Z kodeiną (konkretnie Thio) miałam wcześniej dwa spotkania. Oba bez większych efektów. Pierwsze - "próba uczuleniowa", dawka 90 mg, drugie - 210 mg, bez żadnych efektów. Brak wyrobionych receptorów - miałam odpuścić, ale...
Już ponad pół tysiąca osób zatruło się w tym roku dopalaczami. Część z nich produkowana jest w rodzimych nielegalnych laboratoriach.
Już ponad pół tysiąca osób zatruło się w tym roku dopalaczami. Część z nich produkowana jest w rodzimych nielegalnych laboratoriach.
Po wielkiej wojnie, jaką rząd wydał handlarzom, kiedy w wielkiej wspólnej akcji sanepid i policja zamknęły prawie 1,4 tys. sklepów, branża dopalaczowa znowu się uaktywniła. Na rynku pojawia się coraz więcej różnych szkodliwych preparatów – już nie tylko sprowadzanych z zagranicy, ale także wytwarzanych w rodzimych laboratoriach trudniących się produkcją syntetycznych narkotyków.
O tym, że branża dopalaczowa rozwija skrzydła, świadczy ilość zatruć. – Niestety, ona znowu systematycznie wzrasta. Z danych gromadzonych przez prowadzony przeze mnie Ośrodek Kontroli Zatruć wynika, że w ciągu ośmiu miesięcy tego roku było 501 takich zgłoszonych przypadków – mówi „Rz" dr Piotr Burda, krajowy konsultant w dziedzinie toksykologii klinicznej.
Tymczasem w całym 2012 r. takich zatruć było niemal połowę mniej, bo 279.
Najgorzej było latem: w lipcu tego roku 73 osoby trafiły do szpitali, miesiąc później – 87. W istocie zatruć może być więcej, bo do szpitali trafiają tylko najpoważniejsze przypadki.
Nie wszyscy przeżyli. W tym roku – jak zaznacza dr Burda – istnieje podejrzenie, że dopalacze spowodowały śmierć trzech osób (na Śląsku i w woj. kujawsko-pomorskim). Po badaniach będzie wiadomo, czy i co spowodowało zgony.
Punktów z dopalaczami jest dzisiaj nieporównanie mniej, ale w Internecie sprzedaż kwitnie. Zniknął „Tajfun", ale są inne środki: „Cząstka boga", „Pogromca wampirów" i „Talizman fortuny".
Najczęściej – jak wynika z danych GIS – w dopalaczach jest syntetyczny kannabinoid o nazwie UR-144 wywołujący arytmię, wahania ciśnienia i zawroty głowy (jest on w jednej trzeciej dopalaczy).
Jednak eksperci twierdzą, że dopalacze są coraz groźniejsze, bo ich skład zmienia się jak w kalejdoskopie.
– Tak naprawdę nie wiadomo, co w nich jest – zaznacza dr Burda.
Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego, przyznaje: – W ciągu dwóch ostatnich lat zidentyfikowaliśmy w dopalaczach 59 nowych substancji psychoaktywnych.
Jednak producenci dopalaczy są coraz bardziej przebiegli i wprowadzają nowe substancje, których nie ma jeszcze na liście zakazanych.
Tak robił chemik działający dla grupy przestępczej w głośnej ostatnio sprawie prowadzonej przez krakowską prokuraturę. – Bardzo dbał o to, by w składzie dopalaczy nie było substancji zabronionych prawem – mówił Mariusz Ciarka z małopolskiej policji.
Gang wywodzący się z pseudokibiców produkował dopalacze i amfetaminę w profesjonalnych laboratoriach i sprzedawał przez Internet. Sprawę wykryło CBŚ.
Policja uważa, że takich rodzimych wytwórni będzie więcej. – Produkcja narkotyków syntetycznych to jeden z najbardziej dochodowych dzisiaj procederów dla gangów – mówi „Rz" oficer CBŚ.
Sposób, jak walczyć z dopalaczami, podsunęła krakowska prokuratura, która postawiła pięciu osobom z gangu produkującego dopalacze zarzut karny sprowadzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia, bo w wytwarzanych dopalaczach były substancje szkodliwe, choć niewpisane na listę zakazanych. Dotąd śledczy wiązali sobie ręce, bo stawiali zarzuty z przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Eksperci chwalą taktykę i twierdzą, że kiedy skład dopalaczy wciąż się zmienia, rozwiązanie warte jest naśladowania.
– Sprzedaż dopalaczy można rozpatrywać w kategoriach zagrożenia życia czy zdrowia. Nie widzę żadnych przeszkód dla przyjęcia tego typu interpretacji – mówi „Rz" prof. Emil Pywaczewski, karnista z Uniwersytetu w Białymstoku.
Podobnie uważa były minister prof. Zbigniew Ćwiąkalski i dodaje: – Oczywiście zawsze najpierw trzeba rozpoznać skład konkretnego dopalacza i jeżeli tam się znajdują szkodliwe substancje, to można stawiać zarzuty z kodeksu karnego.
Na biegu, spora depresja, próba zniwelowania złych myśli i negatywnych odczuć.
Z kodeiną (konkretnie Thio) miałam wcześniej dwa spotkania. Oba bez większych efektów. Pierwsze - "próba uczuleniowa", dawka 90 mg, drugie - 210 mg, bez żadnych efektów. Brak wyrobionych receptorów - miałam odpuścić, ale...
Set: niepewność połączona ze stresem; Setting: dobra atomsfera, pokój kumpla, na kwadracie obecna jeszcze jego mama.
Jak wiadomo, na kumpli zawsze można liczyć, lecz kiedy Jaś zaproponował mi podczas jednego z moich wieczorków z minecraftem (tak, lubię klocki) nieznane mi kompletnie substancje, byłem nieco zdziwiony. Szybkie spojrzenie w przeglądarkę na frazy "kodeina" i "benzydamina" trochę mnie zaniepokoiło, gdyż z aptecznego stuffu nie zwykłem korzystać, ba, nie dopuszczałem do siebie myśli o wpierdalaniu tabsów. Wydawało mi się to poniżej mojego poziomu, jak widać mój poziom okazał się wiele niższy, niż sam miałem w zwyczaju sądzić, bo...
Pozytywne nastawienie, oczekiwanie doświadczenia silnego, psychodelicznego stanu. W moim mieszkaniu, przez jakiś czas w towarzystwie przyjaciółki.
TR trochę długi, poza tym mój pierwszy, więc zapewne bardzo niedoskonały. ;) Mimo to zapraszam do lektury.
Wiek: 16, waga: 58 kg.
Bardzo ucieszona, czekałam na K. która miała przyjść do mnie ze swoim opakowaniem Acodinu. Miał to być nasz drugi raz, więc w sumie nie bałyśmy się. Ja jednak chciałam mocniejszych wrażeń niż ostatnio - wtedy wzięłyśmy po 15 tabletek. Tym razem planowałam wszamanie 20. Trochę obawiałam się większej dawki, sama nie wiem, czemu.
Nieznane jezioro 50 km od domu. Chęć poznania psychodeli. Przed zażyciem na miejscu obawa przed tym co mnie czeka.
Witam. Jest to mój pierwszy trip raport więc proszę o wyrozumiałość. Dwa poprzednie wieczory nie brałem tabletek przeciwalergicznych, bo nie mam pewności, czy można łączyć je z hometem. Poprzedniego wieczora nie jadłem kolacji, a w dni tripa tylko dwie skąpe kanapki rano, żeby dać większe szanse zadziałać tryptaminie.
10:30
Komentarze