Narkotykowe lasy – schronienie talibów

Amerykanie i Kanadyjczycy, walczący w Afganistanie z talibami, mają nie lada problem - wróg znalazł sobie schronienie w wysokich na trzy metry zaroślach marihuany i trudno go stamtąd wypędzić.

a.

Kategorie

Źródło

RMF FM

Odsłony

1035
Amerykanie i Kanadyjczycy, walczący w Afganistanie z talibami, mają nie lada problem - wróg znalazł sobie schronienie w wysokich na trzy metry zaroślach marihuany i trudno go stamtąd wypędzić. Kanadyjski generał Rick Hillier przyznał, że jego oddziały próbowały wykurzyć talibów, podpalając plantacje, ale bezskutecznie. O tej porze roku rośliny mają w sobie tyle wody, że nie chcą się palić - wyznał. Jednocześnie Hillier dodał, że kiedy żołnierze próbowali wspomagać płomienie fosforem, dym kompletnie paraliżował zdolność bojową oddziałów.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

co znaczy paralizowal? czyli zolnierzyki mieli banie?
a.

-- a.
Anonim (niezweryfikowany)

tez mam taka kryjówke:D (taaa jasne:D)
Anonim (niezweryfikowany)

mysle ze oni podpalili te krzaki w zupelnie innym celu :D
Różowe Berety (niezweryfikowany)

no zolnierzyki pojechali tam w innej misji,pewnie mielio jakies cwiczenia i w wolnym czasie zachcialo im sie przybakac. a po drodze obczili mala plantacje,sciemnili ze widzieli talibów pod przykrywka zjarania sie hahahah ah te media ukrywaja prawde huahaha Joke(szydera)
Alessio... (niezweryfikowany)

Jade do Afganistanu i zostane talibem... i zamieszkam w takim polu...<marzyciel>
Ganjalf (niezweryfikowany)

Talibów widzieli tam przed czy po podpaleniu kszewów?
mamkalosze (niezweryfikowany)

ciężko stwierdzić :D
Anonim (niezweryfikowany)

w maroko tey sa podobno niezle plantacje. a pamietacie film "Niebianska Plaza"? tam to byly zarosla. ale w Polsce tez bywaja takie. ludzie z okolic Nakla nad Notecia wiedza o co chodzi ;)
Japson (niezweryfikowany)

moim zdaniem byla to celowa prowokacja wojsk amerykanskich Oni nie widzieli talibow tylko wielkie topy odmiany ak-47 a jeszcze na dodatek probowali zrobic z tego chemicznego skuna no nie ladnie wyklepalo ich jak po dobrym haszu stwierdzil "gr"enerał
patrykkutkiewicz

Probuja zapalic trawe? Nonsens
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Ławka, dom. Halucynacje, schizy, piękny świat, wyluzowanie, brak zmęczenia.

Godzina ok. 14.50

Odebrałem 4 gramy przetworzonej substancji od znajomego,
wziąłem dodatkowo na wszelki wypadek ze sobą dwóch dodatkowych przyjaciół i zabrałem się do eksperymentowania. (Nazwijmy ich D i M) Usiedliśmy na ławce za blokowiskami, głównie tam gdzie ludzie nie chodzą. Otworzyłem zawiniętą w folię substancje, a następnie przystąpiłem do wysypania wszystkiego na kartkę.

Godzina ok. 15.10

  • Lobelia Inflata
  • Lophophora williamsii (meskalina)
  • Marihuana
  • Szałwia Wieszcza


trip1:

 


Spalono 1,2 g mieszanki (stosunek 1:1) Lobelia Inflanta i Ganjii (a
jednak :)). Nastepnie 40 mg SD i 3,2 g wysuszonego i skruszonego Peyotla
(biedaczek zmarl dwa dni temu, zostalolo jeszcze 6 roslin o ktore bardzo
dbam, no i San Pedrosy sztuk 6, wielkie jak.... niewazne jak co wielkie :)).

 

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Ciekawość Chęć na wyższe loty Głód adrenaliny Głód wiedzy Własny, ciemny pokój

WRACAM :)

Szybciej niż mogłem się tego spodziewać.

Przed państwem historia o fazie, która rozkurwiła wszystko, co się dało.

W formie mojego monologu spisanego na GG.

 

 

ja, 6 gru, 19:55

 

>19:50- tussidex w ilości 15 kapsułek wchodzi do japy

>Teraz, czyli 19: 55- czuję pierwszy efekt <rotfl>

>To będzie amejzin trip

>Bolała mnie głowa dziś.

>Teraz czuję takie przyjemne naciski zamiast bólu :))

  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

I. Koniec zimy, pierwszy raz w miejscu publicznym. Liczyłam na mocny peak w dobrym towarzystwie. II. Wieczór, wszyscy w domu, trzy dni pod rząd z ciastami, chciałam mocniejszy peak niż wcześniej.

Ten TR będzie zlepkiem dwóch mocnych przeżyć z MJ. Chciałam przedstawić jak marihuana (która często uważana jest za cipeks wśród psychodelików) w postaci oleju potrafi wejść na głowę. Niby niepozorna roślina, a jej oblicza wielu są jeszcze nieznane.