Sprzątając pokój, zniszczyła wytwórnię narkotyków syna

Kobieta, która chciała wysprzątać pokój swojego dorosłego syna, pomogła przypadkiem zlikwidować w Brnie wytwórnię narkotyków - podała policja w Czechach

Alicja

Kategorie

Źródło

wp.pl/PAP

Odsłony

880
Kobieta, która chciała wysprzątać pokój swojego dorosłego syna, pomogła przypadkiem zlikwidować w Brnie wytwórnię narkotyków - podała policja w Czechach. Zdaniem policyjnej rzeczniczki, 40-letni mężczyzna od kilku lat nikogo nie wpuszczał do swojego pokoju, gdyż syntetyzował tam pervitin - czeską odmianę amfetaminy. Matka któregoś dnia wykorzystała jego nieobecność i wysprzątała pomieszczenie, a przy okazji wyrzuciła na śmietnik pół laboratorium. Kiedy syn po powrocie do domu zobaczył, co się stało, wpadł w taki szał, że musiała interweniować policja. Z początku jechaliśmy tam z powodu jakiejś domowej awantury. Na miejscu jednak zdaliśmy sobie sprawę, że jego pokój pełen jest chemikaliów i szkła laboratoryjnego do wytwarzania amfetaminy - powiedziała rzeczniczka. Czterdziestolatek już wcześniej był podejrzewany o produkcję narkotyków. Obecnie grozi mu pięć lat więzienia. Na czarnym rynku w Czechach jeden gram pervitinu kosztuje ok. tysiąca koron, czyli mniej więcej 135 złotych.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
no mauśka sobie niezły "żarcik" zrobiła... miał się chłopak prawo wkurwić :D
Anonim (niezweryfikowany)
no kto?
Anonim (niezweryfikowany)
jak tyle kosztuje to chyba musi być niezłe ;~P nice...
Anonim (niezweryfikowany)
zajebał bym ja
Maniak_17 (niezweryfikowany)
<b>Troche już w życiu wywąchałem, ale czeskiej to mi się jeszcze nie zdarzyło, a bym bardzo chętnie przypierdolił. A njwiększą ochote mam na arabską, podobno jest błękitna, a kolor ładny to i ładnie musi walić.</b>
Romek_Wali'Piko_20 (niezweryfikowany)
U mnie w mieście nie znajdziecie, kto by ćpukał tuti-fruti,włada,white....za to piko(kryształ), ładują wszyscy, co zrobić...to chyba jedyne miasto w Polsce..hehehehe..dlatego tak mi się ono podoba... 'chrup, chrup, kryształku mój; 'nocne życie. kiedy ja się bawie to wy śpicie' 'nocka jaazdaa'
Zajawki z NeuroGroove
  • Bromo-DragonFLY

Wiek Psychonauty: 23 lata

Przetestowane światy do kropki w kolejności: papierosy alkohol kawa, aco dxm, Ganja, przy własnym jaraniu brak petów i alkoholu, dlatego jestem za legalizacją zieleni!. DOI, Grzyby, Hasz, Salvia Susz, Amanita Muscaria, niewiadoma mi mieszanka ziół, szmata, przejrzały mak opiumowy wywar, bananina średnio przyrządzona trochę przypalona, leki niewiadomego pochodzenia, mózgi, książki, życie, muzyka, mixy, joint nieznanej mieszanki i mocy pierdolniecia.

  • 4-HO-MIPT
  • Pierwszy raz

Mieszkanie znajomego

Pewnego wieczoru, gdzieś w ciemnych zakamarkach forum, dowiedziałem się o magicznej substancji nazywanej homikiem. Wydała mi się bardzo interesująca, szczególnie opisy typu "zjadłem 100mg, wszedłem pod prysznic i miałem wrażenie, że odkurzam wilgoć". Zauważyłem też, że owa substancja została doceniona przez Sashę Shulgina, toteż po przeanalizowaniu ryzyka, plusów i minusów - napisałem do jednego z kosmicznych vendorów, który w tamtych czasach siał furorę. 

 

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Otoczenie: Początek - mieszkanie brata, dobrze znane dające poczucie bezpieczeństwa, nie licząc ciemnych zakamarków. Mieszkanie duże, w starej kamienicy. W trackie: podróż do świata zewnętrznego - nocny spacer. Później powrót na wspomniane mieszkanie i tam już do końca tripu w jednym największym rozległym pokoju. Pokój dający wiele bodźców wzrokowych, dużo kolorów, kształtów, stare meble, obrazy. Trip 4- osobowy z zaufanymi ludźmi. Całkowity brak lęku przed nimi, bardziej lekki lęk o nich, spora wzajemna empatia. Nastawienie: lekki lęk ale chce spróbować, próba oczyszczenia z oczekiwań co do substancji, w głowie teksty z książek o psychodelikach i szamanizmie. Chęć doświadczenia i rozwoju.

Siedzimy w kuchni na mieszkaniu u brata. Przed nami 4 kielony wypełnione wodą i białym proszkiem. Jestem Ja, "A" czyli mój brat, "K" czyli jego dziewczyna i "M" czyli mój dobry kumpel. Jestem w tym dobrym położeniu, że wszystkich znam bardzo dobrze. "M" z "K" znają się dosyć słabo, "M" z moim bartem już lepiej. Chociaż wszyscy się bardzo lubią. Piszę o tym dlatego, że będzie to miało wpływ na późniejsze postrzeganie siebie nawzajem. Godzina około 18:00 - ładujemy.

  • 4-HO-MET

Poniższy tekst jest fikcją literacką.

15maj, 2010rok. Na ten dzień zaplanowane zostało pożegnanie z psychodelikami.

Pożegnanie w postaci sympatycznego 4-ho-met na łonie natury

Wszystko się kiedyś kończy, choć wiadomo, to zabawa, kreacja. Także zabawa trwa, jednak odstępuje od substancji na czas nieokreślony. Może dożywotnio :) Nigdy nie mów nigdy ;)

a teraz co nieco o przebiegu owej zacnej soboty :

Set & Setting : Park, las, samochód... chyba miasto

Substancja : 30mg 4-Ho-Met + imao