Syn Nicka Cave'a wziął LSD przed śmiercią

Prowadzone przez brytyjskich śledczych dochodzenie wykazało, że Arthur Cave przed śmiertelnym upadkiem z klifu zażywał narkotyki – nastolatek znajdował się pod wpływem LSD.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Antyradio

Komentarz [H]yperreala: 
Artykuł w sumie rzeczowy i powściągliwy w tonie. Na WP walą wprost: "To nie było samobójstwo ani nieszczęśliwy wypadek. Zabiły go narkotyki"

Odsłony

1025

Prowadzone przez brytyjskich śledczych dochodzenie wykazało, że Arthur Cave przed śmiertelnym upadkiem z klifu zażywał narkotyki – nastolatek znajdował się pod wpływem LSD.

Piętnastoletniego syna muzyka znaleziono martwego we wtorkowy wieczór 14 lipca 2015 roku w Ovingdean Gap w hrabstwie East Sussex. Chłopiec spadł z 18-metrowego klifu, a bezpośrednią przyczyną śmierci były odniesione obrażenia - pęknięcie czaszki, złamanie obu nóg oraz krwawienie w mózgu.

Dochodzenie mające na celu wyjaśnić okoliczności śmierci Arthura Cave'a rozpoczęło się w lipcu. Po kilku miesiącach śledczym udało się ustalić, że na krótko przed tragedią chłopiec zażył halucynogenny narkotyk – LSD. Można domniemywać, że to właśnie narkotyczne wizje były powodem upadku z klifu i w konsekwencji śmierci syna Nicka Cave'a – nie zostało to jednak oficjalnie potwierdzone przez prowadzących śledztwo. Wcześniej policja stwierdziła, że okoliczności towarzyszące zgonowi Arthura nie były podejrzane.

Kierowcy i pasażerowie, którzy utknęli w korku na pobliskiej drodze zauważyli dziwne zachowanie chłopca. Koronerowi powiedziano, że Arthur przeszedł przez znajdujący się przy krawędzi klifu płot i poruszał się chwiejnym, zygzakowatym krokiem po szerokim na niecały metr pasie trawy. Tak całą sytuację opisał jeden z naocznych świadków, Veronica Langford:

Utknęłam w korku razem z moją 11-letnią córką, wracałyśmy ze szkoły. Poruszałyśmy się wolno, więc miałam czas, żeby dokładnie przyjrzeć się temu, co działo się wokół nas. Kiedy dotarłyśmy do szczytu wzniesienia zauważyłam młodego mężczyznę. Miał chwiejny krok i poruszał się zygzakiem po trawie. Zmartwiłam się i stwierdziłam, że on musi być pod wpływem alkoholu albo narkotyków. Nagle osunął się na trawę i już go nie widziałam. Powiedziałam do córki: „Kochanie, musimy tam iść i zrobić to, co zrobiłby dobry Samarytanin”. Córka spostrzegła, jak wstaje i przechodzi przez ogrodzenie. Miałam wtedy naprawdę złe przeczucia.

Veronica Langford powiedziała koronerowi Veronice Hamilton-Deeley, że wraz z córką udały się w kierunku klifu, gdzie Arthur Cave zniknął im z oczu. Dołączyli do nich również inni kierowcy i pasażerowie, zaniepokojeni całą sytuacją. Gdy wychylili się przez płot na krawędzi klifu, zobaczyli chłopca leżącego 18 metrów niżej. Zgromadzeni ludzie rozpoczęli akcję ratunkową, jednak obrażenia nastolatka były zbyt poważne i upadek Arthura spowodował jego śmierć.

Sama akcja ratunkowa nie obyła się bez problemów - na miejsce, gdzie leżał syn muzyka nie mogła dotrzeć karetka, gdyż na drodze znajdowała się zamknięta brama. Odszukanie klucza do niej zajęło około dwudziestu minut.

Na miejsce tragedii ludzie przynosili kwiaty oraz znicze. Wśród nich był brat bliźniak Arthura, Earl, który zostawił wzruszający, napisany odręcznie list do brata.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)

Komentarze

maniek (niezweryfikowany)

ludzie przez alkohol tez skacza
Zajawki z NeuroGroove
  • AM-2201
  • Marihuana
  • Odrzucone TR
  • Szałwia Wieszcza
  • Tabaka
  • Uzależnienie

Wszystko zaczęło się jakoś w październkiu 2013 roku kiedy to z kolegą poszedłem na boisko szkolne, tam spotkaliśmy kilku moich kolegów którzy palili mj, a że ja bardzo lubiłem co jakiś czas zapalić normalne zielsko to się zgodziłem i paliłem razem z nimi, był ze mną kolega którego nie poczęstowali, a bardzo lubił palić i sam nie wiem czy nie był od czegoś uzależniony, dziś tego kolegi nie widziałem dobre kilka dni, ale z tego jak się z nim jakiś czas temu widziałem to wiem że bierze Mefedron...

  • Diazepam
  • Pierwszy raz

Dom, luźny dzień bez pracy, nieobecność żony. Humor taki sobie przez cały dzień, aż do momentu odebrania opakowania Relanium 20x5mg

W celu ostateczniego wyjścia z niepokojąco rozwijającego się uzależnienia się od kodeiny (dziwne, prawda? heroiniarz wjebuje się w kodę...) ograniczyłem dawki do jednej paczki Thiocodinu na parę dni, zamawiając Relanium. Rozplanowałem 20 tabletek na conajmniej dwa tygodnie z przerwami, do tego duży zapas difenhydraminy celem uśpienia się, jeśli najdzie mnie ochota na kodę.

18:00 - 1 tabletka 5mg diazepamu

  • Hydroksyzyna
  • Kodeina
  • Morfina
  • Oksykodon
  • Retrospekcja

Własny pokój

Przygodę z substancjami zacząłem właściwie od kodeiny. Zachłyśnięty kulturą Amerykańską i podekscytowany opisem efektów przez użytkowników, spróbowałem 150mg tejże. Oczywiście nic nie poczułem - za drugim i trzecim razem też, więc stwierdziłem, że dam sobie spokój. Moją uwagę przyciągnęły następnie psychodeliki, nieco później dysocjanty.

  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Stare, studenckie mieszkanie - niewiele mebli, ale wiele myśli. Współlokatorzy niemal zawsze nieobecni. Wszystkie gorączki zmysłów przebyte na gołym materacu pod ścianą.

Moje przygodne wędrówki z DXM skończyły się pare miesięcy temu, kiedy po dawce 800mg (15mg/kg) straciłem orientację otoczenia, połowę prochów zwymiotowałem na stół, a przechodząc z jednego pomieszczenia do drugiego zdawało mi się, że wchodzę do mieszkania sąsiadów. Ale wszystko po kolei. Poniższy raport jest próbą podsumowania natury wysokich plateau tego nieszczęsnego specyfiku na podstawie własnego doświadczenia dobrych i złych podróży.

randomness