Próbowali odbić narkotyki z rąk policjantów

Akcja niczym z filmu rozegrała się na jednym z podwórek przy ul. Wyszyńskiego w Gnieźnie...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Policja Wielkopolska
Anna Osińska/MŚ

Odsłony

2253

Akcja niczym z filmu rozegrała się na jednym z podwórek przy ul. Wyszyńskiego w Gnieźnie. Doszło tam do próby odbicia zabezpieczanych przez funkcjonariuszy operacyjnych środków odurzających. Obaj napastnicy zostali obezwładnieni i zatrzymani. Za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem.

Policjantów z Wydziału Kryminalnego z Gniezna spotkała nietypowa sytuacja. 19 lutego br. w godzinach południowych zostali wezwani na teren remontu pomieszczenia gospodarczego w Gnieźnie przy ul. Wyszyńskiego. Tam podczas prac, robotnicy znaleźli dziwny pakunek. Podejrzewając, że mogą to być narkotyki, poinformowali o wszystkim dyżurnego gnieźnieńskiej jednostki.

Nieumundurowany policjant i policjantka przyjechali na miejsce aby wykonać wszystkie przewidziane prawem czynności. Podczas pracy, podszedł do nich mężczyzna i mimo ostrzeżeń i próśb, o opuszczenie tego miejsca, nie reagował. Był agresywny i w pewnym momencie próbował zabrać, jak się później okazało, swoją własność. Dodatkowo po chwili pojawił się jego młodszy kolega, który chciał pomóc w odzyskania pakunku. Policjanci kryminalni wspólnie z przybyłym na miejsce patrolem prewencji szybko obezwładnili napastników. Mężczyźni w wieku 34 i 23 lat trafili do policyjnego aresztu.

Okazało się, że remontowany budynek służył za miejsce przechowywania blisko kilogramowej paczki marihuany. Zabezpieczony susz trafił do techników kryminalistyki. Przeprowadzone przez nich wstępne badanie potwierdziło, że jest to marihuana.

Oceń treść:

Average: 9.5 (10 votes)

Komentarze

RickyRich (niezweryfikowany)

To jest ziółko? To jedna wielka plecha fu.
Zajawki z NeuroGroove
  • Ketamina
  • Pierwszy raz

Kolejna randka z moja ukochaną, chcieliśmy uczcić ją czymś szczególnym, gdy cały apartament mieliśmy dla siebie. Bardzo dużo szczęścia i ekscytacji wokoło.

Wybiegamy z budynku, trzymając się za ręce. Chwila, czy mam na sobie spodnie? Uff, tak, dobrze, nie zapomniałem i ubrałem nawet majtki, choć nie moje, a mojej dziewczyny, i na lewą stronę, ale to już nieważne. Przecież nikt nie zobaczy. Pewnym krokiem wkraczamy na dworzec i oblewają nas światła wychodzące z każdej strony. Witryny sklepików są najjaśniejsze na świecie, tłum ludzi jest tak różnorodny i głośny, a przecież mijają nas tylko garstki osób. Nie zanotowałem która godzina, ale zdaje mi się, że czas zupełnie przestał istnieć.

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Retrospekcja

Lipiec, od dawna planowany wyjazd do Amsterdamu. Nastawienie psychiczne baardzo dobre, gdyż udało się zgrać w terminie 21 osób, z których prawie każda dojeżdżała z innej części Europy. Samo powodzenie takiej misji dawało mnóstwo pozytywnej energii. A uliczki, ludzie i coffeshopy tylko wzmocniły efekt ;)

 

Raport spisany na świeżo w formie dziennika-wspomnień, zaraz po powrocie do domu. Jest bardzo szczegółowy, zawiera dużo nieistotnych informacji. Pierwotnie był to opis jedynie tego co sam zapamiętałem. Później uzupełniony w oparciu o relacje innych uczestników wyprawy oraz zdjęcia, dzięki którym odtworzyłem przebieg około 50% sytuacji, których nie pamiętałem.

 

CZWARTEK

  • Dekstrometorfan

  • Dekstrometorfan

Doświadczenie z DXM - 29 tabletek (435 mg), 55 tabletek (825 mg), 25 tabletek (375 mg), 70 tabletek (1050 mg)

Po nieudanej próbie z 55 tabletkami postanowiłem zarzucić o 10 więcej, by tym razem przebić się na 3. plateau. Towarzyszył mi za obydwoma razami mój kolega - nazwijmy go Leszek. Miał już doświadczenie w opiekowaniu się, bo wspierał wcześniej innego kolegę - nazwijmy go Patryk.

DXM - 1050 mg