Wrocław: W klubie Cannabis House jest uprawiana marihuana / update

Tagi

Źródło

Gazeta Wrocławska
Marta Gołębiowska, Marcin Rybak

Komentarz [H]yperreala

Zwroćcie uwagę na to co mówi artykuł: hodowla trawki jest nielegalna dopiero od momentu, kiedy zaczyna się "wydzielać substancja psychoaktywna THC". Dobrze wiedzieć!

Odsłony

13302

Tomasz Obara uprawia marihuanę przy w klubie konopijnym ul. Łódzkiej we Wrocławiu. I wcale tego nie ukrywa. Wręcz przeciwnie, czeka na odwiedziny policjantów, bo - jak mówi - robi to legalnie. - Chcę wymusić reakcję wrocławskiej prokuratury, tak by sprawa trafiła do sądu. I chcę ją wygrać - zapowiada.

Wrocławianin nazywa swoją uprawę eksperymentem poznawczo-społecznym (docelowo medycznym). Opiera się na przepisie, według którego osoba, która przeprowadza eksperyment naukowy, nie popełnia przestępstwa. Ale pytany o program badań oraz naukowców i lekarzy współpracujących z nim, nie potrafi udzielić konkretnych odpowiedzi.

Bo nie o eksperyment tak naprawdę mu chodzi. Był już kilkakrotnie aresztowany za posiadanie marihuany. Wciąż prowokuje policję, prokuraturę i rząd.

Wniósł krzak konopi do Sejmu, a marszałkowi Sejmu Grzegorzowi Schetynie zaniósł placek z haszyszem. Ale, jak mówi, jest zwolennikiem lobbingu oddolnego. Chce zostać oskarżony o przestępstwo, by sąd rozważył jego eksperyment. Chce też zmian w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, która jego zdaniem nie ma sensu.

Na razie testuje marihuanę na samym sobie. Jak mówi, ma zdiagnozowane zaburzenie osobowości i nie pomagały mu żadne leki uspokajające. Lekarz z Rybnika Tomasz Bąk wydał mu opinię, że stabilizująco na jego nastój skutecznie działa tylko Bedrocan, czyli medyczna marihuana, niedostępna w Polsce.

Małgorzata Klaus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, informuje, że w grudniu Obara przysłał do prokuratury pismo. Oświadczył w nim, że w ramach eksperymentu będzie hodował konopie indyjskie przy ul. Łódzkiej.

- Prokurator odpisał mu, że uprawa marihuany to przestępstwo, a nie żaden eksperyment - podkreśla pani prokurator. Jak mówi, jeśli śledczy dowiedzą się, że rosną tam konopie, będą interweniować. A rośnie tam już 13 krzaków. Za mniej więcej dwa tygodnie zacznie się w nich wydzielać substancja psychoaktywna THC. Wtedy hodowcy będą mogli zostać oskarżeni o przestępstwo.

Policja na razie nie reaguje na sprawę, choć według Obary doskonale wie, co się u niego dzieje. Powiadomił komendanta wojewódzkiego, że przy ul. Łódzkiej prowadzi swoją działalność lobbingową, a dzielnicowy wie o jego uprawie.

 

--------

Tomasz O. zatrzymany za "eksperyment" z hodowaniem konopi

 

Głośny "eksperyment poznawczo-społeczny" działacza Wolnych Konopi Tomasza O. skoczył się zatrzymaniem mężczyzny przez policję. Wrocławianin w wynajętym pomieszczeniu hodował kilkanaście krzewów konopi indyjskiej. Twierdził, że to co robi jest zgodne z prawem, bo osoba przeprowadzająca eksperyment naukowy nie popełnia przestępstwa.

 

Jak poinformował rzecznik prasowy KWP we Wrocławiu Paweł Petrykowski, Tomasz O. już jakiś czas temu zapowiedział, że zamierza uprawiać konopie indyjską w ramach eksperymentu naukowego. Wtedy też prokuratura wrocławska poinformowała, że nie ma mowy o eksperymencie, bowiem uprawianie konopi indyjskich jest przestępstwem.

Tomasz O. tłumaczył, ze przeprowadzanie eksperymentu naukowego jest zgodne z prawem. Przyznawał też, że chciałby wymusić swoim działaniem reakcję wrocławskiej prokuratury, tak by sprawa trafiła do sądu. Wierzył, że wymiar sprawiedliwości uzna jego racje.

Prowokator


Nie jest to pierwszy konflikt z prawem Tomasza O. Od dawna prowokuje on policję, prokuraturę i rząd. W czerwcu pisaliśmy o jego ostatnim pomyśle, jakim było przyznawanie się do cudzej marihuany. Miało to umożliwić mu włączenie się w sprawę osoby zatrzymanej za posiadanie narkotyków i pomoc w wyjściu z sytuacji z czystym kontem.

W styczniu zaś O. został zatrzymany przez policję po tym, jak w biurze podawczym Kancelarii Sejmu chciał zostawić dla marszałka Grzegorza Schetyny placek z liściem konopi. Pojawił się wówczas w Sejmie, by złożyć zawiadomienie o utworzeniu komitetu, który ma zająć się ponownym zbieraniem podpisów pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Główne założenie tego projektu to dekryminalizacja posiadania i uprawy marihuany. Komitet zbierał już podpisy pod tym projektem, ale zamiast wymaganych prawem 100 tys. zebrał ich tylko kilka tysięcy.

Teraz Tomaszowi O. za nielegalną uprawę konopi grozi kara od trzech lat (za małą liczbę krzewów) do ośmiu lat (za dużą ilość) więzienia. - O tym, czy w tym wypadku mamy do czynienia z dużą ilością czy małą, zdecyduje prokurator, a później sąd - powiedział Petrykowski.

policyjni.pl, 06/07/11


Oceń treść:

Average: 9.7 (3 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

Tomek, pier*ol system, policję, polityków i rób swoje! Działasz w imieniu nas wszystkich- palaczy. Dzięki Ci za to!

RR

redakcja

pierdoli polityków przyłączając się do koryta?

Anonim (niezweryfikowany)

lepsza swoja swinia przy korycie niz obca, a nuz widelec bedzie mial jakis wplyw na polityke narkotykowa, a to, ze sie przy okazji nachapie to mu sie w sumie nalezy za to co robi.

redakcja

i nasza świnia za moment przestaje być nasza

Anonim (niezweryfikowany)

z tym korytem akurat ja nie chce miec wspolnego..

bezposrednie dzialania mnie nie interesuja, najlepiej posrednie z pozycji szarego obywatela z kurwidolka dolnego, ktory poytafi wciskac czerwony guzik i dochodzic swoich praw do konca...

jak mowilem pani prokurator:

> ja wsadze, pani zetnie

> ja wsadze, pani zetnie,

> ja wsadze, ja zetne

jest jeszcze druga opcja

> ja wsadze, ja zetne, ale wtedy musze sie z pania podzielic, bo nie bedzie wirow

zanim sie cos ruszy w polityce, co uwazam za gnoj to predzej ja krzaki zetne

Anonim (niezweryfikowany)

gdzie tu widzisz sprzeczność, bo nie rozumiem?

Anonim (niezweryfikowany)

"hodowla trawki jest nielegalna dopiero od momentu, kiedy zaczyna się "wydzielać substancja psychoaktywna THC" "

... a nawet uprawa!

Anonim (niezweryfikowany)

Gazeta (Gówno) Wyborcze - to nie Sąd Najwyższy

 

W Polsce karana jest uprawa konopii a nie uprawa konopii od momenty rozpoczęcia wydzielania thc

Anonim (niezweryfikowany)

O tak, chodzi nawet o wykiełkowanie.

Anonim (niezweryfikowany)

Hmm Tomek przeprowadzał akcję, w której wsadził ziarno do ziemi i czekał, kiedy będzie odpowiedzialny karnie za ten czyn - bo to jeszcze nie roślina - i doszło do ustaleń że jest nielegalna kiedy zaczyna kwitnąć.

Anonim (niezweryfikowany)

Gdzie można się o tym więcej dowiedzieć? Będzie jakiś tekst? Możesz przybliżyć?

Anonim (niezweryfikowany)

Szacunek dla niego. To co robi to mistrzostwo świata. Niech Jah Błogosławi cię w twoim działaniu !!

Anonim (niezweryfikowany)

Na stronie wolnych konopi jest dalsza, jeszcze ciekawsza część artykułu - moglibyście wstawić, a tymczasem ja to wklejam:

 

OŚWIADCZENIE, KTÓRE ZOSTAŁO ZŁOŻONE DO PROKURATURY DNIA 30.06.2011r.

W związku z przeprowadzaniem eksperymentu „Cannabis House” oświadczam, iż rośliny uprawiane w lokalu ul. Łódzka 10/1A Wrocław to konopie siewne (Cannabis sativa L.), jednak z uwagi na to, iż są w fazie wzrostu, niemożliwe jest stwierdzenie sumy zawartości delta-9-tetrahydrokannabinolu oraz kwasu tetrahydrokannabinolowego (kwasu delta-9-THC-2-karboksylowego) w kwiatowych lub owocujących wierzchołkach (z uwagi na brak tych części roślin w fazie wzrostu), w związku z czym, nie ma możliwości ustalenia, czy uprawa jest przestępstwem (art. 63 ust. 1), czy wykroczeniem (art. 65), przy czym zgodnie ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia przeszkoda ta ma charakter obiektywny, trwały i oczywisty (rośliny nie przestawione odpowiednio na fazę kwitnienia nie wypuszczą kwiatowych/owocujących wierzchołków); z tego samego powodu nie ma możliwości ustalenia czy liście i łodygi stanowią ziele konopi innych, niż włókniste - tj. czy są środkiem odurzającym w rozumieniu ustawy.
W związku z powyższym informuję, że wszelka interwencja powinna ograniczyć się jedynie do oględzin, czy rośliny posiadają kwiatowe lub owocujące wierzchołki.
Termin przestawienia roślin na fazę kwitnienia - aby można było wyeliminować powyższe przeszkody procesowe - uzgodnię z właściwym prokuratorem i ekspertem województwa dolnośląskiego do spraw informacji o narkotykach i narkomanii, w celu dalszego prowadzenia eksperymentu w ramach kontratypu przewidzianego w art. 27 k.k.

Proszę o zachowanie zdrowego rozsądku.

Tomasz Obara


WYJAŚNIENIA TOMASZA OBARY W SPRAWIE PRZEPROWADZANEGO EKSPERYMENTU

Dlaczego i co uprawiasz tu?:

- Uprawiam dla siebie, ponieważ jest to moje lekarstwo.
To czy zapisał mi je lekarz i na jaką chorobę, to moja sprawa i lekarza, a nie policjanta czy prokuratora.
Może jestem uzależniony i to jest najlepszy sposób na ochronę mojego zdrowia - jeżeli sam dla siebie wyhoduję i będę miał swój zapas. To potwierdzi dobry terapeuta od uzależnień.

Łamiesz prawo - polskie prawo zabrania posiadania i uprawy, to jest przestępstwo.

Nie jest to przestępstwo.
W naszym prawie nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, którego szkodliwość jest znikoma.
Tą zasadę nakazują respektować nawet przepisy Konwencji, więc w Polsce nie mogę zostać zgodnie z prawem skazany za uprawę kilku krzaków na własny użytek.
Nie ma społecznej szkodliwości - nie ma postępowania. 
Dopóki nie będę częstował, nie będę miał tu innych narkotyków albo kilogramów marihuany - nie czynię nic szkodliwego społecznie, organy nie powinny się mną w ogóle interesować.
Uważam, że tak powinien żyć każdy obywatel, dlatego robię to oficjalnie. Jeżeli Policja przyjdzie, zabierze rośliny a prokurator wniesie sprawę do sądu - to tak naprawdę dobrze, bo sąd odwoławczy na pewno potwierdzi moje prawa, choćbym musiał wnieść skargę do Trybunału Konstytucyjnego. Takie wyroki miały miejsce w Belgii, Hiszpani, w Niemczech. Od tej pory policja tam nie przychodzi. W Polsce będzie to samo.
Skoro nie mam alternatywy - legalnej możliwości używania naturalnych konopi jako leku - musi o tym zadecydować sąd, ale sąd zadecyduje dopiero, gdy będzie sprawa.

- dlaczego Policja nie przyszła?

Poinformowałem Policję i prokuraturę. Zawsze informuję o podejmowanych działaniach, zanim je podejmę, żeby nie było wątpliwości, żeby potem nie przyszło komuś do głowy twierdzić przed sądem, że chcę zataić coś przed wymiarem sprawiedliwości.
Wcześniej chciałem założyć stowarzyszenie - grupę samopomocy, gdzie w trójkę uprawialibyśmy sobie na własne potrzeby pod opieką terapeuty. Otrzymałem odpowiedź, że to obejście przepisów ustawy i narażam siebie i inne osoby na odpowiedzialność karną.
Dlatego postanowiłem zrobić to sam, żeby nie narażać nikogo na represje. Policja i prokuratura zostały poinformowane, wystąpiłem również do Eksperta województwa dolnośląskiego do spraw informacji o narkotykach i narkomanii, żeby coś z tym zrobił. Na razie czekam na odpowiedź.
Pani prokurator zasugerowała mi „Klub Wesołego Palacza” - to zacząłem zbierać tu podpisy pod partią o tej nazwie. Poinformowałem. Zabroniła mi informować media. Ale po tym jak inna prokuratura zarekwirowała mi medyczną marihuanę - ja pytam dlaczego jedna prokuratura działa tak, a druga inaczej?
To, że organy mają nieporządek w papierach to znaczy, że nie powinny w ogóle wdawać się ze mną w spór przed wymiarem sprawiedliwości.
Raz udało się aresztować mnie na 3 miesiące z powodu wprowadzenia w błąd sądu w Warszawie przez policjantów z Wrocławia. Ostatecznie sąd okręgowy w Warszawie nakazał przeprowadzić postępowanie w sprawie wprowadzenia w błąd przez policję z Wrocławia. Postępowanie trwa. Może dlatego unikają teraz tematu.
Wszyscy dobrze wiedzą, że mam tu rośliny, może właśnie nie chcą w sądzie sprawy, którą przegrają. Wiedzą, że więzieniem mnie nie nastraszą, bo jestem chory i tam dopiero będą musieli się mną zajmować, poświęcać uwagę, szczególną opiekę. 
Według mnie jest to rozsądne i humanitarne - właśnie takie powinno stosowanie ustawy - nie wtrącanie się w życie prywatne obywatela, dopóki nie zagraża on innym. I to jest decyzja prokuratora a nie Sejmu czy premiera. 
Jeżeli mam potrzebę medyczną i nie mam dostępu do swojego lekarstwa, mój stan zdrowia się pogarsza - a odpowiada za to złe prawo albo źle stosujące je organy - państwo będzie musiało w końcu płacić mi odszkodowanie, jak w przypadku sprawy Alicji Tysiąc.
Tym bardziej, że wiedzą dobrze, że już nie raz w takich trudnych sprawach wygrałem - np. 5 października w WSA w Warszawie, czy 5 stycznia w NSA - a tu nie chodzi o prawo do aborcji tylko o medyczne używanie naturalnej rośliny.
I chociażby cały Sejm i cały rząd był przeciwko używaniu przeze mnie konopi - wymiar sprawiedliwości po prostu odrzuci ich sprzeciw, przyzna mi rację i każe zostawić w spokoju - nie będą w stanie wyegzekwować głupiego zakazu.
Ostatnio w Warszawie Policja zarekwirowała mi ponad 500 gramów konopi, aresztowała niewinnego człowieka zamiast mnie - a wcześniej doskonale wiedzieli, że uprawiam te konopie w przyczepie pod Sejmem. Palcem nawet nie kiwnęli, nawet jak wniosłem do Sejmu - zamiast przeszukać przyczepę przeszukali mieszkanie mojej matki. 
To wszystko wyjdzie na jaw z czasem, to państwo będzie musiało za to zapłacić, dług publiczny rośnie, będzie wstyd. Nie prościej byłoby zakończyć tą szopkę i pozwolić ludziom uprawiać?
Wziąłem te rośliny i przeniosłem sobie do Wrocławia, tam zakwitły, zebrałem plon. Wziąłem go do Warszawy z okazji marszu - został mi zarekwirowany przez prokuraturę mokotów
- teraz tam również chcę założyć taki klub z uprawą, teraz już na pewno poinformuję na piśmie panią prokurator, żeby już nie musiała wysyłać policji w trybie 308 k.p.k. i na pewno poinformuję media. Mam nadzieję, że skończy się jak we Wrocławiu. 
Władza ma służyć ludziom.
Jeżeli ja składam pismo to znaczy, że potrzebuję pomocy ze strony władzy a nie represji.
Jeżeli składam pismo to znaczy że akceptuje porządek prawny i demokratyczną formę pisemną załatwiania spraw, że szukam dialogu, że trzeba mnie wysłuchać i pomóc.
Jeżeli składam pismo a organ je ignoruje i wysyła Policję oskarża mnie o przestępstwo - to znaczy że organ nie rozumie dialogu, używa siły,
zwykle popełnia błędy proceduralne, które kosztują nas wszystkich
a których uniknąłby gdyby podjął dialog.
Ostatecznie przed sądem dowiadujemy się, że to organ nie zna prawa i to organ łamie prawo.
W sprawach z zakresu konopi nie ma ani jednego prawomocnie skazującego mnie wyroku.

Anonim (niezweryfikowany)

Syntetyczne leki stosować! Truć się naszymi produktami i nie dyskutować! One są dla Was lepsze! My to czujemy bardziej niż Wy sami! Nowe zastosowania? Bzdura (wy ćpuny)! Nie próbować hodować, stosować na sobie leków naturalnych w domu nawet jak wszyscy o tym oficjalnie wiedzą (lekarz, policja, sąd, prokurator, media, rodzina, sąsiedzi itd.). Nieistotne, że zawsze można przyjść i skontrolować ilość, czy aby nie na handel tylko do szeroko rozumianego, indywidualnego leczenia. Mamy głębko w dupie, że leczenie takie wyjdzie Wam taniej czy przyniesie ulgę w cierpieniu. Dla uzależnionych najlepszym rozwiązaniem będzie i tak przymusowy detox więzienny...

 

Taki dyktat się źle skończy. Państwo to ma być wypadkową absolutnie wszystkich interesów, sympatii, koncepcji jednak bez uprzedzeń, stereotypów, dyskryminacji, sztucznego ograniczania i złośliwego utrudniania życia. 

Leczę się psychotropami od wielu lat - bezsenność, depresja... Kiedyś stosowałem taki susz ;), który był pewnym remedium na chaos w mojej głowie. Mogłem spokojnie działać, byłem zdystansowany, kreatywny, wyspany i nie zamulony chemią. Ze względu na rodzinę teraz nie mogę sobie już pozwolić na ryzyko związane ze zakupem marihuany. Zresztą kilka razy było o włos od nieszczęścia...

 

PARANOJA :(

Anonim (niezweryfikowany)

a syszalem ze kielkowanie juz to przestepstwo w naszym pieknym karju;>

Anonim (niezweryfikowany)

Facet jest oszołomem i tyle. Miło, że ktokolwiek robi cokolwiek w temacie, jednak nie sądzę by jego męczenniczo - buntownicza postawa przekonała kogokolwiek z 'drugiej strony barykady', a już tym bardziej, żeby coś zmieniła.

Anonim (niezweryfikowany)

Ja popieram postawe Tomasza!Uważam nawet że wszyscy powinnismy zjednac sily,każdy w swoim regionie polski i rozsiac tego tyle żeby policyjne szmaty tego nie ogarnely.Nasiona nie są trudno dostępne a łąk i plenerów jest w naszym kraju mnóstwo więc zasiejmy na nich jak najwięcej konopi!!!!!!!niech rośnie wszędzie jak pokszywy,a żeby tym gnojom z rządu w pięty poszlo,i szmaciarskiej policji też!!!!!!!!

Anonim (niezweryfikowany)

"Komitet zbierał już podpisy pod tym projektem, ale zamiast wymaganych prawem 100 tys. zebrał ich tylko kilka tysięcy."

Pamiętam to zbieranie podpisów. Porażka. Dowiedziałem się po fakcie. Powinno być to tak nagłośnione, żeby ludzie tym rzygali.

Anonim (niezweryfikowany)

THC to też związek chemiczny jak każdy inny, a to czy rośnie na polu czy nie działa tylko na niekorzyść w stosunku do pola :) tam nie ma jasno powiedziane ile jest związków aktywnych w

1 gramie, tabletki tak. Dziwna sprawa nic go nie uspokaja tylko THC ;) są leki takie mocne i jest ich tyle że jest niemożliwe by był odporny na wszystkie, a jeżeli jest tą osobą 1:8 000 000 000

to raczej nie będzie miał problemu z kupnem, bądź uprawą, tylko jak się nie będzie z tym tak woził to go nawet nie wsadza :) Już widze legalizacje, drugi alkohol, małoletnie cwaniaczki za kólkiem bo co przeciez cpaja to są dorośli. Aaa sory Mj to nie cpanie, to co jest cpaniem jak nie psychodelik ? Moze i nie jestem ich zwolennikiem ale to szybciej stymulanty mogą być uważane za mniejsze cpanie. Lepiej gmerac w ilościach neurotransmiterów czy lepiej w psychice i EGO ? I nie pierdolci* ze zioło nic nie szkodzi, a przed sądem się tłumaczycie że na użytek własny bo jesteście uzależnieni?! A tu przecież zioło nie uzależnia nosz coś takiego. Jeżeli nie widzicie że zioło też szkodzi to macie za małe przesmyki między powiekami. Amotywacja, drobne zmiany osobowości i percepcji otaczającego świata to przecież nic. Tu jest właśnie największa ułuda ;) I tak tak wiem że w nasz ogranizm wytwarza własne endokanabinoidy, ale wytwarza też małe dawki energi elektrycznej, a do kontaktu jakoś nikt się nie podłącza ? I jak coś się ruszy z tym ( w co wątpie) to będe drugim Tomkiem tylko z przeciwnej strony, bo nie będzie mi to "gówno" rosło u sosiada najlepiej pod moim oknem bo akurat nagle każdy jest chory i pomaga mu tylko zioło. Ja też mam zaburzenia, czasem wspomagam się alprą a nie wypierdala* nikomu fabryki chemicznej bo to u mnie na placu przecież i ja tego potrzebuje. Jedyne co mogę poprzeć to stosowanie farmakologiczne u naprawdę chorych ludzi, o ile się nie myle to o jaskrę chodzi ? Ale ma być wydawane tylko tyle ile potrzebują a nie kilo na zapas. Uprzedzam już odpowiedź że nie będziecie napychać kieszeni farmaceutom jak to może rosnąc pod domem, wielcy niszczyciele systemu a tkwicie w nim po same uszy, prawdziwy system działa tak żeby nikt nie wiedział że istnieje ot i całą idea. Zastanówcie się czy nie ma pożyteczniejszych rzeczy o które można walczyc ? Tyle ilu Was jest za Legalize bless itp mogło by pomóc ludzią którzy tak naprawdę nie potrzebują się naćpać a np chleba. Mj to przywilej nie obowiązek ! Jak i całe cpanie, tylko na przywileje trzeba sobię zasłużyć, a nie rodzice dają pieniązki bo dziecią się należy, g*wno Wam się należy, jesteście skazą społeczeństwa, nie działacie na niczyją korzyść. Najlepiej nie pracujcie tylko hodujcie i walcie w płuca, j*ebac brak perspektyw dla społeczeństwa polskiego. Co myślicie że coś wynajdziecie po zbakaniu ? Chyba tylko skleicie kilka rymów, spr coś policzyć może? NIe chce mi sie i tak już się rozpisałem, ale jak ktoś chce coś dodać albo zbojkotować moją wypowiedź to zapraszam do dyskusji :) Tylko bez wypowiedzi  "Jestes poryty tylko Jah wie co dobre" bo namierzam ip i tre ryjem po klawiaturzę aż do zera -.- ach alpra;)

Anonim (niezweryfikowany)

Sam jesteś ćpun, czego dowodzi Twoja nieskładna i chaotyczna "wypowiedź", a zarzucasz ćpunostwo palaczom zioła. To dopiero obłuda. Nie chce mi się komentować Twojego żałosnego wywodu, bo kupy się nie trzyma i jest to jeden bełkot. Odstaw tabletki i wytrzeźwiej. RR

Anonim (niezweryfikowany)

Pokaż mi nieskładność i chaotyczność ? Nie chcę Cię obrażać ale może za dużo tekstu jak dla Ciebie ? Mniejsza o to ;) liczy sie sens wypowiedzi którego jakoś nie krytykujesz. "Ćpun" to dla mnie nie osoba która raz na określoną ilość czasu spróbuje sobie np zioła, lecz osoba która jak nie zajara sobie raz na kilka dni czy nawet raz dziennie to już nie może myśleć ( no bo jak się da myśleć bez zioła ?!). Więc proszę nie myl pojęć! Tabletki niestety biorę profilaktycznie zgodnie z zaleceniami ;) niestety każdy ma w sobie swojego demona i ten jest mój.

PS. Alpra to alprazolam ;) Pozdrawiam i jak już mówiłam jak chcecie polemizować to dawajcie jakieś argumeny ;)

Anonim (niezweryfikowany)

Nawpierdalałeś sie proszków i próbujesz zabłysnąć. Twoja wypowiedź jest śmieszna lekomanie. Zmień lekarza bo ten robi Ci krzywdę 

 

Anonim (niezweryfikowany)

Niezły słowotok, nie ma co:)

Co to jest ta "alpra"?

Anonim (niezweryfikowany)

To lek psychotropowy - http://pl.wikipedia.org/wiki/Alprazolam

 

Anonim (niezweryfikowany)
To twój punkt widzenia, nie narzucaj go tym, którzy myślą inaczej. Ktoś mógłby powiedzieć, że jesteś sformatowany przez system albo uwierzyłeś w czyjeś banialuki. Są ludzie, którzy mają inne od twoich doświadczenia i w związku z tym refleksce i poglądy. Tyle. Pozdr! K
Anonim (niezweryfikowany)

Tak ale czasem trzeba rozgraniczyć punkt widzenia a prawdę. To że ktoś myśli że coś ma wpływ pozytywny i nie szkodzi nie oznacza w cale że tak jest. Przepraszam jeśli poczujesz się dotknięty ale palenia zioła na pewno nie wyrywa Cię poza system a raczej jestes na pograniczu dwóch róznych acz podobnych systemów. Co do tych poglądów to ludzie którzy tak dążą do legalizacji też w jakiś sposób narzucają swoją "prawdę" innym. Ktoś mógłby powiedzieć że jesteś uzależniony i nie widzisz złych stron swojego postępowania, inaczej że jesteś ćpunem ;)

Pozdrawiam

Anonim (niezweryfikowany)

Gdybys troche sie orientowal w klimacie to bys wiedzial iz nieszkodliwosc marihuany [zmiany w psychice] jest tylko przenosnia. W porownaniu do koki, amfy, hery, extasy, lsd etc. etc. [nawet wodki] szkodliwosc marihuany jest Z N I K O M A ! ! 

 

Co do narzucania legalizacji wedlug Ciebie to moze wez pod uwage, ze sa osoby ktore sa np. przeciwko legalnemu alkoholowi [ktory jest najbardziej szkodliwa substancja wsrod wszystkich] i tez jest cos im narzucane. Poza tym prawo nie ma dogadzac kazdemu tylko rozumiem i traktowac wszyskich na rowni. Jezeli konsumenci alkoholu maja swoja uzywke legalnie to niech i palacze beda mieli swoja legalnie.

 

Bless dla zamknietych oczu.

Anonim (niezweryfikowany)

Hej, nie znasz mnie nie wiesz jak bardzo się orientuję w "klimacie". Proszę nie stawiaj obok siebie Marihuany i Alkoholu sam fakt że ta pierwsza jest psychodelikiem a drugie depresantem ukazuje że to dwa różne związki. Szkodliwość alkoholu na pewno jest większa jeśli chodzi o kwestię organizmu, ale nie jeśli chodzi o psychikę, nie włączając w nią oczywiście spadku ilorazu inteligencji (choć to głównie spowodowane przez odwodnienie mózgu przy spożywaniu dużych dawek alkoholu niżli przez sam alkohol). Tak na prawdę to możesz podstawić MJ i każdy bardziej szkodliwy legalny związek od niej a następnie powiedzieć "czemu on jest legalny a MJ nie w koncu jest mniej szkodliwa". Dajmy na to Benzyna, podstawmy MJ i Benzyna. Ludzie cpają benzyne, jej szkodliwość jest ogromna. Dlaczego jest legalna ? Dlatego że jakoś musisz dojechać do swojego dilera po paksa. No chyba że jeździsz na rowerze to zwracam honor.

Wpływ MJ na psychikę nie jest przenośnią, to nie bajka wymyślona by straszyć małe dzieci, możesz mi wierzyć bądź nie ale mam o tym pojęcie które pozwala mi na taką pewność. Reszta dragów które podałeś również wpływają ostro na psychikę i dlatego są zakazane ;)

Co do legalności alkoholu to jest tak większość ludzi po prostu jest tak uzależniona że potrzebuję przynajmniej raz na jakiś czas jakiejś używki. Są uzależnieni nie od niej samej ale od idei bycia pod wpływem używki. Wiesz co by się stało gdyby teraz zakazano ich wszystkich ? Nie jestem zwolennikiem alkoholu, ale po co do niej dokładać następną ?

Zaczynam lubieć te wasze zamknięte oczy i sformatowanie przez system :) powtarzam to po raz kolejny to że palicie i zmienił wam się pogląd na zioło nie znaczy że posiedlicie wiedzę o świecie czy że jesteście poza systemem. Pewnie moje słowa odbiją się głębokim echem jeszcze zanim dotrą do Waszych świadomości, ale moim celem nie jest Was w jakiś sposób nawrócic.  Po prostu gdy ktoś czyta jak zachwalacię MJ i wszystko co o niej piszecie zaczyna w to wierzyć, staję się podobny do Was, wchodzi w Wasz SYSTEM w którym tkwi tak jak Wy i właśnie to mi się nie podoba ;)

Pozdrawiam A

Anonim (niezweryfikowany)

"pewnie pijesz heroine i wachasz hasz!"

"patrze i milcze, to wystarczy za komentarz"

 

zmienia psychike, zapis w lancuchu dna, zabija szare komorki...tiaa tez kiedys ze strachu przed czyms nieznanym wierzylem w mity

alkohol wymyslil czlowiek, rosline Bog

 

pozdrawiam

Anonim (niezweryfikowany)

Jesteś przykładem, że stymulanty jednak szkodzą.

Anonim (niezweryfikowany)

j.w

Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Powoje
  • Yerba mate

S&S: Dom kolegi z okolicznymi działkami oraz zakład produkcyjny. Spacer wsiami i lasami nocą po okolicy. We śnie było nas trzech, Ja, Towarzysz K oraz Towarzysz W.

Dawkowanie: 10g nasion ipomea purpurea (w każdym dobrym sklepie etnobotanicznym =)) oraz mj nieznanego gatunku (+2 piwka, ale pomijam to jako tzw. 'błąd statystyczny' ze względu na dużą tolerancję na etanol).

Wiek i doświadczenie: 18, to i tamto. Towarzysz K 18, doświadczenie podobnie tylko dłużej, Towarzysz W chyba 22, doświadczenie małe.

  • Marihuana

Bardzo dawno temu wybrałem się na obóz żeglarski nad Wdzydze (to takie duże jezioro koło Kościeżyny - woj. gdańskie). Oczywiście na obozie ponowały jasne zasady: żadnego alkoholu, fajek, nie mówiąc już o dragach. A że organizator był trochę pojebany to przestrzegał tych zasad, w każdym razie trzeba było strasznie uważać. Do wyjazdu długo się przygotowywałem i ostatecznie zabrałem kilka lufek i ze 4 gramy dobrego skunika. Jedengo wieczora uznałem, że czas już iść przypalić. Było już ciemno i niepostrzeżenie mogłem się oddalić z obozu.

  • Szałwia Wieszcza

nazwa substancji: salvia divinorum


poziom doświadczenia: sweet mary jane, hasz, grzybki (łysiczki lancetowane i mexicany), LSA, gałka muszkatułowa, avio, DXM, tussi, xanax, SD zapodowałem po raz pierwszy.


  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Przeżycie mistyczne

Set&setting Chęć przeżycia czegoś nowego, przyjazd przyjaciółki z nad morza, podekscytowanie, lekki strach. Otoczenie: Grupka bliskich przyjaciół dom, osiedle

Historia ta jest z przed paru miesięcy postanowiłem ją opisać gdyż było to bardzo niezwykłe przeżycie dla mnie jak też jestem teraz osobą bardziej doświadczoną.
Myślę że naprawdę warto jest przeczytać trip raport będzię on przestrogą jak też opisaniem czegoś naprawdę mistycznego.

Witam chciałbym opisać tutaj przebieg swojego 1 niezwykłego tripa który był nieplanowany aż tak, jak też jest to mój pierwszy trip raport.
(historię chcę przedstawić cała i najlepiej jak potrafię aby przybliżyć innym jak ten wieczór wyglądał. Jak też jak wyglądało moje nastawienie.)

randomness