koordynujący działalność transplantologiczną (UK Transplant) pokazują, że między kwietniem 2002 a marcem 2007 roku, ponad 450 organów pobrano od dawców uzależnionych - zarówno od przepisywanych lekarstw jak i nielegalnych środków odurzających. Wśród 450 przeszczepionych organów, znalazło się 212 nerek, 126 wątrób i 39 serc.

Ogólnie, w tym samym czasie dokonano 14 tys. 261 transplantacji, w tym 833 przeszczepy serca. Odnotowano 14 przypadków, gdy przeszczepiane serce pochodziło od dawcy, który umarł z przedawkowania. Aż dziesięć razy organ pobrano od pacjentów, którzy chorowali na serce, lub przeżyli zawał. Jedna wątroba wykorzystana przy przeszczepie pochodziła od mężczyzny uzależnionego od Paracetamolu, choć - jak twierdzą lekarze -, regularne stosowanie tego leku największe spustoszenie czyni właśnie w wątrobie. - Mogę potwierdzić pojedynczy przypadek przeszczepu wątroby, która pochodziła od osoby zmarłej w wyniku przedawkowania Paracetamolu - mówi rzecznik UK Transplant.

- Z posiadanych przez nas danych wynika, że dawca przeżył zawał, choć nie mamy pewności kiedy. To był przypadek nie cierpiący zwłoki, nerka była niezbędna. Inne organy zmarłego nie zostały wykorzystane. Nadey Hakim, szef odziału transplantologii w szpitalu Hammersmith w zachodnim Londynie twierdzi, że organy pochodzące od osób uzależnionych wykorzystywane są na jego oddziale w ostateczności. Zauważa jednak, że lekarzy i pacjentów, którzy zdecydowali się na takie przeszczepy nie należy winić. - Czasami nie ma innego wyjścia. Jeśli pacjent chce żyć, musi skorzystać z tego co mamy "pod ręką". Jesteśmy zdesperowani. 10-15 lat temu byliśmy dużo bardziej ostrożni, ale wtedy było wielu dawców. Teraz ich brakuje - mówi Hakim. - Im starszy jest wykorzystywany organ, tym większe ryzyko wystąpienia powikłań, na które narażony jest biorca. Staramy się nie wykorzystywać organów pochodzących od narkomanów, ale bywa, że nie mamy wyboru.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

jarkoz (niezweryfikowany)

lol.. lepiej chyba zeby żyli z chorym organem, niż wogóle..
LeszekMiller (niezweryfikowany)

- Mogę potwierdzić pojedynczy przypadek <b>przeszczepu wątroby</b>, która pochodziła od osoby zmarłej w wyniku przedawkowania Paracetamolu - mówi rzecznik UK Transplant. - Z posiadanych przez nas danych wynika, że dawca przeżył zawał, choć nie mamy pewności kiedy. To był przypadek nie cierpiący zwłoki, <b>nerka była niezbędna</b>. <b>Inne organy zmarłego nie zostały wykorzystane.</b> Od czego uzależniony jest autor artykułu ?
abc (niezweryfikowany)

.
Anonim (niezweryfikowany)

[quote=LeszekMiller]- Mogę potwierdzić pojedynczy przypadek <b>przeszczepu wątroby</b>, która pochodziła od osoby zmarłej w wyniku przedawkowania Paracetamolu - mówi rzecznik UK Transplant. - Z posiadanych przez nas danych wynika, że dawca przeżył zawał, choć nie mamy pewności kiedy. To był przypadek nie cierpiący zwłoki, <b>nerka była niezbędna</b>. <b>Inne organy zmarłego nie zostały wykorzystane.</b> Od czego uzależniony jest autor artykułu ?[/quote] Zapewne ofiara przeszczepu mózgu od jakiegoś gościa, który postanowił sobie strzelić w głowę ;].
kk (niezweryfikowany)

fajnie żyć z świadomością że sie ma coś od narkomana nie żęby mnie obrzydzał ćpun tylko....wiecie....
Zajawki z NeuroGroove
  • Gałka muszkatołowa

O cudownych właściwościach

gałki muszkatowej dowiedziałem się oczywiście z hyperrealku. A ponieważ to tak

tania i powszechnie dostępna przyprawa, nie widziałem powodów, dla których

miałbym jej nie skosztować. Mając na uwadze zalecenia w wyborze gałki zwiedziłem

cztery sklepy spożywcze, zanim udało mi się kupić taką w całości(firmy „Kamis”).

Po upływie pół godziny miałem już starte na tarce trzy nasionka tej roślinki. Po

wsypaniu tych brązowych wiórków do szklanki wody substancja wyglądała gorzej niż

  • Amfetamina

DES MOINES w stanie Iowa (10 Czerwiec 2002 roku, godzina 10:38)



Dla obcych, Debra Breuklander wygladała na niezmordowaną samotną matkę trojga dzieci. Miała nienaganny dom na przedmiesciach zamieszkanych przez klasę średnią, doskonałą wiarygodność kredytową, była też przewodniczącą komitetu rodzicielskiego w szkole, do której uczęszczały jej dzieci.



Była także uzależniona od metaamfetaminy i sprzedawała ją by związać koniec z końcem.



  • Marihuana

Bardzo dawno temu wybrałem się na obóz żeglarski nad Wdzydze (to takie duże jezioro koło Kościeżyny - woj. gdańskie). Oczywiście na obozie ponowały jasne zasady: żadnego alkoholu, fajek, nie mówiąc już o dragach. A że organizator był trochę pojebany to przestrzegał tych zasad, w każdym razie trzeba było strasznie uważać. Do wyjazdu długo się przygotowywałem i ostatecznie zabrałem kilka lufek i ze 4 gramy dobrego skunika. Jedengo wieczora uznałem, że czas już iść przypalić. Było już ciemno i niepostrzeżenie mogłem się oddalić z obozu.

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Tripraport

Nastawienie pozytywne, 18stka znajomego, lekko boląca głowa na początku i chęć przeżycia niezapomnianej imprezy.

Error 404

randomness