Wyrok dla leczącego się marihuaną. Kamiennogórzanin skazany na rok w zawieszeniu

Wyrok dla leczącego się marihuaną. Kamiennogórzanin, który uprawiał marihuanę, by się nią leczyć został skazany przez jeleniogórski Sąd Okręgowy. Poważnie chory Rajmund N. usłyszał wyrok - rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Ma też zapłacić 100 zł grzywny i 400 zł dla organizacji zajmującej się profilaktyką narkomanii.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Naszemiasto.pl
Rafał Święcki

Odsłony

394

Wyrok dla leczącego się marihuaną. Kamiennogórzanin, który uprawiał marihuanę, by się nią leczyć został skazany przez jeleniogórski Sąd Okręgowy. Poważnie chory Rajmund N. usłyszał wyrok - rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Ma też zapłacić 100 zł grzywny i 400 zł dla organizacji zajmującej się profilaktyką narkomanii.

Sąd nadzwyczajnie złagodził karę. Zarzucane mu przestępstwo jest bowiem zagrożone wyrokiem od 3 do 15 lat więzienia. Sędzia Karin Kot w uzasadnieniu podkreślała, że oskarżony nie uprawiał marihuany w celach handlowych, jego celem nie było się też odurzanie, tylko zastosowanie narkotyku w terapii. Jednocześnie sąd nie miał możliwości, by uniewinnić mężczyznę, ponieważ nie pozwalają na to przepisy. Nie uznał też argumentów obrony, że oskarżony działał w stanie wyższej konieczności. 

Sędzia Karin Kot radziła w uzasadnieniu, żeby skorzystał z terapii za granicą, w krajach gdzie lecznicza marihuana jest legalna. 

Wówczas Rajmund N. wtrącił, że sąd próbuje zmusić go do emigracji. Po wyjściu z sali stwierdził, że będzie nadal zażywał marihuanę, ponieważ poprawiła ona jakość jego życia i jest dla niego lekarstwem. 

- Zostałem skazany za to, że się leczę. Jest mi bardzo przykro – mówi Rajmund N.

Kamiennogórzanin poważnie choruje od 20 lat. Jest pod stałą opieką lekarską. Zażywane leki zatrzymują postępy chorób, ale wywołują też bóle, mdłości, problemy ze snem i apetytem. Rajmund N. nie może jednak przerwać kuracji. 

Kilka lat temu przeczytał w internecie, że niepożądane skutki może złagodzić marihuana. Zaczął ją wtedy regularnie zażywać. Początkowo ją palił. Później pił herbatę z kilkoma kroplami wytwarzanego olejku lub waporyzował (wdychanie oparów), robił nalewkę lub jadł masło z marihuaną. 

- Marihuana znacznie poprawiła jakość mojego życia. Pojawił się apetyt, zacząłem normalnie sypiać, przestało drętwieć mi ciało, wychodzę na ulicę bez pieluchy – mówi Rajmund N. 

O swej dodatkowej terapii poinformował swojego lekarza. Ten w wystawionym na potrzeby procesu zaświadczeniu przyznał, że zażywanie konopi mogłoby być korzystne dla stanu zdrowia Rajmunda N. Jednak ze względu na stan prawny w Polsce nie może zapisać mu leków z ich zawartością. 

Rajmund N. założył uprawę w szafie w swoim mieszkaniu. Roślinom zapewnił oświetlenie i wentylację. 

- Chorzy preferują marihuanę z własnych upraw. Bo ta dostępna na czarnym rynku jest pełna zanieczyszczeń i domieszek. Własna uprawa uniezależnia ich od dilerów i kontaktów ze światem przestępczym - tłumaczy Rajmund N. 

Gdy po anonimowym donosie, policja weszła do jego mieszkania, znalazła tam trzy duże, ponad półmetrowe krzaczki i cztery mniejsze rośliny. W sumie można by z nich uzyskać 123 gramy marihuany. 

Wyrok jest nieprawomocny. Prokuratora nie było na ogłoszeniu wyroku. Obrona na razie nie zdradza, czy będzie się odwoływać. 

W Jeleniej Górze toczy się jeszcze jeden proces, w którym oskarżony także broni się, twierdząc, że uprawiał konopie w celach leczniczych. 56-letni Roman D. zasadził kilka krzewów, by nie korzystać z usług dilerów. Wyrok zapadnie za kilka tygodni. 

Polskimi przepisami zabraniającymi uprawy konopi na własny użytek zajmował się w ubiegłym roku Trybunał Konstytucyjny. Orzekł, że są one konstytucyjne. Uznał jednak, że brak jest w zasadzie uzasadnienia dla wprowadzenia zakazu posiadania i używania marihuany wtedy, gdy byłoby to uzasadnione względami medycznymi. 

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

koko dżambo (niezweryfikowany)
mieszkamy w śiedmiogrodzie gdzie rządzący smarują miedzy sobą premiami i wprowadzają pseudo ustawy co by im zakłamanym mordom było jak naj a wyjdźcie na ulice tych mniejszych miejscowości ile patologi na zmasowaną produkcję pseudo browara i dopalaczy jest przyzwolenie a lekarstwo w postaci olejku CBD wciąż z ograniczeniami jak mniemam, leczę się psychiatrycznie od kilku lat i jak na którejś z kolei wizycie mojej Pani ordynator wspomniałem o tym olejku ponieważ leki psychotropowe odebrały mi w huj i jeszcze trochę to zrobiła oczy koteczka ze shreka i dla tego będzie angielskie wyjście Pozdrowienia dla prawdziwych
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Autor: vadimus

Wiek: 17 lat.

Waga: 65 kg.

Środek: Acodin w tabletkach 3,5 opakowania + polopiryna 6 tabletek

Miejscówka: Krzaki na łące, 2 km od jakiejkolwiek cywilizacji, godzina 16.00

Staż: 1 raz 900 DXM, MJ, wszelaki Spice oraz inne słabsze wg. mnie rzeczy.

Chciałbym opisać mojego Drugiego w życiu tripa po DXM,

A było to tak...

  • LSD-25

Witam znowu!

  • MDMA (Ecstasy)

nazwa substancji: extasy, alko, THC



poziom doświadczenia użytkownika: sredni (4 lata jaram bake; w zeszle wakacje zaczolem przygode z tabletkami; przez 2 miesiace w ciagu amfetaminowym, obecnie juz staram sie unikac scierwa; raz w zyciu grzyby; raz LSD-ale mnie nie porobilo; raz tusipect ktory moim zdaniem jest chujowy). mam 18 lat, 180 wzrostu jakies 70kg wagi. to chyba wszystko...



dawka, metoda zażycia: 2 tabletki znaczek: koperta; doustnie, po ok 2 godz kolejna doustnie


  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

3 miesiące temu spotkało mnie nieprzyjemne doświadczenie z opioidami. Od tamtego czasu moje lęki i nerwice znacznie się pogłębiły, do tego doszły problemy z oddychaniem i przełykaniem śliny, co spowodowało moją obawę przed innymi środkami psychoaktywnymi.

 

randomness