Śnieg skrzypiał, a buty łamały lód, który zbudował się wokół źdźbeł trawy. Marcin wypił zupkę instant z meksykańcami już 20 minut temu. Zbliżyliśmy się do stawu, w którym w lato gnieżdżą się łabędzie i stroszą pióra na każdego, kto znajdzie się zbyt blisko ich gniazda. Teraz był cały skuty lodem po paru dniach mrozu sięgającego -16°C. Kamil kucnął przy brzegu i zjadł swoją działkę, jemu smakują. Ja musiałem zalać je herbatą, dopiero wtedy mnie nie skręca od aromatu. Czekając aż się zapażą wbiłem się na lód. Straszył mnie pękając lekko, ale był na tyle gruby, że nie pękł.
 
 

Komentarze
jestem pierwszy w chociaz komentarz
:)
Ta zawartosc to w suchej masie?
mokrej?
Jak bardzo suchej?
Nasze łysiczkie okazało sie nie są najgorsze
nie są najgorsze ale to chyba jest procent masy grzyba wiec subensis wzglednie ma wiecej bo lysiczek trza wszamac 30 - 40 a cubensisow 4-5 :)
nie są najgorsze ale to chyba jest procent masy grzyba wiec subensis wzglednie ma wiecej bo lysiczek trza wszamac 30 - 40 a cubensisow 4-5 :)
nie są najgorsze ale to chyba jest procent masy grzyba wiec subensis wzglednie ma wiecej bo lysiczek trza wszamac 30 - 40 a cubensisow 4-5 :)
nie są najgorsze ale to chyba jest procent masy grzyba wiec subensis wzglednie ma wiecej bo lysiczek trza wszamac 30 - 40 a cubensisow 4-5 :)