CBŚ zgubiło ponad 3 kg heroiny

Prokuratura Okręgowa w Siedlcach prowadzi śledztwo w sprawie zniknięcia 3,3 kg heroiny, która miała być przekazana straży granicznej przez lubelski wydział Centralnego Biura Śledczego.

Anonim

Kategorie

Źródło

onet.pl, PAP, MD

Odsłony

5433

Straż graniczna powiadomiła prokuraturę, że w paczkach zamiast narkotyku jest mydło.

Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie Cezary Maj powiedział w poniedziałek, że heroina zarekwirowana przestępcom - wartości ponad 800 tys. zł - przechowywana była w Lublinie od 1996 roku.

W lipcu ubiegłego roku lubelskie CBŚ przekazało protokolarnie, do celów szkoleniowych, zalakowane paczki, w których miały być narkotyki, Komendzie Głównej Straży Granicznej w Warszawie. W listopadzie w KG SG przeprowadzono spis z natury. Po przeważeniu i sprawdzeniu zawartości paczek okazało się, że jest ona inna niż zapisano w protokołach sporządzonych przy przekazaniu paczek.

"W listopadzie Straż Graniczna powiadomiła prokuraturę, że w paczkach otrzymanych z CBŚ zamiast heroiny jest mydło" -powiedział Maj. Dodał, że w paczkach brakowało też prawie pół kilograma marihuany i – gramów haszyszu.

Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte 12 stycznia. Będzie na razie toczyć się w dwóch kierunkach: ustalenia okoliczności i sprawców zniknięcia narkotyków oraz niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy lubelskiego CBŚ.

"W końcu stycznia rozpoczną się przesłuchania funkcjonariuszy straży granicznej, którzy stwierdzili brak narkotyków" -powiedział Maj. O sprawie zaginięcia heroiny napisał w poniedziałek ukazujący się w Lublinie "Dziennik Wschodni".

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

itsover (niezweryfikowany)

no no <br>ladnie ladnie
Kubaj (niezweryfikowany)

To jak w ekstradycji, czy czymsiś... Fikcja przechodzi w rzeczywistość :-) Gangsterzy zlecili odbicie heroiny, a swawolni szkiełowscy szkoleniowcy podebrali bagatela 0,5 kg marijuany. Na własne potrzeby?
striT (niezweryfikowany)

i cale CBŚ chodzi teraz ZAĆPANE ;) <br>
jahguar (niezweryfikowany)

Jedna połowa policji aresztuje drugą ;-)
wyskiel (niezweryfikowany)

Mydło i heroina... Nie ma szans na pomyłkę,prawda?
KRET (niezweryfikowany)

ale zczna szukac od tych co to stwierdzili <br>typowe <br>Straz beknie <br>bo CBŚ az tryska profesjonalizmem
Anonim (niezweryfikowany)

xxxxxxxxxxx
.chudy. (niezweryfikowany)

następny wałek policji i śledztwo które z góry jest zaplanowany na niepowodzenie :) <br> <br>I LOVE POLSKĄ POLICJE :)
chil[u]m (niezweryfikowany)

.. płakać? <br>Kurwa,kradną towar,dają do pogonienia i chronią swoich pusher`ów. <br>Ci,którzy gonią towar nie dostarczony przez CBŚ-do puszki handlazry śmiercią. <br> <br>Co za kraj. <br>Szkoda,że nie mam możliwości opuścić go teraz:-((((((((((((.
osa (niezweryfikowany)

ahahhaa, jaka polska
Megash (niezweryfikowany)

Te kurwiszony ja sprzedaly !!!!! <br> <br>Pierdolona policja! Juz nawet spiskuje z dealerami!!! <br> <br>_ <br>Megash
kamil (niezweryfikowany)

pewnie sprzedali gdzies tą heroine na boku albo sami ją przećpali każdy co miał z nimi kontakt doskonale wie ze utrzymuja kontakty homoseksualne
AKme (niezweryfikowany)

W lipcu ubiegłego roku lubelskie CBŚ przekazało protokolarnie, do celów szkoleniowych, zalakowane paczki, w których miały być narkotyki, Komendzie Głównej Straży Granicznej w Warszawie. W listopadzie w KG SG przeprowadzono spis z natury. Po przeważeniu i sprawdzeniu zawartości paczek okazało się, że jest ona inna niż zapisano w protokołach sporządzonych przy przekazaniu paczek. <br>Zapewne był to cukier :)) A ponieważ był to czas zbioru śliwek polcjanci zabrali go sobie do konfitur na zime :) hahahha Temida <br> <br>&quot;W listopadzie Straż Graniczna powiadomiła prokuraturę, że w paczkach otrzymanych z CBŚ zamiast heroiny jest mydło&quot; -powiedział Maj. Dodał, że w paczkach brakowało też prawie pół kilograma marihuany i &amp;#8212; gramów haszyszu. - co znaczy ta kreseczka w artykule :))? mozna wpisac dowolna liczbę czy ...? :)) <br> <br>
ryba (niezweryfikowany)

ja sie nie wypowiadam Cbś jest wszedzie:] LoL CBŚ sa jak dzieci:)
olo (niezweryfikowany)

Jak czytam co sie dzieje w rożnych cbs w polsce to mam wrażenie że to jest zorganizowana gropa handlujaca narkotykami a tylko przez przypadek troche trafia do cywilnych handlarzy
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Tripraport
  • Tytoń

Set: Trip z najlepszym przyjacielem (23 lata) oczekiwany przez cały weekend, pozytywne nastawienie na kolejne doświadczenie psychodeliczne, chęć wyłączenia się z życia codziennego i przeżycia czegoś wyjątkowego. Setting: Pokój przyjaciela, obrzeża dużego miasta, miejsce sprzyjające, w domu obecni rodzice przyjaciela. Chłodna noc nadchodzącej wiosny.

Słowo wstępu

Od dłuższego czasu będąc zachwycony klimatem psychodelików, pomimo niewielkiego doświadczenia ze względu na różnorodność, ale za to licznych spotkaniach z THC, postanowiłem opisać Wam moje ostatnie przeżycie z ową substancją.

  • Lophophora williamsii (meskalina)

Podsylam opis przezycia po Peyotlu, ktorego doswiadczyl Bernard

Roseman, gdy wraz z czlonkami Native American Church uczestniczyl

w sakramencie w poznych latach `50. To je ino fragmencik calosci,

a calosc to "The Peyot Story" - Wishire Book Company 1963.



..........................................



  • Bad trip
  • MDMA (Ecstasy)

Sylwester, czas by bawić się do upadłego! Każdy coś ćpie, wóda się leje, opuszczamy domówkę i jedziemy do klubu ok 1:30.

Samej nocy bawiłem się nieźle, ot jazda na dragach i alkoholu do cięzkiego techno w kurewsko mrocznym zatłoczonym klubie. Dość duży nieogar panował całą noc. Wróciliśmy z dziewczyną do domu w opłakanym stanie - tragiczny, nie dający spać zjazd. Prysznic, poleżeliśmy pare godzin, pogadaliśmy, posprzątaliśmy syf w domu, poszliśmy na spacer w pierwszym śniegu, zjedliśmy rosół i ciasto. Zaczynałem czuć się lepiej, postanowiłem przypalić sobie z bonga dla rozluźnienia.

  • Ketony
  • Retrospekcja

Ciepły letni wieczór, wolna chata, luby u boku, odpowiedni zapas hexenu- żyć nie umierać :-)

Może zacznę od tego, że rok temu obraziłam się na hexen i obecnie żyję jedynie jego wspomnieniem, a spożycie dragów ograniczyłam do fety raz w miesiącu ,,na wypłatę". Lubię sobie jednak powspominać, ale tylko te pozytywne loty...

A oto moja najlepsza faza życia, jaka mi się do tej pory przytrafiła!

Pewnego wieczoru razem z lubym pilnowaliśmy domu mojej ciotki, która wyjechała na wczasy i stwierdziliśmy, że zabalujemy we dwoje.

Po zamówionych jakiś czas temu 5g hexenu została jedna torebka z absurdalną porcją 350 mg.

randomness