Jestem pare dni po tripie i dalej dochodze xo siebie. Dodam, ze byl to moj pierwszy raz kiedy palilem thc do grzybow, wiec mozna powiedziec ze byl to pewnego rodzaju eksperyment
Marsz Wyzwolenia Konopi - pod takim hasłem odbyła się w Warszawie manifestacja środowisk, opowiadających się za legalizacją w Polsce marihuany. Ulicami miasta przeszło kilkaset barwnie ubranych osób.
Na czele manifestacji jechała laweta z organizatorami imprezy i samochód, udekorowany tak, że przypominał czołg. Za nimi podążali m.in. "bojówkarze konopiowej armii", ubrani w mundury ozdobione motywem liści konopi.
Na transparentach widniały hasła: "Legalne konopie nie dla idiotów", "Jak to prawo jest kruche...skoro łamię je buchem!", "Blantem nie okradnę, blantem nie zabiję". Tłum skandował słowa: "Wąchać, palić, zalegalizować" [ chyba Sadzić? - hr]
. Nad pikietującymi unosił się zielony dym i zielono-żółto-czerwone flagi Ruchu Rastafari.
Przed Sejmem, dokąd dotarła manifestacja, demonstrowało kilkudziesięciu przeciwników legalizacji marihuany. Obydwie pikiety oddzielał szpaler policji. Nie powstrzymało to jednak manifestujących przed wzajemnym obrzucaniem się wyzwiskami i jajkami.
"Marsz wyzwolenia konopi" zorganizowała "Inicjatywa Wolne Konopie", która poprzez różne akcje działa na rzecz legalizacji w Polsce tzw. miękkich narkotyków.
W Polsce od 2000 r. obowiązują przepisy, zgodnie z którymi posiadanie nawet najmniejszej ilości narkotyków na własny użytek jest karalne.
Według uczestniczącej w imprezie "Wspólnoty Ras Tafari w Warszawie" w Polsce marihuanę pali od 1 mln do 3 mln osób.
Marihuana jest najczęściej stosowanym nielegalnym narkotykiem na świecie. Szacuje się, że w USA około 4,3 proc. ludzi pali marihuanę codziennie. Podobnie jak haszysz wyrabiana jest z konopi indyjskich rosnących w południowo-wschodniej Azji, w rejonie Morza Śródziemnego, w Ameryce Środkowej i Południowej. Może być również hodowana w klimacie umiarkowanym.
wprost.pl, onet.pl i inne za PAP
* relacja yam'teoretyk, moderator forum talk.hyperreal.info, edited
malitakatana: kilkaset? chyba więcej,... ile na wasze oko mogło być??
Po horyzont jakieś 2km długości manifestacji, jak nie więcej. Było tak, że szedłem do sklepu, czekałem w kolejce, to wychodziłem na środek manify. Na końcu manifestacji od zajebania ludzi, nie spodziewałem się tylu osób, mało małolatów [...]
Najlepsze teksty:
- 'twoja stara to twoj stary' w strone ONR hehahhahaha
- 'twoja stara tez to jara'
Uważajcie dzisiaj Polonia gra z Legia, złapali nas legioniści. Ostro w gaciach na Muranowie miałem (dzielnica Polonii), gdy szedłem pod stadion. Dupę nam uratował plakat z manifestacji i powiedzieli "a marsz wyzwolenia konopi nas to nie interesuje" i pojechali dalej...
[...]
Marsz odbył się jak co roku w lepszym lub gorszym stylu. Dobre balety w zielonym klimacie. Żadnych ekscesów ze strony policji. Przynajmniej ja nie wiedziałem. Hemp lobby dupy nie dali, coś się kręci. Cieszy mnie to, że nawet w czasie delegalizacji są osoby które robią to co lubią i zarabiają organizując do tego marsz wyzwolenia konopi.
Co do manifestacji ONR to pocisnelismy ich może z 15-30min. WSZ nadzorował tłumem. Mnie się podobało. Co mieliśmy robić? Z psami się napierdalać, dlatego że skierowali manifestacje do tego parku, a ONR ogrodzili?
co do policji:
"zawsze i wszedzie" było raz odśpiewane na odchodne, hehe. Uwazam, że zachowywalismy sie poprawnie. Jak ktoś zwrócil uwagę na świetokrzyskiej po chodnikach przechodzili wandale i tagowali hemp(L), (L)THC, motywy konopi czy inne ich osobiste wrzuty potem chowając się w tłum.
*
video: wrzuta.pl
foto: photozombie.1am.pl
Jestem pare dni po tripie i dalej dochodze xo siebie. Dodam, ze byl to moj pierwszy raz kiedy palilem thc do grzybow, wiec mozna powiedziec ze byl to pewnego rodzaju eksperyment
Poranek po imprezie, kac
Uprzedzam, to wszystko będzie brzmiało niedorzecznie, nierealnie, jak ćpuńskie gadanie, jak science fiction, ale przysięgam, że opowiadam z największymi szczegółami i nie zmyśliłem tego.
Byłem strasznie zmęczony z samego rana, zakwasy po burzliwej nocy, kac i do tego spaliłem sobie nieco zioła, żeby nie żyć samym kacem. Normalny poranek po imprezie. W pewnym momencie poczułem, że coś się dzieje nie tak. Zacząłem czuć niepokój i autentyczny lęk bez żadnego powodu.
Park, przyroda, ludzie (niestety)
Gotuję, gotuję. Coś ciekawego z krzaka męskiego. Litr mleka wlewam z wątpliwościami przez minut trzydzieści bijąc z myślami. Gotowy wywar biorę ze sobą, w parku spożywam ze znaną osobą. W proporcjach z przesadą - sześć do jednego- wypijam wywar z dobrym kolegą. Nie wierząc w siłę owego napoju, brniemy w głąb parku w dobrym nastroju. Kilometr minął, siadamy na ławce poddając myśli, nastrojów huśtawce. Minuty zleciały na wspólnej rozmowie, że brałem narkotyk, nikt mi nie powie.
Ostatnio doszedlem do wniosku, ze w zwiazku z niejaka ustawa, bedzie trzeba
poszukac
jakichs ciekawych
substancji w aptekach (bo po pierwsze mendy sie nie czepna, a po drugie
tanio). Dzisiaj
postanowilem wyprobowac mieszanke efedryna+kofeina.
Okolo godziny 6.45 wzialem na glodny zaladek 60 mg efedryny (4 tabletki
tussipectu
dobrze rozdrobnione) i zapilem to pluszem aktiv (takie cos z witaminami,
zawiera 60 mg
Komentarze