Więzienie za skręta

Polskie prawo jest restrykcyjne i nieracjonalne. Na równi traktuje dealera i nastolatka palącego trawkę - twierdzi Kasia Malinowska-Sempruch, dyrektor The Open Society Institute „Global Drug Policy” – Programu Światowej-Polityki Narkotykowej.

Alicja

Kategorie

Źródło

Przekrój

Odsłony

1868
Polskie prawo jest restrykcyjne i nieracjonalne. Na równi traktuje dealera i nastolatka palącego trawkę - twierdzi Kasia Malinowska-Sempruch, dyrektor The Open Society Institute „Global Drug Policy” – Programu Światowej-Polityki Narkotykowej. Z więzienia wychodzi właśnie młody mężczyzna skazany na kilka miesięcy za posiadanie grama marihuany. Był traktowany niemal jak szef gangu narkotykowego... Nasza ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii jest restrykcyjna i nieracjonalna, jedna z najgorszych w Europie. Po tej samej stronie stawia osoby uzależnione od narkotyków i handlarzy. Wszyscy traktowani są tak samo: czy masz przy sobie jeden gram marihuany, czy trzy kilogramy heroiny, to kara jest taka sama. Jak zmienić tę ustawę? Jako członek WHO przyjęliśmy definicję uzależnienia jako choroby, więc tak powinniśmy je traktować. Złapany na paleniu marihuany człowiek powinien najpierw być pouczony. Gdy sytuacja się powtórzy, trzeba skierować go na zajęcia edukacyjne, by poznał skutki brania narkotyków. Psycholog powinien ocenić, czy nie potrzebuje leczenia. Sąd to ostateczność. Jak jest w innych krajach? W Niemczech, Hiszpanii czy Portugalii za małe ilości narkotyku nie karze się, co nie znaczy, że ich posiadanie jest dozwolone. Trzeba rozróżnić dwa pojęcia: delegalizacja i depenalizacja. Nie chodzi o to, by w Polsce była Holandia, ale by policja nie ganiała za młodzieżą, której później w papierach pozostaje wyrok. I traumatyczne, często demoralizujące doświadczenie więzienia. 


Oceń treść:

Average: 5.5 (2 votes)

Komentarze

dmt (niezweryfikowany)

nie rozumiem, czemu "użytkownik" jest mylony z "uzależnionym"
Anonim (niezweryfikowany)

[quote=dmt]nie rozumiem, czemu "użytkownik" jest mylony z "uzależnionym"[/quote] nie wiem ale wazne jest zrodlo skad ten artykul pochodzi O_o
Anonim (niezweryfikowany)

Policja będzie za tym prawem jakie jest, bo oni ciągle mówili (jak było dostępne "na własny użytek"), że nie uumią rozruznić, zwykłego ćpuna od dilera który ma przysobie tylko małe ilości i je dzieciom sprzedaje...
Astacus (niezweryfikowany)

[quote=Anonim]Policja będzie za tym prawem jakie jest, bo oni ciągle mówili (jak było dostępne "na własny użytek"), że nie uumią rozruznić, zwykłego ćpuna od dilera który ma przysobie tylko małe ilości i je dzieciom sprzedaje...[/quote] Tylko skąd brać dragi, jak nie od dillerów? Przecież to właśnie oni i tak najbardziej ryzykują... Ja tam bardzo ich szanuję. A narkotyki same w sobie nie są ani dobre, ani złe. Trzeba poprostu edukować, a nie walić na lewo i prawo stereotypami. Stuacja z substancjami psychoaktywnymi jest w polsce patologiczna. Przecież skutki alkoholizmu (spowodowanego przez jedną jedyną substancję!) są o wiele większe niż wszystkich dragów razem wziętych. A może spójżmy na nielegalne środki z innej strony: Czy nie lepiej, żeby młody człowiek zamiast kitrać klej czy ładować sobie po kilka pudełek leku na kaszel zapalił MJ? Większość "ofiar" narkotyków to zazwyczaj efekt złej jakości materiału, braku odpowiedniego zaplecza sanitaryjnego i za małej wiedzy o dawkowaniu czy ewentualnych skutkach ubocznych. Może to właśnie z tym powinniśmy walczyć? Zamiast karać ludzi za "przestępstwa" w których nie ma przecież ofiar? Niestety, ludzie są głupi, nie widzą, że to co wciska im się jako "dobro społeczne" jest wynikiem układów z mafią i ogromnej rzeki brudnych pieniędzy z handlu narkotykami...
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Przeżycie mistyczne

Piękna pogoda za oknem godzina 16:00 pusty dom, komputer, przygotowana ulubiona muzyka, wygodne łóżko. Humor pozytywny, całkiem spora ekscytacja i odrobina strachu. Ochota na przygodę, zaciekawienie i trochę zniecierpliwienia. Podniecony, pozytywnie nastawiony.

-T+0 – godzina 16:00,                 Nalewam wody do pakietu, rozmasowuje go, wstrząsam i wypijam. Po wypiciu zawartości wlewam jeszcze trochę wody, powtarzam czynność i wypijam. Czekam na to, co się stanie, jestem podniecony. Słyszałem opowieści kolegów o mega przeżyciach, ale słuchałem ich z dystansem, nie nastawiam się na nic. Co będzie to będzie. Idę do pokoju, kładę się na łóżku i odpalam papierosa. Czekam i słucham muzyki… -T+20 godzina 16:20
         Leżę na łóżku i wpatruje się w pokój, pojawiają się pierwsze efekty. 

  • Bad trip
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Odrzucone TR

Slabe, mialem raczej negatywne mysli

No to teraz ja opowiem Wam moja przygode...

Tego dnia po szkole poszlismy z kumplami wciagnac kotka, bylo ok.W domu przed kompem zlapalem dola, nie chcialem gadac z kolegami przez skype itp, bałem sie nadchodzacego palenia Czeszacego Grzebienia, bo kumpel robil urodziny.

Poszedlem do kolegi, spotkala sie mniej wiecej ta sama ekipa, z ktora ladowalem kotka, jako ze ja nigdy grzebienia nie palilem, to bardzo sie balem.

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

OK

Sobota, 6:45.

Bez sensu, zamiast się wyspać, wstałem. Organizm przyzwyczaił się do wstawania o 6:30.  Napiłem się piwa. Zacząłem oglądać strony internetowe. Czas mijał powoli. Pomyślałem, że może się nawalę piwem i maryśką. Piwo miałem. Zadzwoniłem do dilera o 10.00.  Nie odbiera. Nie odpowiada na SMSy. Masakra.

10.00

Nudzi mi się picie piwa. Jest niedobre, gorzkie. Paskudne. Wypiłem może ze 4 butelki i mam dosyć. To nie jest dobry sposób na spędzenie soboty.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Doskonałe, dosłownie.

Na potrzeby tego raportu, kolejny raz zwierzę się, bez wchodzenia w szczegóły (ochrona danych osobowych, haha), z tego, jak zawiłe na płaszczyźnie uczuć było moje życie. Ostatnimi czasy przypominało pierdolony Rollercoaster. Szczęście. Nieszczęście. Uniesienie. Zjazd. Radość. Smutek. Czułość. Gniew. Satysfakcja. Żal. Miłość. Rozczarowanie. Euforia! POWSTANIE Z MARTWYCH... Jezus to przy mnie chuj. On wstał z grobu raz. Ja byłem wewnętrznie martwy wielokrotnie. Tak martwy, że kurwa, gdybym się nie bał śmierci, miałbym wyjebane i po prostu... rzucił się z mostu.