Największy darknetowy diler kwasu ogłasza konkurs plastyczny

Kiedy największy darknetowy dystrybutor LSD mówi ci, że pracuje nad "ciekawym projektem", możesz śmiało zakładać, że będzie to coś naprawdę ciekawego...

Zaczęło się zaszyfrowanej wiadomości. "Pracujemy obecnie nad ciekawym projektem" – mówiła notka od jesusofrave – "i wyskoczył nam tu Twój nick".

Kiedy największy darknetowy dystrybutor LSD mówi ci, że pracuje nad "ciekawym projektem", możesz śmiało zakładać, że będzie to coś naprawdę ciekawego, nawet jeśli myśl, że twój kryptonim jakoś się z tym wiąże, budzi niejaką obawę.

Kliknęłam w zawarty w wiadomości e-mail link w domenie .onion, który zabrał mnie do postu na The Majestic Garden. The Majestic Garden to jeden z bardziej renomowanych marketów narkotykowych w ciemnej sieci; miejsce, które wciąż podtrzymuje coś ze wzniosłych libertariańskich idei wczesnego SilkRoad. I rzeczywiście: "ciekawy projekt" to zdecydowanie zbyt mało powiedziane.

Post informował, że jesusofrave prowadzi obecnie konkurs plastyczny. Wszystko, co musisz zrobić, to wskazać trzy osoby działające na giełdzie (sprzedawców, moderatorów, właścicieli sklepów, pomocnych/uczciwych członków społeczności), którzy wg ciebie zasługują na to, by ich wizerunek uwieczniony został na blotterach. Następnie, jeśli członkowie "Duchowieństwa" (doradców jesusofrave) uznają te nominacje godne uwagi, wygrasz pewną ilość kwasu (jest nie do końca jasne, ile właściwie).

Nie jest to zła oferta, ale to artyści są grupą, która naprawdę może tu zarobić. Zostali oni zaproszeni do opracowania jednego, kilku lub wszystkich wizerunków wskazanych przez innych członków. Następnie zaś, za każdy rysunek wybrany przez "Duchowieństwo", który trafi na blottery, jego autor otrzyma 100 kartoników.

Jeśli jednak Duchowni wybiorą Cię "Maestro" - tj. osobą, której zadaniem będzie złożenie wszystkich wizerunków w jeden wielki kolaż, który będzie w przyszłości dystrybuowany na kwasowych arkuszach, otrzymasz tyle kwasu, że wystarczy go dla ciebie i całej ekipy z Burning Man.

Konkretniej — Maestro otrzyma 10.000 kartoników LSD (100 µg na jednym), co w przeliczeniu na wartość rynkowa jest nagrodą zaiste godziwą. Nawet licząc po najmniejszej cenie hurtowej, 10 000 kartoników warte będzie jakieś 10,000 $. Wedle australijskiej ceny detalicznej będzie to kwota bliższa 200.000 $. Biznes jednak oczywiście idzie jesusofrave świetnie, myślę zatem, że chce po prostu podzielić się tym,co kocha. "Jesteśmy zdania, że im więcej LSD na świecie, tym lepiej" - wyjaśnia.

To, że świat, w którym więcej ludzi brałoby kwas, byłby lepszym miejscem, jest dużym stopniu filozofią napędową The Majestic Garden (TMG). Ta giełda założona przez LSD Avengers (niezależna grupa ludzi testujących i oceniających kwasy, działająca co najmniej do czasów oryginalnego Silk Road), nie ma właściciela trzymającego bitcoiny w depozycie i zarabiającego na prowizjach – sprzedawcy i nabywcy załatwiają wszystko między sobą bezpośrednio i prywatnie.

Zdecentralizowane giełdy, takie jak TMG, powstały w celu zwalczania exit-scammów - oszustw polegających na zamknięciu darkmarketu i zniknięciu ze wszystkimi bitcoinami klientów. Sprzedający nadal może zniknąć, ale problem dotknie wówczas tylko tych, którzy będą w danym momencie mieli niedokończoną z nim transakcję, a nie wszystkich kupujących i sprzedających korzystających z witryny.

TMG posiada surowe ograniczenia dotyczące tego, co czym można na tej giełdzie handlować; podaż jest właściwie ograniczona do kwasu, ecstasy, zioła i grzybków. Avengersi nie przyjmują płatności innych niż dobrowolne donacje (oraz prawdopodobnie takich ilości gratisowego kwasu, by starczyło im na kolejne stulecia podróży).

Tak czy siak, moja darknetowa ksywka OzFreelancer znalazła się wśród nominowanych, wraz z moimi darknetowymi siostrami 3Jane i Cher. Chciałabym myśleć, że nominacja pojawiła się jako potwierdzenie moich dziennikarskich zasług, ale podejrzewam, że chodziło raczej o to, że dziewczyny są w ciemnej sieci rzadkością, a nominujący miał nadzieję zobaczyć cycki.

Zdecydowałam się zagrać i zasugerowałam, że ktoś powinien narysować trzy legendy darknetowej walki o bezpieczeństwo i prywatność: Guru, Pine i Astor (RIP), osoby, które pomogły mi i niezliczonej rzeszy innych osób w nauce szyfrowania PGP i innych środków cyberbezpieczeństwa w pierwszych dniach SilkRoad.

Nominowałam również DoctoraX, ponieważ każda grafika przedstawiająca gwiazdy na tym sieciowym ciemnym niebie byłaby niepełna bez człowieka, który przez ostatnie cztery lata dostarczał pozbawionych osądów, mądrych i często ratujących życie porad medycznych całej darknetowej, zajadającej się narkotykami społeczności.

Jak do tej pory konkurs wywołał sporo ekscytacji i pojawiło się wiele nominacji, ale tylko kilka dzieł sztuki. Być może nagroda jest zbyt duża. Tu gdzie mieszkam, w Australii, 1 gram lub 10 000 porcji LSD uważane jest za "ilość handlową", za co na mocy Ustawy o Nadużywaniu i Handlu Narkotykami grozi kara do 20 lat więzienia. Tłumaczenie, że "wygrałem to w konkursie" raczej nie pomoże.

Wśród do tej pory nominowanych członków społeczności można zauważyć spore zróżnicowanie, ale artyści upodobali sobie dilera o nicku Mr Pickles. Niekoniecznie dlatego, że jest ich ulubionym sprzedawcą (choć jest dość popularny), ale głównie dlatego, że zabawnie jest go rysować. Kittenhuffer jest kolejnym faworytem z tego samego powodu.

"Każdy zainteresowany zostaniem Maestro, który połączy razem wszystkie wizerunki, niech nie krępuje się wysyłać do nas próbki swojej pracy lub szkicu pomysłu na ostateczny obraz ze wszystkimi postaciami" - napisał organizator konkursu. Do tej pory o główną nagrodę ubiega się tylko jedna osoba - Hambone505.

Członkom społeczności rozważającym nominowanie mnie i narysowanie zasugerowałam, że byłabym usatysfakcjonowana przedstawieniem mnie jako postaci zjawiskowo zmysłowej i dobrze wyposażonej, a zarazem będącej esencją intelektualizmu i pokory, ale nie wydaje mi się, żeby to kupili.

Dlaczego w ogóle organizatorzy konkursu zdecydowali się ruszyć z czymś takim? Jak wyjaśnia jesusofrav, jest to zachęta dla artystów do zaprojektowania czegoś unikalnego i pięknego, oraz okazja uhonorowanie tych, którzy najbardziej przyczynili się do rozwoju darknetowej społeczności.

Sztuka (graffiti, artyści, blottery, instytut nielegalnych obrazów) od dawna jest częścią kultury LSD. Obwody [Zakładam, że mówi o modelu ośmiu obwodów świadomości Leary'ego] przez pokolenia entuzjastów LSD wykształciły własny folklor. Darkmarkety są czymś w rodzaju wykwitu zbiorowego cyfrowego umysłu, toteż dzięki współpracy chcieliśmy uchwycić choć kilka klatek z jego myśli.

Ostatnie kilka lat było dla rynków ciemnej sieci burzliwe. Na jednych miały miejsce masowe aresztowania, na innych defraudacje bitcoinów o wartości milionów dolarów. Konkursy i prezenty nawiązują tymczasem do oryginalnego Great 420 Sale and Giveaway , które miało miejsce 20 kwietnia 2012 na SilkRoad. Myślę, że sporą rolę gra tu zarówno nostalgia, jak i chęć rozruszania środowiska.

Konkurs trwa nadal. Nikt dotąd nie uznał za stosowne, by sporządzić mój portret, ale trwam w nadziei, ponieważ unieśmiertelnienie na kwasowym arkuszu, który trafiłby do milionów tripowiczów byłoby naprawdę cool. Wyobrażacie sobie być na festiwalu i zastanawiać się, jak wiele przechodzących osób polizało wasz wizerunek?

Jeśli zatem, drogi czytelniku, jesteś kimś w typie artystycznego ducha i masz ochotę być wspaniałomyślny, nie krępuj się rzucić mi tej kości. Pomyśl tylko, co mógłbyś zrobić z całym tym kwasem.

Oceń treść:

Average: 8.2 (17 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

usty dom, własny pokój, wielkie lóżko i słuchawki z mrocznym industrialem na uszach. Wspaniały nastrój po zdanym egzaminie.

T = godzina przyjęcia DXM

T+0
Łykam 5 tabletek co ok minutę, zapijając dużą ilością wody.
Gdy łykam ostatnia porcję, wybieram się na pocztę wysłaą paczkę.

T+0:30
Na poczcie mała kolejka, ale wreszcie udało mi się nadać paczkę i wracam do domu.
Mam głupie wrażenie, że ludzie się na mnie patrzą, a chodnik wydaje się być lekko wykręcony.
Jakby ktoś wykręcił go względem ziemii o 10-15 stopni.
Czuję lekkie swędzienie na głowie, które co raz przeskakuje na inne części ciała.

  • Gałka muszkatołowa
  • Pierwszy raz

Ciekawość na nowe doświadczenie, chęć pofazowania i czillery, posiadówka u kolegi.

A więc chciałem się z wami podzielić jaką wspaniałą substancją jest gałka muszkatołowa, a raczej zawarta w niej mirystycyna.

 

Chwilę po 16 przychodzę do koleżanki i mówię: ty, walę gałkę. A ona w lekki śmiech. Nie mogę się doczekać zabawy na 2 dni.

 

Wchodzę do kuchni i zaczynam gałkę tarkować prowadząc live na instagramie z przedsięwzięcia. No cóż 4 gałki zmielone więc zaczynam konsumpcję, zalewam to wodą przygotowaną i wypijam. W smaku jak popiół z miętą i posmakiem orzecha laskowego - można normalnie bełta puścić.

 

18:00 - Nic nie wchodzi.

  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie

Set: dobrze nastawiony do życia, całkiem dobry humor Setting: spokojny listopadowy wieczór w moim pokoju

Listopadowy poniedziałek... godzina późno wieczorna, niektórzy powiedzieliby że to już środek nocy. Za oknem ciemno, a w powietrzu rozlane mleko tak gęsto że nie widać końca wyciągniętej przed siebie ręki.

Na biurku syf jak zwykle. Jedyni nazwą to bałaganem, ja nazywam to nieładem artystycznym. Sterta pustych butelek, kilkudniowa kolekcja kubków po kawie, paczka fajek, jakieś kartki i pełno różnych innych drobiazgów, a na środku szklanka zalana do połowy zimną wodą.

  • Benzydamina
  • Kodeina

Set & Setting

Koniec maja, deszczowe dni, u babci na wsi. Moje nastawienie pozytywne, bardzo zaciekawiony efektów benzy ale górę miało zmęczenie i nuda. W planach spędzenie ciekawego wieczoru. Sam

jako degustator, do późnej nocy ze znajomymi ale o tym trochę niżej będzie.

Dawka:

1500mg benzydaminy, 6h później 150mg kodeiny i po kolejnych 4 godzinach dorzucone drugie 150mg kodeiny (gdyby nie strach po benzie to byłoby 300mg kodeiny razem)

Wiek:17

randomness