Powstał uniwersytet dla palaczy i dilerów marihuany

Jak podaje agencja AFP, w San Francisco istnieje bardzo nietypowy uniwersytet. Można się na nim nauczyć, jak hodować, zbierać, obrabiać i bezpiecznie rozprowadzać marihuanę.

Koka

Kategorie

Źródło

o2.pl

Odsłony

2565
Jak podaje agencja AFP, w San Francisco istnieje bardzo nietypowy uniwersytet. Można się na nim nauczyć, jak hodować, zbierać, obrabiać i bezpiecznie rozprowadzać marihuanę. Zarząd uniwersytetu twierdzi, że uczelnia ma edukować palących marihuanę, pokazując studentom jej dobre strony, i zachęcać absolwentów do rozpoczęcia własnej hodowli. I to mimo że posiadanie "zielska" w USA wciąż jest karalne. Wzorem dla uniwersytetu jest podobna uczelnia w Amsterdamie, która ostatnio otworzyła filię w Los Angeles. Podczas zajęć obok wytatuowanych motocyklistów z kucykami siedzi kobieta w średnim wieku. Wszyscy notują uważnie wykład i listę lektur na temat historii narkotyku. Później studenci odgrywają sceny, w których muszą poradzić sobie z wykładowcą odgrywającym policjanta, a na koniec dowiadują się jak prawidłowo hodować, suszyć i palić "zielsko". Bardzo intensywny, tygodniowy kurs kończy się testem. Na studentów, którym uda się zdać, czeka certyfikat ukończenia gwarantujący, że jeśli chodzi o marihuanę są fachowcami. Dotychczas kurs ukończyło 200 studentów, a kolejnych 500 zapisało na zajęcia.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
zadnych slow z o2.pl nie bralbym na powazne
Anonim (niezweryfikowany)
Ja slyszalam ze jednym z ojcow zalozycieli jest aktor grajacy Bud'a Bund'ego ze 'Swiata wg Bund'ych'
Anonim (niezweryfikowany)
czy nie chodzi tu o filię amsterdamskiego Cannabis College?
google (niezweryfikowany)
[quote=Anonim]zadnych slow z o2.pl nie bralbym na powazne[/quote] ...przynajmniej tak mowi AFP (cokolowiek to oznacza :P) http://afp.google.com/article/ALeqM5jBfHN810beI8UPSWffkWkMrb8FnQ
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

... a działo się to we wrześniu 2002 roku w malowniczej wsi położonej gdzieś na przedgórzu świętkorzyskim. Miesiąc wcześniej odkryłem hyperreal.info i od tamtej pory stale odwiedzałem tę witrynę skacząc od psychodelika do psychodelika. Większość mojej uwagi przykuły psilocybe semilanceata ponieważ zaczął się sezon i chęć znalezienia tego "taniego" :P i według opisów jakże spektakularnego specyfiku stała się nieodparta.

  • Bad trip
  • LSD-25

dojebana chata we wsi Wygoda, uczucie bezpieczeństwa pod względem odległości od miasta, zawsze się martwię o przypał ze strony sąsiadów, współlokatorów etc., natomiast towarzyszami mi byli mój przyjaciel i były partner + jego dziewczyna moje nastawienie było dobre a ów kumpel jest osobą, której najbardziej ufam, natomiast z jego dziewczyną niby się lubimy, ale jest w tym jakaś zazdrość i niezręczność wieczór i trap z głośników

Ponieważ kwas poleciał po pixach, wspomnę najpierw o nich. Były to różowe Donkey Kong o kształcie i wizerunku małpiej głowy. Googlaliśmy te pixy i było parę komentarzy, że ktoś po niej umarł, więc postanowiliśmy wziąć pół (19:45). Później okazało się, że o heinekenach (poprzednie doświadczenie) też tak pisali, a więc chyba o wszystkich są takie informacje. Niemniej dobrze wyszło, bo miło nas porobiło, a starczyło na dłużej. Wiedzcie, że z T. rozstaliśmy się rok temu po czterech latach związku, w tym 6 miesiącach mieszkania razem.

  • Bromazepam
  • Etanol (alkohol)
  • Powój hawajski
  • Pozytywne przeżycie

Wolny dom na dłuższy okres, pozytywne nastawienie, ciekawość nowej, naturalnej substancji, zrelaksowanie i pełna gotowość na mocne doświadczenia.

Wstęp:

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Własny dom, zupełnie pusty. Noc, dobre samopoczucie, brak problemów.

Cóż to był za trio! We wpisie na forum wspomniałem o nim słowami "uważajcie na aborty!" i jest to klucz do zrozumienia, dlaczego w miarę średnia dawka podziałał tak silnie. Trzy i pół grama suszu, z czego jeden gram to karłowate piny, których miałem tak wiele, że żal było mi ich się pozbywać i postanowiłem je również przyjąć. 

 

randomness