Ludzie żują liście koki od 8000 lat

Ludy zamieszkujące tereny dzisiejszego Peru już 8000 lat temu żuły liście koki - informuje serwis "BBC Science&Environment".

Konkormir

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

2057
Ludy zamieszkujące tereny dzisiejszego Peru już 8000 lat temu żuły liście koki - informuje serwis "BBC Science&Environment". Pod podłogami domostw w południowo-zachodnim Peru zespół Toma Dillehaya z Vanderbilt University (USA) odkrył ślady przeżutych liści koki sprzed 8 tys. lat oraz bogatych w wapń skał. Do dziś wypalone uprzednio kawałki wapienia są przeżuwane razem z liśćmi, ponieważ dzięki nim uwalnia się więcej aktywnych składników rośliny. Znane dotychczas ślady stosowania koki były młodsze o 3000 lat, a dodawanie wapiennego "katalizatora" uważano za dużo późniejszy wynalazek. Zawierające alkaloidy - w tym kokainę - liście dorastającego 2-3 metrów wysokości krzewu kokainowego (krasnodrzew pospolity - Erythroxylum coca) są wykorzystywane przez południowoamerykańskich Indian jako używka. Żucie koki tłumi głód i ułatwia wysiłek na dużych wysokościach, co wykorzystywali hiszpańscy kolonizatorzy, podając masowo kokę Indianom wydobywającym cenne metale w kopalniach. Sama roślina odgrywa ważną rolę w tradycyjnej kulturze andyjskiej - jej liście były ofiarowywane bóstwom, a w czasach Inków używały ich głownie klasy uprzywilejowane. Także najnowsze odkrycie wskazuje, że kokę żuli początkowo głównie wybrani. W wielu rejonach, zwłaszcza w górach niesprzyjających innym uprawom, koka stanowiła, a niekiedy nadal stanowi podstawę egzystencji indiańskich rolników. W niektórych rejonach Andów można zbierać jej liście aż cztery razy w roku. Dawniej wykorzystywano ją do produkcji Coca-Coli, a obecnie żuje się jej liście lub przyrządza z nich herbaciany wywar (mate de coca). Koka stanowi też dodatek do licznych produktów żywnościowych i kosmetycznych - cukierków, ciastek, alkoholi czy pasty do zębów. Liście koki są również surowcem do produkcji narkotyku - kokainy, przemycanego z krajów Ameryki Łacińskiej do innych regionów świata. Właśnie z tego powodu wciąż traw spór między zwolennikami zaostrzenia prawa wzywającymi do zaprzestania uprawy krzewu kokainowego, a obrońcami andyjskiej tradycji przekonującymi, że tradycyjna używka roślinna nie musi być związana z przemysłem narkotykowym.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Ona90 (niezweryfikowany)
<p>Żadna mi to nowość. Narkotyki pochodzenia naturalnego są znane ludzkości od wielutysięcy lat i w niektórych zakątkach swiata są stosowane do dziś. Nie ważne czy chodzi o liście koki, khat w działaniu podobny do amfetaminy, rośliny i grzybki halucynogenne czy tak źle postrzegane opiaty (które były zażywane w starożytnym egipcie). Narkotyki były czymś pozytywnym dla ludzości. Wystarczy poczytać badania z lat 60. Nawet substancje pozyskowane syntetycznie w głównej mierze LSD zbierało pozytywne recenzje. To głównie łakomość ludzi (prowadząca do uzależnienia) a nie negatywne fizyczne skutki zażywania przyczyniły się do ich delegalizacji. Polecam ksiażkę P. Robosna "Narkotyki"</p>
Ona90 (niezweryfikowany)
<p>Żadna mi to nowość. Narkotyki pochodzenia naturalnego są znane ludzkości od wielutysięcy lat i w niektórych zakątkach swiata są stosowane do dziś. Nie ważne czy chodzi o liście koki, khat w działaniu podobny do amfetaminy, rośliny i grzybki halucynogenne czy tak źle postrzegane opiaty (które były zażywane w starożytnym egipcie). Narkotyki były czymś pozytywnym dla ludzości. Wystarczy poczytać badania z lat 60. Nawet substancje pozyskowane syntetycznie w głównej mierze LSD zbierało pozytywne recenzje. To głównie łakomość ludzi (prowadząca do uzależnienia) a nie negatywne fizyczne skutki zażywania przyczyniły się do ich delegalizacji. Polecam ksiażkę P. Robosna "Narkotyki"</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Gałka muszkatołowa








Gałka - nic szczególnego





Była środa, 18 XII 2002, gdy postanowiłem przetestować gałkę po raz kolejny, ale tym razem bez dodatków w stylu MJ, czy N2O.


45g gałki czekało już w szufladzie na odpowiedni moment. Po zjedzeniu kolacji zdecydowałem się rozpocząć całą akcję :)


  • Muchomor czerwony

Set & Setting: Las (muchomorowy) nocą. Szałas szamański ognisko. Wesoły nastrój. Jesienna ciepła noc.

Cel: odkrycie lasu jako pierwotnego domu i lepsze zapoznanie mocy A.M.

Dawkowanie: 5 Dobrze wysuszonych kapeluszy. Najpierw w piekarniku a potem na kaloryferze.

Doświadczenie: Alkohol, MJ, Muchomor Czerwony, Psilocybe Cubensis, Psilocybe Semilanceata, Salvia Divinorum

Wiek: 18 lat :)

  • 2C-B
  • Amfetamina
  • Grzyby halucynogenne
  • LSD-25
  • MDMA
  • Tripraport

Głównie we własnym mieszkaniu z bliską osobą.

Jest to kilka raportów, a raczej historia doświadczeń z całą grupą substancji, dlatego wstępne informacje o dawce itd. różnią się . 

  • Marihuana
  • Tripraport

Już od dłuższego czasu się zastanawiałam czy mam to napisać a jeśli tak to jak ująć to w słowa aby dało się to jako tako zrozumieć. Zamknęłam się w sypialni ze słuchawkami na uszach. I zaczęłam pisać....

  W sylwestra się wszystko zaczęło.

 Wiem że czasem jestem roztrzepana, taka z nie ograniętymi myślami, które biegają po przedpokoju mojej głowy, zaglądając do napotkanych pokoi z pytaniem czy tu pasują w danym momencie ( bądź na stałe ) czy też nie i biegną dalej. Trudno to wyjaśnić, jestem jaka jestem, jeśli mnie taką akceptujesz to cieszę się bardzo, jeśli nie to tam są drzwi, jest wiele ludzi do spotkania na życiowym parkingu.

   Nie zawsze tak było, dostałam porządną lekcję aby się tego "nauczyć". Ale mniejsza o to, zbyt osobiste.

randomness