Dopalacze powodują choroby psychiczne. Lekarze diagnozują coraz więcej takich przypadków

Lekarze alarmują - ujawnianych jest coraz więcej chorób psychicznych, które są następstwem zażywania dopalaczy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Radio PiK
Sława Skibińska-Dmitruk

Odsłony

370

Lekarze alarmują - ujawnianych jest coraz więcej chorób psychicznych, które są następstwem zażywania dopalaczy.

- Skala zjawiska przeraża - mówi profesor Alina Borkowska, kierownik Katedry Neuropsychologii Klinicznej Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy. Dodaje, że ma wielu pacjentów, którzy niebezpieczny środek zażyli tylko raz.

- Są to skutki na całe życie. U osób, które mają predyspozycje genetyczne do rozwinięcia psychozy wystarczy jedna, jedyna dawka. Mam kilka takich przypadków, między innymi młoda dziewczyna, której dopalacze dosypano do napoju w pubie. Dzisiaj choruje na chorobę psychiczną. Nigdy nie używała ani alkoholu ani narkotyków, natomiast ktoś dla "żartu", zrobił jej właśnie taki "prezent" na urodziny. To duży dramat, ponieważ ta dziewczyna w tej chwili żyje z chorobą psychiczną, której być może nie byłoby, gdyby ktoś nie zrobił jej takiego "żartu" - powiedziała prof. Borkowska.

Podaje też przykład młodego farmaceuty, tuż po studiach, który przez dopalacze zrujnował życie swoje i rodziny.

- Takich przypadków jest coraz więcej. Wydaje mi się, że każda osoba zajmująca się pomocą czy neuropsychologiczną, neurologiczną czy psychiatryczną mogłaby takich przypadków podać bardzo wiele - zaznaczyła kierownik Katedry Neuropsychologii Klinicznej Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy.

Rząd przyjął projekty nowelizacji dwóch ustaw, mających zwalczać handel i produkcję dopalaczy. Zmiany przewidują możliwość karania osób posiadających na własny użytek znaczną ilość takich substancji.

Grozić ma za to grzywna, ograniczenie, a nawet pozbawienie wolności do 3 lat. W przypadku handlu takimi substancjami kara więzienia może wynosić nawet 12 lat.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Set & settings – mój pokój, 12 sierpień 2008; godz. 21; chęć odpłynięcia…

Dokładne dawkowanie – 450mg (30 tabletek Acodinu), po 5 sztuk co mniej więcej 5-7 minut, 6.25 kg/mg czyli mocne II Plateau.

Wiek i doświadczenie – 18 lat (wtedy 17); MJ (naprawdę dużo) ,Alkohol, DXM, kocimiętka :D

  • Bad trip
  • Grzyby halucynogenne

Stan psychiczny stabilny, dobre nastawienie i chęć potripowania w okolicznościach gongów tybetańskich.

Zacznę od tego, że już od 3 lat jestem blisko substancji psychoaktywnych. Ostatni rok przeżyłam w bardzo imprezowym trybie, jest to istotna informacja, bo przez weekendowe ciągi z mefedronem moja psychika uległa pogorszeniu. Gdzieś tak od dwóch miesięcy uspokoiłam sie ze stimami i przeszłam na mistyczny świat psychodelików. Bardzo mi to pomaga i czuję, że powoli łatam moją głowe.

  • Ketamina
  • Pierwszy raz

Dom, weekend. Dla mnie kolejny narkotykowy wieczór, dla niej ćpuńskie rozdziewiczenie.

Tripraport będzie w większości opisem jej przeżyć (pisanych moją ręką z powodu nieznajomości polisha) z moimi kilkoma groszami. 

Arrrr!

W weekend miałam poraz pierwszy zażyć coś innego, silniejszego niż marihuana. Ketaminę. Mój chłopak, w miarę doświadczony w narkotykach, wyjaśnił mi jak to działa i czego mogę się spodziewać. No, ale tego to się nie spodziewałam. 

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Miks

impreza ze znajomymi, dużo alkoholu, dobra zabawa (jeszcze lepszy nastrój)

Zaczynając od początku: było to dla mnie na tyle silne przeżycie, że niewiele pamiętam do dziś. (mimo że nie wydarzyło się to jakoś bardzo dawno temu)