„W dzieciństwie właściciel zawsze chciał uciec z cyrkiem, a teraz sukinsyn ma własny. To prawdziwa licencja na okradanie. Spełnienie amerykańskiego marzenia...”
Wniosek z badań, że jedna tabletka ecstasy może być zabójcza dla człowieka, został wysnuty na podstawie błędu naukowców - poinformował serwis BBC News
Amerykańscy naukowcy niedawno ujawnili, że cztery spośród dziesięciu małp zmarło lub doznało poważnych uszkodzeń mózgu po podaniu niewielkiej dawki ecstasy.
Tymczasem okazało się, że zwierzętom przez pomyłkę podano silniejszy narkotyk - amfetaminę.
Zespół naukowców z Uniwersytetu Johna Hopkinsa musiał wycofać z prestiżowego pisma "Science" swój artykuł w którym opublikowali wyniki badań - poinformował serwis BBC News.
Tygodnik "Science" wycofał opublikowaną przed ponad rokiem pracę na temat szkodliwego wpływu na mózg syntetycznego narkotyku - ekstazy. Okazało się, że badacze pomylili butelki i badali nie ten narkotyk
Zespół badaczy z renomowanego Johns Hopkins University dowodził w tej pracy, że zażycie już tylko jednej tabletki powoduje wystąpienie w mózgu nieodwracalnych uszkodzeń, w tym zmniejszenie wydzielania dopaminy - jednej z kluczowych substancji chemicznych regulujących pracę układu nerwowego. Miało to znacznie zwiększać ryzyko rozwoju groźnych schorzeń, w tym choroby Parkinsona (pisaliśmy o tym przed rokiem - czytaj obok).
W trakcie swoich doświadczeń uczeni podali ekstazy dziesięciu małpom w dawce, jaką z reguły przyjmują ludzie. Dwie małpy zdechły po podaniu środka, a u kolejnych dwóch stwierdzono ciężkie uszkodzenia mózgu. Teraz jednak okazało się, że w trakcie eksperymentu doszło do szokującej pomyłki - zwierzętom nie podano ekstazy, lecz jedną z najsilniejszych form amfetaminy. Dramatyczne reakcje małp nie były więc niczym dziwnym.
Oczywiście nie znaczy to, że samo ekstazy jest bezpiecznym narkotykiem. Szkodzi, ale może nie aż tak bardzo, jak ostrzegali przed rokiem Amerykanie.
Pozytywne nastawienie, noc w łóżku z mp3.
„W dzieciństwie właściciel zawsze chciał uciec z cyrkiem, a teraz sukinsyn ma własny. To prawdziwa licencja na okradanie. Spełnienie amerykańskiego marzenia...”
Taki jak zwykle: pusto w domu, głęboka noc, zero oczekiwań i dobry nastrój.
Przyszedł czas by się pożegnać z ostatnimi kosmitami w pudełku. Ze dwa lata wcześniej wyhodowałem z kita kilkadziesiąt gramów suszu, w międzyczasie kilkanaście rozdałem i w ten oto sposób doszliśmy w naszej wspólnej podróży do chwili, gdy gramatura pozwalała na jeden konkretny trip, albo dwa na poziomie podstawowym (a muszę tutaj nadmienić, że odrobinę mocy już straciły). Zdecydowałem się na opcję "raz, a dobrze", ze względu na pełne zaufanie do Grzybów, a także chęć nieco donioślejszego uczczenia zdarzenia. Wszak przez ten czas przeszliśmy razem wiele.
wyprawa na 1sze w życiu jaranie podczas lekcji :) żeby było śmieszniej to po jaraniu - powrót do szkółki na jakieś 4 lekcje :) no i jakby tego było mało - w ten dzień miała być wywiadówka...
10.09.2007
Zmęczony psychicznie, fizycznie po pracy, lecz pozytywnie nastawiony do nocnego tripa. Pokój, noc, łóżko i słuchawki.
Namaste!
Mój pierwszy TR na Neurogroove, proszę o wyrozumiałość. Gdzie niegdzie mogą się trafić opisy w stylu strumienia świadomości, myślę, że przy opisywaniu doświadczeń psychodelicznych taki sposób zdaje egzamin. Niestety, wiele subtelnych szczegółów jest już nie do odzyskania na następny dzień. To po prostu trzeba przeżyć :)
Komentarze