Magia uzależnień

Uzależnionych jest wielu, świadomie uzależnionych - znacznie mniej. Dlaczego? Ponieważ osoba uzależniona przestaje dostrzegać dobro, z którym obcuje jako "naddane". Co to znaczy?

Koka

Kategorie

Źródło

www.supermozg.pl

Odsłony

1637

Uzależnionych jest wielu, świadomie uzależnionych - znacznie mniej. Dlaczego? Ponieważ osoba uzależniona przestaje dostrzegać dobro, z którym obcuje jako "naddane". Co to znaczy? Początek kontaktu z jakimkolwiek narkotykiem (obojętne, czy mamy na myśli kokainę, alkohol czy np. Internet bądź zakupy) jest zawsze taki sam: życie bez narkotyku oceniane jest na poziomie wyjściowym (zerowym), zaś życie po zażyciu narkotyku - na plus. Osoba uzależniona wchodzi w kontakt z narkotykiem coraz częściej, by uzyskać ową wartość naddaną czerpiąc z tegoż satysfakcję. Po pewnym czasie obcowania z narkotykiem uzależniony przestaje jednak dostrzegać ową "nadwartość", przyzwyczajając się do satysfakcjonującego stanu upojenia ciała i/lub umysłu. Wówczas to zakupy przestają dostarczać przyjemności, zaś ich zaniechanie prowadzi do niewyobrażalnych mąk psychicznych. Podobnie w przypadku Internetu bądź telewizji - brak kontaktu z narkotykiem na etapie uzależnienia wprawia osobę uzależnioną w stan ujemny względem wyjściowego. Narkotyk pozwala jedynie na wejście w stan zerowy i tym samym zabezpiecza przed stanem ujemnym - czyli głodem narkotycznym.

W przypadku uzależnień od klasycznie pojętych narkotyków (alkohol, kokaina, heroina itd.) mamy do czynienia z połączeniem uzależnienia psychicznego (jak w wyżej opisanych przypadkach) z fizycznym. Sama zasada jest jednak ta sama: to, co pierwotnie daje przyjemność i pozwala wywindować organizm ponad stan "zero", na dalszym etapie pozwala co najwyżej osiągnąć ów stan wyjściowy i uniknąć nieprzyjemności. Do objawów psychicznych głodu narkotycznego dochodzą więc fizyczne - organizm "doprasza" się wówczas narkotyku na dwa sposoby - wywołując psychiczne i fizyczne cierpienie człowieka. Wszystkie substancje i formy aktywności o narkotycznym oddziaływaniu na człowieka, czyli wyżej wymienione, ale także hazard, podejmowanie inwestycyjnego ryzyka finansowego i wiele wiele innych, mają wspólny mianownik organiczny - prowadzą mianowicie do wydzielania się w umyśle człowieka dopaminy - substancji odpowiedzialnej za pozytywne odczucia. Wydzielanie tej samej substancji sprawia jednocześnie, że... w ogóle podtrzymujemy nasze życie. Tak, gdyby nie dopomina nie realizowalibyśmy fizjologicznych czynności niezbędnych do przeżycia, takich jak jedzenie i picie. Jedynie bardzo intensywne wydzielanie dopaminy prowadzi człowieka do stanu euforycznego i właśnie tęsknota za takim stanem umysłu i ciała jest jedną z przyczyn uzależnień. Nie możemy zatem w ogóle nie dostarczać organizmowi dopaminy, możemy natomiast zaspokajać wszystkie potrzeby organizmu i umysłu, nie prowadząc jednocześnie do powstania nowych, utrudniających nam życie potrzeb, a w konsekwencji - uzależnień.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
bla bla bla to chyba wie każdy po skończeniu podstawówki.. same ogólniki przedstawione jakimś mądrzejszym niż przeciętny językiem....
POLAKOV (niezweryfikowany)
moim zajebistym zdaniem uzaleznienie - sila woli + cel wyladowania negatywnej sily nawet podswiadomej agresji,złosci = znajdzcie mi cos leprzego dzieki czemu sam mozesz sie cieszyc niekoniecznie sam majac uzaleznienie ?
Anonim (niezweryfikowany)
[quote] zaniechanie prowadzi do niewyobrażalnych mąk psychicznych. [/quote] LOL! Mąki to są w piekarni.
dz (niezweryfikowany)
sam jesteś kurwa lol sprawdź sobie w słowniku liczbę mnogą od słowa męka
Anonim (niezweryfikowany)
[quote] zaniechanie prowadzi do niewyobrażalnych mąk psychicznych. [/quote] LOL! Mąki to są w piekarni.
Pavq (niezweryfikowany)
Jak juz cos to męka a nie mąki.... Btw. Mąka jest tylko liczba pojedyncza i nigdy nie przyjmuje l. mnogiej. Nie poprawiaj kogos jesli sam lepiej nie wiesz.. :/ Tekst jest dobry, a istnieja ludzie ktorzy tego nie wiedza wiec kazdy tekst jest przydatny.
Anonim (niezweryfikowany)
[i]Jak juz cos to męka a nie mąki.... Btw. Mąka jest tylko liczba pojedyncza i nigdy nie przyjmuje l. mnogiej. Nie poprawiaj kogos jesli sam lepiej nie wiesz.. :/[/i] Pierdolisz. Co ma w ogole mąka do męki? "Mąk" w dopełniaczu występuje, jest to liczba mnoga od "męki" właśnie. Nie poprawiaj kogoś, jesli sam nie wiesz..
Kret Ludojad (niezweryfikowany)
obrazowo i przejrzyście przedstawiony temat. Poza tym we właściwym miejscu.
eloelo (niezweryfikowany)
Naprawcie rejestracje na forum :(
crew (niezweryfikowany)
NAPRAWIC FORUM !! [veriword]
Anonim (niezweryfikowany)
nie naprawiać rejestracji :D !!
Anonim (niezweryfikowany)
zakonczenie jest w porzo
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

Witam znowu!

  • DMT
  • Przeżycie mistyczne

DOBRE + ZŁE paradoksalnie

Każdy kto jest wtajemniczony wie, że to co opisywał Mckenny było METAFORAMI, jako, że wszystkie języki świata są zbyt "płaskie" aby opisać doświadczenie po DMT. Trip na DMT odczuwa się na poziomie duchowy, molekularnym, uczuciowym, astralnym, nie wizualnym tak jak to niektórzy opisują. Każdy to przeżywa/odczuwa inaczej, trip jest indywidualny. To co pisał MCkenny nie jest dosłownie opisem tego co widział, a tego co odczuwał. Wiesz co to metafora ? Sam MCkenny pisał, że tego nie da się opisać, ale spróbuje... Pisał, że opisy są jedynie Metaforami, czyli poniekąd kłamstwem.

  • MDMA (Ecstasy)

I kolejna impreza techniczna z pod znaku CITYBEATS tym razem gościem była Gizelle, miejsce bibki (dom działkowca) masakrycznie wypasione a to dzięki idealnej izolacji od otoczenia :) fajny undergroundowy klimacik ;). Bibka była wypasiona pod względem muzy i ludzików z których duża część to były mi dobrze znane mordki (Pozdrowionka dla wszystkich bibowiczów). Pozatym była cudna pogoda, nawet ognisko było hehe czegoś takiego jeszcze nie widziałem - istne acidowe ognicho, które płonęło tuż przed lokalem z którego dochodził rytmiczny pulsujący bicik :D mmmmmmm.

  • 25B-NBOMe
  • 25C-NBOMe
  • Etanol (alkohol)
  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Klonazepam
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Miks

Stabilne acz chaotyczne. Siedzimy u kumpla jakieś 40 km od mojego miejsca zamieszkania. W głowie - spokój, lekki stresik spowodowany "obcymi" osobami. Towarzystwo - Grupka najbliższych mi osób, w tym moja dziewczyna :) Mamy do dyspozycji 2 pokoje, w których dzieją się równolegle 2 imprezy - U nas - ludzie w wieku 18+, drugi pokój, dzieciaki 12-16 lat.

 

Sam sylwester odbył się stosunkowo blisko mojego miejsca zamieszkania - jakieś 30 minutek PKS'em więc nie wynikały z tego żadne komplikacje :)

Razem ze mną Kartoniki jedli:

Indianer - I, Monika - M, Ola - O, Jaskier - J, Pachomia - P, oraz Martyna - M

 

>16:00 - 17:30 - jeszcze w domu