Zamiast marihuany kupił pocięty papier

Policja z Ełku prowadzi śledztwo związane z... oszustwem podczas transakcji narkotykowej. Pokrzywdzonym jest 21-letni mężczyzna, który za 15 tys. zł kupił paczkę, w której miała być marihuana, a był pocięty papier.

Koka

Kategorie

Źródło

Polska Lokalna

Odsłony

12224

Policja z Ełku (woj. warmińsko-mazurskie) prowadzi śledztwo związane z... oszustwem podczas transakcji narkotykowej. Pokrzywdzonym jest 21-letni mężczyzna, który za 15 tys. zł kupił paczkę, w której miała być marihuana, a był pocięty papier. Rzecznik warmińsko-mazurskiej policji Anna Fic przyznała, że takiego zgłoszenia o oszustwie nie pamiętają nawet najstarsi stażem policjanci.

- Pokrzywdzony, który przyszedł do komendy najpierw zgłosił rozbój, podczas którego miał stracić 15 tys. zł. Potem przez dłuższy czas zmieniał wersje, aż w końcu przyznał się funkcjonariuszom, że padł ofiarą oszustów podczas transakcji narkotykowej - zamiast kilograma marihuany za 15 tys. kupił ważącą tyle samo paczkę ze skrawkami papieru - powiedziała Fic. Fic dodała, że transakcja kupienia paczki z narkotykami odbyła się w ustronnym miejscu nad jeziorem. Pokrzywdzony znał mężczyzn, od których kupił "marihuanę", a że został oszukany zorientował się dopiero w domu, gdy rozwinął pakunek.

- Funkcjonariusze zatrzymali czterech mężczyzn, którzy zamiast marihuany sprzedali papier. Mają od 18 do 25 lat, wszyscy usłyszeli zarzuty oszustwa, za co grozi do 8 lat więzienia - powiedziała rzecznik policji. Funkcjonariusze odzyskali część pieniędzy. Wszyscy zatrzymani byli znani policji. Fic podkreśliła, że pokrzywdzony w sprawie uniknie zarzutów tylko dlatego, że ... został oszukany. W przeciwnym razie odpowiadałby za posiadanie narkotyków. Policja nie informuje, co pokrzywdzony chciał zrobić z kilogramem marihuany.

Oceń treść:

Average: 9 (2 votes)

Komentarze

B (niezweryfikowany)

<P>to sie dzieje!!!!!! :) po precedensowym oddaleniu zarzutow tymczasowo w sprawie hodowli kilku krzaczkow, teraz byc moze stanie sie mozliwe pozwanie dilera, ktory sprzedal lipne ziolo. zaprawde, drodzy wieloletni czytelnicy hypka, po raz pierwszy zaczynam widziec zmiany w naszym kraju. dwa dni temu bylem przeszukany przez policje w Cieszynie. policjant znalazl przy mnie "swierza" lufke i ok 0,2 grama czeskiej marihuany.  powiedzial " co to jest? marihuana? lepiej to sobie schowaj lub wyrzuc, bo to jest.... zabronione, nielegalne. mialem wiecej szczescia niz rozumu. a moze....... cos w koncu sie zmienia? mysle ze dobrze bedzie w tym roku na MMM pokazac ilu nas jest i jak jestesmy silni. tez bedziecie, prawda?</P>
canabisman (niezweryfikowany)

<P>Kilogram zioła - 15tys zł</P> <P>Snickers - 2.50zł</P> <P>Zobaczyć minę tego kolesia po otwarciu paczki - bezcenne! :D</P> <P>&nbsp;</P>
JustOneFix (niezweryfikowany)

<p>no kurwa nie wierze, jaki kretyn nie sprawdzil co kupuje, ani ile tego jest ani co to jest. sztos pierwsza klasa. a z drugiej strony moze jak zaczna sie zglaszac na mendy ludzie wyjebani przez dilerow co cos sie moze zmieni w tym kraju pod wzgledem handlu nielegalnymi uzywkami. oby tak dalej, malymi kroczkami do legalizacji.</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>ja rozumiem kupować 5g i nie sprawdzić ile to dokładnie waży i co jest w srodku ale jak się nabywa kilogram to... no comment. Debil ewidentny i zasługiwał na wyjebanie za swoją własną głupotę, chyba, że go zajebisty kumpel wyjebał, któremu ufał bezgranicznie. Choć nawet jakb mi najlepszy przyjaciel wręczał kilo ziela to otworzył bym pakunek na miejscu choćby po to, żeby oko nacieszyć...</p><p>&nbsp;</p><p>Za głupotę się płaci, stare prawidło jakże aktualne.</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Przynajmniej dobrze że nie sprzedawali na Allegro paczek z "marihuaną". :)</p>
Kurvik (niezweryfikowany)

<P>Zacznijmy od tego, że kretyn zgodził się kupując tysiąc gram dać piętnaście złotych za grama. Ja kupując 60 dawałem 10 za sztu. Koleś naprawdę jakiś nietęgi.</P>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>chyba lisci...</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>[quote=Kurvik]</p><p>Zacznijmy od tego, że kretyn zgodził się kupując tysiąc gram dać piętnaście złotych za grama. Ja kupując 60 dawałem 10 za sztu. Koleś naprawdę jakiś nietęgi.</p><p>[/quote]</p><p>ciebie kurwik juz kurwi w czaszke</p><p>&nbsp;</p><p>w jednej miescinie kupisz 5g za 150zl w innej za 90zl, w jednej kupic 100g za 1000zl w innej za 2200</p>
alanfajnal (niezweryfikowany)

<p>ty piszesz za sztu. a on płacił za g.</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>"W przeciwnym razie odpowiadałby za posiadanie narkotyków."</p><p>&nbsp;</p><p>W przeciwnym razie g..o by wiedzieli!</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>"W przeciwnym razie odpowiadałby za posiadanie narkotyków."</p><p>&nbsp;</p><p>W przeciwnym razie g..o by wiedzieli!</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Ayahuasca

W rolach głównych:


Kuba, Piotr, Ja (imiona zmienione). Wszyscy trzej mieliśmy doświadczenia z

grzybami (Kuba maks. 40, Piotr maks. 50, Ja maks. 80), a Ja dodatkowo z kwasem

(maks. ok 300 mikrogramów).


Ayahuasca (proporcje na 3 osoby):



  • 30g kory korzenia Mimosa hostilis

  • 15g nasion Peganum harmala


  • LSD-25
  • Tripraport

SET Stan psychiczny - ok, brak zmartwień Oczekiwania - 1. przetestować microdosing, 2. przeżyć psychodeliczne doświadczenie nad morzem. Podszedłem do sprawy niestety trochę bezrefleksyjnie i nie miałem żadnych oczekiwań psychicznych, chociaż i tak w tym raporcie nie skupiam się zbytnio na mojej psychice, więc nie ma to większego znaczenia SETTING Znani mi ludzie, tolerujący stosowanie psychodelików (jednak tym razem trzeźwi), chill na plaży nad morzem, wakacje, ciepło, słonecznie

Jakoś tak wyszło, że w mojej lodówce leżał sobie jeden, hipotetyczny, starannie zawinięty, kartonik [znany europejski vendor na G (albo P), 155 ug], czekając na odpowiedni na jego spożycie dzień. I jakoś tak wyszło, że podzieliłem go w bardzo nierównych proporcjach. Opiszę 2 hipotetyczne spotkania z LSD, jedno w tak zwanym "microdosingu" (chociaż chyba przegiąłęm trochę z dawką...), a drugie w normalnej, optymalnej dawce.

Spotkanie nr 1

  • LSD-25

doświadczenie: różne draszki po troszeczku - lsd, mdma, 2ci, gbl, griby, ghb, dxm, thc, c2h5oh ...

set+setting: wymarzony




  • Inne

Las, wczesna wiosna, niedzielne popołudnie, chęć spróbowania czegoś nowego, bardzo dobry nastrój, zero problemów na głowie.

Niedzielne popołudnie, powrót ze sklepiku z zakupionymi oto dwoma Gumi jagodami. Telefon do P godzina 16.00 spotkanie w Lesie. Wybrałem takie miejsce gdyż moja wiedza na temat działania dropsa była znikoma. Wiec taka jak było umówione punkt 16 w Lesie, siema ,siema. Miejsce do posiedzenia znalezione i od razu na sam początek zjedliśmy nasz cel, popijając resztka wody która wziąłem ze sobą. Atmosfera jak to przy spożyciu czegoś nowego, ogromne zniecierpliwienie, lekki strach przeplatający się z ogromnym podnieceniem.

randomness