Brak heroiny to poważne zagrożenie dla użytkowników

Tagi

Źródło

The Guardian

Tłumaczenie

hyperreal.info

Odsłony

7932

 

Susza na rynku opiatów. Do szpitali masowo trafiają osoby zatrute zanieczyszczoną heroiną, a użytkownicy i specjaliści z organizacji pozarządowch potwierdzają, że podobnej sytuacji nie było od lat.

Użytkownicy heroiny trafiają do szpitali z objawami przedawkowania po zażyciu rozrobionej heroiny lub kombinacji silnych środków uspokajających, kofeiny i paracetamolu. Organizacje zajmujące się pomocą uzależnionym podają, że niektórzy użytkownicy tracili przytomność zaraz po podaniu dożylnym lub paleniu, inni wymiotowali, mieli objawy podobne do grypy lub czasowo tracili pamięć. Obecna sytuacja to jednak nie wynik działań policji i służb celnych. Afgańskie uprawy maku [90 proc. światowej heroiny produkowane jest z afgańskich upraw – hr.] zostały w tym roku zaatakowane przez robaki przenoszące grzyb, który zniszczył rośliny i ograniczył zbiory o połowę.

 

Problem dotyczy całej Wielkiej Brytanii, a alarmujące informacje napływają ze stolicy, hrabstw Lancashire (północny-zachód) i Surrey (południe), miast Stockton-on-Tees i Hastings. W tym ostatnim przed kilkoma dniami cztery osoby zostały hospitalizowane po zażyciu małej dawki czegoś, co miało być heroiną. Dr John Ramsey, toksykolog i dyrektor centrum zajmującego się badaniem leków i narkotyków przy akademii medyczej St George's w Londynie powiedział dziennikowi The Guardian, że w ostatnim czasie otrzymał 50 próśb o zbadanie próbek rozrobionej heroiny. Specjalista mówi, że ilość środków uspokajających, które wcześniej pojawiały się w heroinie sporadycznie, jest w ostatnim czasie znacznie większa.

 

Z kolei Gary Sutton z organizacji Release potwierdza, że niedobór heroiny na brytyjskim rynku widać od pewnego czasu, ale w ciągu ostatnich dwóch miesięcy zapasy zupełnie się wyczerpały. Według niego heroina rozrabiana jest głównie z talkiem i paracetamolem.
- Mieszanie tego z alkoholem i metadonem jest bardzo ryzykowne, zgłasza się do nas dużo osób, które przedawkowały. To bardzo ważne, żeby ratownicy pracujący w pogotowiu oraz medycy na ostrych dyżurach mieli świadomość, że mają do czynienia z przedawkowaniem innych środków, niż heroina – mówi Sutton.
- Kiedy „susza” się skończy, ceny wzrosną, a tolerancja użytkowników na heroinę będzie niska, więc ryzyko śmiertelnych przedawkowań wzrośnie – dodaje Sutton.

 

Sytuacja jest na tyle poważna, że kilka organizacji zajmujących się redukcją szkód zorganizowało w zeszłym rygodniu spotkanie poświęcone temu problemowi. Planowane jest stworzenie internetowego serwisu informacyjnego, z którego użytkownicy dowiedzą się o zagrożeniu.
- Susza na rynku opiatów to poważny problem, dotyczący całego kraju – mówi Neil Hunt, dyrektor KCA, krajowej organizacji zajmującej się leczeniem uzależnień. - Heroina dostępna na ulicach UK to w tej chwili jeden wielki bałagan. Musimy uporządkować informacje dla użytkowników – dodaje.

Na brytyjskich forach internetowych przeczytać można komentarze użytkowników, którzy piszą, że takiego problemu z dostępem do heroiny nie widzieli od 30 lat.

 

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

masakra, kto by pomyślał ze tak to sie może odbić. Swoja drogą w walce z naktorykami skutczniejszy był robak od lat działań rządu - troche to smieszne.

Anonim (niezweryfikowany)

dlaczego ten robal przywlókł tego grzyba dopiero( / właśnie)  teraz, a przez ostatnie 1000 lat tego nie zrobił?

 

specjalnym zwolennikiem teorii spiskowych nie jestem, na światowej ekonomii się nie znam, ale takie przypadki, o ile w ogóle, zdarzają się bardzo rzadko

Anonim (niezweryfikowany)

Wydaje mi się że podczas bitwy pod Hastings dawno dawno temu (1066) też nie mieli heroiny więc najprawdopodobniej ten robal już wtedy przywlókł tego grzyba, co więcej całkowity brak heroiny utrzymywał się tam przez setki lat!! Ja również nie znam się na ekonomi ale także nie wierzę w tym wypadku w przypadek, to jest po prostu nieprawdopodobne. Równie dobrze mogli byście nazwać przypadkiem trzęsienie ziemi na Haiti albo tsunami na Oceanie Indyjskim, niby jak to możliwe że nic się nie trzęsło przez miliony lat a teraz nagle wyskoczyło jak przysłowiowy "Filip z Konopi" ;).

Anonim (niezweryfikowany)

W przyrodzie to sie zdarza, a ten robal pewnie zyje sobie juz setki lat tylko dopiero dotarl do afganistanu i spodobal mu sie tam klimat, a choroba mogla dodatkowo ewoulowc przystosowujac sie jako specyficzny patogen maku. Do polski tez co roku przybywaja nowe "robale" i choroby roslin, ktore atakuja plantacje i uprawy. Porozmawiajcie z sadownikami ile musza pryskac zeby im jabka niezjadly rozne cholerstwa.

Anonim (niezweryfikowany)

To CIA - niszczą konkurencyjne uprawy maku

Anonim (niezweryfikowany)

haha, konkurencyjne...

Anonim (niezweryfikowany)

:|

heroina została zsyntetyzowana na przełomie XIX i XX wieku

Anonim (niezweryfikowany)
"Planowane jest stworzenie internetowego serwisu informacyjnego, z którego użytkownicy dowiedzą się o" nowych źródłach zapasów.
Anonim (niezweryfikowany)

tam to dbają o swoich

Anonim (niezweryfikowany)

tydzień temu byłem na detoksie medox.org.pl z powodu braku towaru, ceny dochodziły do 1000/gram, było kilku typów z wrocławia i śląska, podobno tylko na pomorzu był braun.

Anonim (niezweryfikowany)

Oto dlaczego narkotyki są nielegalne. Zlikwidować państwową opiekę zdrowotną, zwrócić ludziom odpowiedzialność za siebie i problem narkomanii z głowy.

Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Katastrofa
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)

Codzienna depresja

Około rok temu miałem dwutygodniową psychozę, powstałą w wyniku codziennego ćpania (przez około 20 dni) dekstrometorfanu, kodeiny, etanolu, MDMA i marihuany. Codziennie porobiony co najmniej trzema z wymienionych, po czasie brałem to już tylko dlatego, że nie mogłem wrócić do normalności. Kodeina i MDMA już nie działały. Nagle uznałem, że muszę czym prędzej przestać. Zostawiłem więc te używki i wtedy się zaczęło...

  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Nie mogę się doczekać, było już parę prób palenia (dopiero po pewnym czasie nauczyłem się jak się zaciągać), nastawienia pozytywne, chętnie zdobycia nowego doświadczenia. Palenie na łonie natury, zimny marzec, ja oraz grupa 3 kolegów mających już doświadczenie w jaraniu

Od kiedy kolega wspomniał że posiada dojście do MJ to nie wahałem się i chciałem spróbować. Aura czegoś zabronionego i trudno dostępnego dodatkowo mnie przyciągała. Pierwsza próba była wraz z nim niestety nieudana miał tylko jedną lufkę zioła i postanowił zrobić wodospad, on jako pierwszy wciągał i niefortunnie prawie wszystko wciągnął (niewiele dla mnie zostało), nie umiałem też wtedy się zaciągać wiec efekty były bardzo słabe na pograniczu placebo.  

  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Retrospekcja

Zmienny.

Wstęp.

GBL to dziwna substancja. Jedni zachwycają się jej działaniem, na innych nie robi ona wrażenia.
W UK osoby cierpiące na fobię społeczną próbowały się leczyć GBL'em i to całkiem skutecznie.
Bo narkotyk ten rzeczywiście poprawia jakość interakcji społecznych. Pomysł ten okazał się na tyle zgubny, że środek ten uzależnia fizycznie i to bardzo silnie.

  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Pozytywne nastawienie, ciekawość, dobra pogoda, muzyka; miejsce: polana w lesie, koc, 1 ziomek ze mną

Znana miejscówka, idealna na tripowanie, leśna polana i piękne widoki wokół, drzewa i krzewy, duża różnorodność krajobrazu.