Poskręcane trupy leżą przed łódzkimi smart shopami

Rano na chodnikach przed sklepami z dopalaczami pojawiły się kolorowe obrysy ciał. Po południu zmieniły kolor na białe. To kolejna odsłona walki Urzędu Miasta Łodzi z biznesem dopalaczowym.

Koka

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Łódź

Odsłony

3452

Rano na chodnikach przed sklepami z dopalaczami pojawiły się kolorowe obrysy ciał. Po południu zmieniły kolor na białe. To kolejna odsłona walki Urzędu Miasta Łodzi z biznesem dopalaczowym. Zadziała? Malowanie zaczęło się w nocy z niedzieli na poniedziałek. Rano na właścicieli sklepów z dopalaczami czekały już gotowe kolorowe malunki przedstawiające kontury powyginanych ciał. Po godz. 14 część z nich została poprawiona białą farbą.

Sens przesłania tłumaczy Magdalena Sosnowska z Urzędu Miasta Łodzi:

- Akcja ma uświadomić konsekwencje brania dopalaczy. Chcemy wstrząsnąć, dosłownie pokazać, czym może się skończyć zabawa z tymi środkami - mówi. - Przemalowanie z kolorowych obrysów na białe pokazuje pewien mechanizm. Handlarze dopalaczami bawią się z nami w kotka i myszkę. Pokazują kolorowe reklamy, obiecują odlot. A kończy się to tragicznie, czego dowody mieliśmy już w Łodzi. Dlatego kolorowe ciała przemalowaliśmy na białe, jak z miejsca zbrodni - dodaje.

Przed jednym ze sklepów przy ul. 6 Sierpnia rysunki na chodniku oglądały dwie 18-latki. Pytamy, czy akcja - ich zdaniem - ma sens.

- Mnie to chyba nie dotyczy, bo kupuję tylko mieszanki do palenia. Żadnych tabletek i proszków - mówi. - Dla ludzi, którzy dopiero zaczynają z dopalaczami, może być to zniechęcające, zwłaszcza że dużo złego ostatnio się o nich mówi. Ale tych, którzy mocno w nie wsiąkli, raczej nie przekona, żeby przestali brać - dodaje.

Obok rysunków pojawiły się hasła: "Dopalony" i "Czy to jest Twoje miejsce?". Urzędnicy tłumaczą, że chcieli zwrócić uwagę przechodniów, niekoniecznie klientów sklepów z dopalaczami.

- Nie łudźmy się, że przekonamy ludzi już przekonanych do dopalaczy. Zależy nam, żeby naszą akcję zauważyli rodzice. Mam nadzieję, że ktoś, przechodząc obok smart shopu, pomyśli, że jego dziecko też może mieć kontakt z dopalaczami. I będzie na nie bardziej uważał - tłumaczy Sosnowska.

Malunki wykonali wolontariusze uczestniczący w Outline Colour Festival - imprezie poświęconej graffiti, która skończyła się w sierpniu.

- Jego organizatorzy dostali propozycję od jednej z sieci z dopalaczami, która chciała zasponsorować festiwal. Podziękowali. Teraz pomogli nam przy naszej akcji - chwali młodych ludzi Sosnowska.

Czy kolejna odsłona kampanii urzędu miasta nie jest zbyt drastyczna? - Moim zdaniem to bardzo dobrze, że jest drastyczna - mówi dr Paweł Daniłowicz z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego.

- Dopalacze trzeba traktować jak narkotyki. W walce z nimi każdy chwyt jest dobry. Legalne narkotyki to problem społeczny, bo uzależnienia są chorobą społeczną - dodaje.

"Trupy" przed sklepami to element szerszej akcji Urzędu Miasta Łodzi pod hasłem "Tylko słabi gracze biorą dopalacze". Składają się na nią film antydopalaczowy z Marcinem Gortatem, warsztaty w szkołach (zaczną się pod koniec września) i strona internetowa antydopalacze.lodz.pl, z której można się dowiedzieć, jak groźne są legalne "narkotyki" i co urząd miasta robi, żeby przeciwdziałać ich ekspansji.

- Od rana odbieramy telefony od mieszkańców, którzy proszą, żeby podobne malunki znalazły się przed sklepami w ich okolicy. Za jakiś czas na pewno powtórzymy tę akcję - mówi Sosnowska.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

emrs (niezweryfikowany)

<p>Jakoś przed monopolowym nie widziałem żadnych obrysów ciał, za to często widze coraz młodszych ludzi którzy przepijają tam życie. Jebać dopalacze chlejmy wóde jak przykazuje państwo.</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>&nbsp;Dlaczego nie malują trupów przed sklepami monopolowymi? Tam byłyby bardziej potrzebne.&nbsp;</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Co za debile, za niedługo zaczną stawiać przed sklepami krzyże, bo o ile dobrze pamiętam procesje pod dopalacze już też były. Co za pokurwiony kraj. Śmiechu warte.</p>
Green Dreamer (niezweryfikowany)

<p>I na jakieś debilne rysunki, które nic dają, są wydawane pieniądze podatników? Ci ludzie nie rozumieują chyba, że to z ich kieszeni są sponsorwane tak durne "akcje" - to mnie to w ogóle nie przemówiło, i nawet wpadłem na pomysł dopisania pod "Dopalony?" paru slów: "Jeszcze nie, ale dziękuję za zachętę." Ciekawa reklama swoją drogą ;)</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>bardzo jestem ciekawy kiedy takie malunki powstaną pod sklepami monopolowymi :) przecież używanie alkoholu też może prowadzić do smierci ? czyż się mylę ? ze statystyk wynika na dodatek że znacznie wiecej osób po nim się przekręciła ...</p>
:/ (niezweryfikowany)

<P>Doprawdy żałosna akcja. Tyopowo polskie podejście. Zamiast zastanowić się nad czymś glębiej, jedyne co potrafią robić to walczyć.</P>
szarik (niezweryfikowany)

<p>jak dla mnie to dość załosne</p>
qiuru18 (niezweryfikowany)

<p>Racja jebać te dopaleacze ...lepiej brać tradycyjne narko dobrze znane....a to co w dopalacze ładują to jest już taka przerobiona chemia ...po zakazach z ustawy ...że szok już chyba budapren wydaje się zdrowszy.....</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Taa.. j.bc dopalacze i ortografię.</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>W pierwszej chwili myślałem, że to żart. Oni tak poważnie? Nie dość, że to żałosne, to fundowane z naszych kieszeni :/ Przed monopolowymi w takim razie powinno być biało od kredy.</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Mefedron

Set & setting: przy mefie chyba nieistotne. Ale było to w moim mieszkaniu, z przyjaciółką (A). Nastrój dobry. Oczekiwaliśmy z niecierpliwością na pierwsze spotkanie z tą popularną ostatnio używką.

Substancja: mefedron w formie krystalicznej

Doświadczenie: z grupy stymulantów tylko efedryna, pseudoefedryna i kofeina. Bez większych efektów

Ważę niewiele ponad 50kg.

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Apteka i pierwsza próba zakupu tabletek (wcześniej naczytaliśmy się ze znajomym w internecie że ich sprzedaż jest ściśle kontrolowana, aptekarki proszą o dowód itp - guzik prawda ;p Pani oznajmiła że może sprzedać maksymalnie jedno opakowanie więc zdecydowaliśmy się na największe dostępne) / 4h postu

Rok 2019

Poznań

Piątek

(UWAGA DODAJĘ JESZCZE ŻE TYDZIEŃ PRZED OPISANYM WYDARZENIEM ZROBILIŚMY TO SAMO Z OPAKOWANIEM 10SZT JEDNAK NIE WYSTĄPIŁA ŻADNA FAZA)

20:30 - Z moim drogim przyjacielem po długiej naradzie w autobusie o numerze zaczynającym się od cyfry "1" zdecydowaliśmy że wprawimy w życie pomysł ze spróbowaniem, jak nam się wtedy wydawało, boskiej kodeiny która przyciągnęła mnie na 2 noce do lektury na jej temat (w tym głównie trip raportów z neurogroove które pewnie ocaliły kilka istnień, w końcu człowiek uczy się na błędach i to nie tylko swoich ;) )

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

 

Do spróbowania 4-ho-met szykowaliśmy się już od pewnego czasu. Ja, Stefan, Dina i Sara (piszę imiona ponieważ mieszkam w dość odległym kraju więc chyba to nie ma różnicy, a łatwiej będzie rozróżnić o kogo chodzi). Kiedy list z biało-szarą tryptaminą w końcu doszedł do nas nie czekaliśmy długo i postanowiliśmy zarzucić substancję dnia następnego.

  • Bad trip
  • Bieluń dziędzierzawa

ciepły jesienny wieczór, totalny spontan, a więc brak odpowiedniego ss

Wstęp
Rzecz dziala się z pięć lat temu, ale doskonale pamiętam każdy, najgorszy szegół tego... bad tripa.
Zacznę od początku. Był to letni wieczór, wraz z moją przyjaciółką P. postanowiłyśmy spróbowac tej szatańskiej rośliny o której naczytałam się, ujmijmy to dzialania halucynogennego. O zdobycie jej nie było trudno, rosła przy ogródkach nieopodal mojego bloku. Zerwałyśmy w sumie 3 dorodne szyszki. Ten moment określę jako T.

randomness