PsychoNAUKA: Neuroplastyczność a substancje psychodeliczne

Badania przeprowadzone nad szczurami i muchami pokazują, że środki psychodeliczne mogą mieć potencjał pobudzający procesy neuroplastyczności mózgu. Zatem modyfikacja umysłu może nastąpić również na poziomie fizycznym i być trwała po całkowitym usunięciu środka z organizmu.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Biała Dama na podst. Science Daily

Odsłony

569

Abstrakt:

Badania przeprowadzone nad szczurami i muchami pokazują, że środki psychodeliczne mogą mieć potencjał pobudzający procesy neuroplastyczności mózgu. Zatem modyfikacja umysłu może nastąpić również na poziomie fizycznym i być trwała po całkowitym usunięciu środka z organizmu.

Treść:

Substancje psychodeliczne, w szczególności DOI, DMT czy LSD stymulują neurony do budowania nowych rozgałęzień i łączenia się z sąsiednimi neuronami. Czyli nie powstają nowe komórki nerwowe, ale zmienia się sieć połączenia neuronów, a w konsekwencji trasy i metody przesyłu informacji. Dominująca dotychczas interpretacja źródeł depresji zakładała, że przyczyną jest zaburzenie równowagi chemicznej mózgu, ale nie jego struktury fizycznej. Zważywszy jednak na to, że ostatnie badania nad depresją wskazują, że może on być wynikiem fizycznych zmian struktury mózgu (zmniejszenia liczby wypustek komórki nerwowej w korze przedczołowej), nowe odkrycia mogą otworzyć nam drogę do nowego spojrzenia na depresję i metody jej leczenia. Co więcej, okazuje się, że podobne zmiany w mózgu notowano w przypadku innych schorzeń takich jak zaburzenia lękowe, zespole stresu urazowego czy uzależnień.

Badań na ludziach nie przeprowadzono. David E. Olson, profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego, twierdzi, że badania przeprowadzone na muchach i szczurach, pokazują, że ten mechanizm zachował się w organizmach rozwijających się w różnych gałęziach ewolucyjnych przez miliony lat. Zatem prawdopodobnie wystąpi również u człowieka. Zbadanie i zrozumienie zasad pobudzania rozrostu sieci neuronalnej przez środki psychoaktywne może prowadzić do nowej generacji leków, które nie muszą być psychodelikami. Wystarczy, że będą korzystały z tego samego mechanizmu.

<em>oprac. Biała Dama</em>

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)

Komentarze

endotherawaryjny (niezweryfikowany)

fajne, nie chce się czepiać, zwłaszcza że każdy psychonalta to wie, ale ta neuroplastycznosc to taka Rosyjska ruletka. Jest niezależna od mózgu i można sobie przypadkiem wytworzyć połączenia części mózgu które nawet nie powinny o sobie wiedzieć.
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Godzina 23, nikogo w domu. Za oknem brzydka pogoda, nastawienie niezbyt optymistyczne, ogólny klimat nie nadający się do stosowania niczego co powoduje halucynacje.

Po południu zakupiłem 2 saszetki Tantum Rosa, po powrocie do domu nikogo już nie było i zacząłem ekstrakcje wg. zaleceń na forum.

Nastawiony mało optymistycznie rozpocząłem długą podróź, zapraszam do czytania.

 

23:00 - Wysuszony proszek w piekarniku (nie przesadzcie z temperaturą!) wsypałem do kapsułek po jakichś witaminach, wyszło ok 4 kapsułki popite jakimś napojem, włączyłem muzyke i czekałem na efekty w między czasie pisząc z znajomymi.

  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie

Park następnie moje mieszkanie

 

Dawka: 300 mg kodeiny (dwie paczki Thiocodinu) + sok z białego grapefruta

Doświadczenie: Marihuana, DXM, Kodeina, Alkohol, Alprazolam, Lorazepam

 

  • AM-2201
  • Bad trip
  • Odrzucone TR

Nastawienie pozytywne i zbliżające się wakacje.

 

Godzina: 16:00

Razem z ziomkiem wychodzę ze szkoły wszystko ogarnialiśmy i ruszamy do lasku. Słonecznie, byłem wtedy jeszcze początkujący jeżeli chodzi o MJ, worek dosyć dobry pachnie na kilometr.

Godzina: około 17:00

Nakówam 1 lufę palę palę, i po chwili wjazd na głowę, nawet miło było na początku ale jak zajaraliśmy jeszcze lufę nie wiedziałem co jest pięć. Pamiętam że stałem i jakbym zasnął na stojąco, strasznie mnie zmuliło. Posiedziałem jeszcze trochę z kumplem i poszedłem w stronę przystanku.

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Samotne wieczory w domu, jesienna zmuła.

Nie będzie to raport dotyczący konkretnie jednej podróży, a powyrywane z kontekstu różne przygody które dane mi było przeżyć podczas spotkań z kaszlakiem. Schemat był zawsze ten sam - tabletki zjeść, przepalić nikotyną i thc, położyć się na łóżku ze słuchawkami na uszach i odpłynąć słuchając muzyki, w 80% podróży (nie znudziło mi się!) był to album Infected Mushroom - Return to the Sauce - i jest to bardzo ważna, jeśli nie najważniejsza cecha podróży o których piszę. Posegreguję je w miarę co do dawek.