Trzy osoby w szpitalu po zażyciu dopalaczy

Cztery osoby po dopalaczach trafiły dzisiaj w nocy do krakowskich szpitali. Trzy z nich nadal tam przebywają. Mają od 16 do 18 lat. Wiadomo, że zażywali dopalacz o nazwie melange.

Koka

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Kraków

Odsłony

3605

Cztery osoby po dopalaczach trafiły dzisiaj w nocy do krakowskich szpitali. Trzy z nich nadal tam przebywają. Mają od 16 do 18 lat. Wiadomo, że zażywali dopalacz o nazwie melange. Jedna z osób została już wypisana do domu, trzy wciąż pozostają pod obserwacją. Ich stan jest dobry. Wiadomo, że zażywali dopalacz o nazwie "melange" - sami przekazali opakowania po dopalaczach ratownikom pogotowia.

- Trafiła do nas dziewczyna, która wcześniej zasłabła. W momencie gdy karetka przywiozła ją do szpitala, była przytomna - mówi dr Mariusz Fundament ze szpitalnego oddziału ratunkowego szpitala MSWiA w Krakowie. Dziewczyna najprawdopodobniej zostanie przewieziona do szpitala Rydygiera, gdzie pod obserwacją pozostaje druga uczestniczka imprezy, która zażywała melange.

- Pacjentka została diagnozowana, leczona i pozostaje pod obserwacją. Dziś lub jutro zostanie wypisana - mówi dr Barbara Groszek, ordynator oddziału toksykologii i chorób środowiskowych szpitala im. Rydygiera.

Z ustaleń policji wynika, że w spotkaniu brały udział cztery osoby. Wcześniej kupili dopalacze, które zażyli w mieszkaniu. Po pewnym czasie wszyscy źle się poczuli i wezwali karetkę. Ratownicy zawieźli ich do różnych szpitali w Krakowie.

- Będziemy ustalać dokładnie, w jakim wieku są te osoby. Młodzieży niepełnoletniej nie można sprzedawać dopalaczy - podobnie jak z alkoholem i papierosami. Musimy też zapoznać się z dokumentacją medyczną, żeby potwierdzić, że powodem ich złego stanu były właśnie te substancje - mówi Katarzyna Padło z małopolskiej policji.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

szukamy (niezweryfikowany)

"Młodzieży niepełnoletniej nie można sprzedawać dopalaczy - podobnie jak z alkoholem i papierosami." Komuś jak zwykle się coś pomyliło, bowiem to, że dopalacze są sprzedawane od 18-tu lat, to tylko dobra wola sprzedawców (a zarazem obawa przed podnoszeniem większego larum w mediach).
Anonim (niezweryfikowany)

<p>"Młodzieży niepełnoletniej nie można sprzedawać dopalaczy - podobnie jak z alkoholem i papierosami."</p><p>&nbsp;</p><p>hee? a czamu niby dzieciaki nie moga kolekcjonowac kadzidełek?</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>&nbsp;</p><p>Nie dziwię się, że przy takim antynarkotykowym praniu mózgów, jakie obecnie odchodzi w szkołach, dzieciaki wpadły w panikę przy pierwszym ostrzejszym przejściu i wezwały pogotowie.</p><p>&nbsp;</p><p>W sumie, gdyby szpital zechciał udostępnić wyniki badań, zdarzenie to byłoby dobrym materiałem dowodowym na to, że efekty działania substancji, nawet w przypadku bad tripu, szybko mijają.</p><p>&nbsp;</p><p>Co oczywiście nie znaczy, że powinno się sprzedawać dopalacze niepełnoletnim.</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Ku.... nie chcą zlegalizować miękkich narkotyków a legalne są dopalacze. To jest trucizna która niszczy! Nie raz to testowałem gówno straszne i w dodatku legalne ;/</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>&nbsp;</p><p>Z tego, że nie wiadomo, czy obecne dopalacze nie bywają substancjami szkodliwymi, nie wynika, że można o nich mówić, co ślina (czy raczej medialny mem) na język przyniesie.</p><p>&nbsp;</p><p>Używałem "kadzideł" ze Smartshopu na początku jego działalności i sobie je chwalę. Teraz już bym tego nie zrobił.</p><p>&nbsp;</p><p>Ale mówienie o "legalnej śmierci" to antynarkotykowa nowomowa. Jakiej "śmierci"??? Od dwóch lat mają jeden udowodniony przypadek śmierci i jest to śmierć samobójcza. Mają też 6 innych przypadków, które badają. To będzie miało znaczenie, kiedy zbadają.</p><p>&nbsp;</p><p>Krótko: Takie wyniki (i to w społeczeństwie, gdzie mnóstwo młodych ludzi jest autodestrukcyjnych!) to dowód, że ryzyko śmierci od dopalaczy jest w granicach zera!</p><p>&nbsp;</p><p>Ale, tak tak, paniedzieju, "legalna śmierć"... :-)</p><p>&nbsp;</p><p>Disclaimer: nie czerpię korzyści z handlu dopalaczami.</p>
vi4rus (niezweryfikowany)

<p>Melange to jest zioło http://www.dopalacze.com/melange-07g/produkt/1112.html</p><p>&nbsp;</p><p>Słabi gracze brali dopalacze :]</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>...ale jesteś mondry, a jak Ci to "zioło" wymaczam w LSD i pomaluję butaprenem to też będzie zioło?</p><p>Przecież to jest słoma maczana w ch.j wie czym (zwykle zaczyna się od JWH i jest syntetycznym kanabinoidem które, nota-bene, potrafią mieć działanie bardzo odmienne od THC i w ostatnich miesiącach przybywa zatruć wywołanych jakąś nową serią tej substancji). Dokształć się panie "graczu" to bzdur nie będziesz wypisywał.</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Pierwszy raz
  • Zolpidem

Nastawienie bardzo pozytywne, duża ciekawość, pusty dom wieczorem, delikatne oświetlenie.

Godzina 16, poniedziałek po pracy. Będąc bardzo ciekawym znalezionej niedawno w internecie substancji, wybrałem się do lekarza po coś na moje (poniekąd prawdziwe) "problemy ze snem". Pierwszy w kolejce, wchodze do lekarza, mówię co trzeba (nie mogę spać, nie pomagają ziółka, budzę się w nocy po kilka razy) i dostaję receptę. Kilka minut później jadę do domu z paczką 20 tabletek upragnionego "Nasenu". To była moja druga wizyta u lekarza, za pierwszym razem dostałem hydroksyzynę, która nie sprawdziła się ani nasennie ani rekreacyjnie.

  • Ketony
  • Pierwszy raz

Pozytywny, po ciężkim tygodniu nauki przed sesją, ale po bardzo przyjemnym i owocnym dniu Pokój w domu jednorodzinnym

O nas

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie negatywne, otoczenie niezbyt sprzyjające

G przywiozła dla mnie rzeczy na candyflipa, dla siebie miała chińską myśl czyli 2-oxo-pcm, gdyż kocha Ona dysocjanty, więc co może pójść nie tak skoro każdy ma to co lubi, oczywiście nie zaczęliśmy od razu brać tych paskudnych uzależniających narkotyków, wpierw piliśmy bardzo zdrowy, nieszkodliwy alkohol, którym to się sponiewierałem odrobinę i zdążyłem zrobić kilka głupich oraz bardzo głupich rzeczy które zepsuły mi nastawienie na kwasa i eMke, starałem się tego nie okazać G i gdy tylko wytrzeźwiałem to miałem już karton w gębie mimo braku nastawienia.

  • Bad trip
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana

Domowe zacisze, czwartkowy wieczór ok. 22. Nastawienie bardziej niż pozytywne, w tle muzyka z playlisty stworzonej na podobne okoliczności, na stole piwko a w lodówce przygotowane na gastro spaghetti. Jak się wydawało, przy takim zestawie można liczyć na miły wieczór :)

Dzień przed opisywanym poniżej tripem, zakupiliśmy sztukę u znajomego. Z powodu braku wolnego czasu, pomyślałam że palenie najlepiej odłożyć na luźny, spokojny wieczór, więc sztuka powędrowała do szuflady. Następnego dnia mieliśmy wolny wieczór,  zaproponowałam, żeby przyjarać po chamsku z wiadra;) Mój facet nie lubi palić w ten sposób, ale w końcu go namówiłam i poszłam do kuchni przygotować co trzeba.

W między czasie upichciłam szybko spaghetti (ostatnimi czasy często miałam potworne gastro po paleniu) i włożyłam piwka do lodówki.

randomness