Policjanci w kościołach. Opowiedzą o dopalaczach i narkotykach

Wzorem KMP w Łodzi policja w województwie zaczyna współpracę z parafiami i związkami wyznaniowymi. Chodzi o walkę z dopalaczami.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dziennik Łódzki
Karolina Wojna

Komentarz [H]yperreala: 
Czekamy na relacje z Waszych parafii!

Odsłony

221

Wzorem KMP w Łodzi policja w województwie zaczyna współpracę z parafiami i związkami wyznaniowymi. Chodzi o walkę z dopalaczami.

Piotrkowska komenda policji już jest po wstępnych rozmowach z dziekanem piotrkowskim i przygotowuje się do uruchomienia programu współpracy.

- Na razie szukamy kontaktów z parafiami i związkami wyznaniowymi, chcemy je nawiązywać m.in. przez dzielnicowych - mówi mł. insp. Jacek Rzepkowski, zastępca komendanta Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie. Na stronie jednostki można znaleźć apel - list intencyjny skierowany do parafii i związków wyznaniowych w sprawie nawiązania współpracy. Ma ona polegać na organizacji spotkań profilaktycznych dotyczących substancji psychotropowych, środków odurzających, dopalaczy oraz leków dostępnych bez recepty.

Spotkania mają być skierowane do osób pełnoletnich - rodziców, opiekunów prawnych oraz nauczycieli, którzy mogą mieć w swoim otoczeniu młodzież narażoną na zażywanie tych substancji. Bardzo ważne dla policji jest wykorzystanie autorytetu duchownego - mentora, który może pomóc dotrzeć do większej liczby osób.

Podczas spotkań policja będzie wykorzystywać materiały - teczkę edukacyjną zwierającą środki wyglądem przypominające zakazane substancje i przedmioty służące do ich konfekcjonowania, przechowywania, ukrywania i zażywania. Walizki takie kupił samorząd woj. łódzkiego.

Program takiej współpracy wymyślili i wprowadzili funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Nadkomisarz Arkadiusz Karasek, naczelnik wydziału prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, podkreśla, że odzew był na tyle duży, iż policja chce, aby taką współpracę z lokalnymi kościołami i związkami wyznaniowymi nawiązały wszystkie jednostki policji w województwie. - Program się sprawdził - mówi.

Pod koniec czerwca w Łodzi rozpoczął się cykl szkoleń dla funkcjonariuszy z całego województwa m.in. dotyczących rozpoznawania substancji psychoaktywnych i akcesoriów wykorzystywanych do ich zażywania.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

S&S: koniec października 2009r., las na przedmieściach, pogoda raczej pochmurna, nastawienie? Ciekawość i podekscytowanie

Wiek: ja 16 lat, towarzysz 17

Doświadczenie: Moje - mj nałogowo na chwilę obecną, haszysz, dxm, kodeina;

Towarzysza - mj również nałogowo, haszysz, lsd, szałwia.

Ilość: po 25 łysiczek, ja 65kg/180cm, towarzysz 75kg/188cm

Czas: 13:30 + 20:00

Był to pierwszy trip grzybowy, także bądźcie wyrozumiali.

PROLOGOS

  • AMT

od prawie 2 lat mam problemy ze znalezieniem lsd...dlatego okolo roku temu zaczalem szukac za alternatywami...tym sposobem czytajac erowid/tikhal/alt/drugs.psychedelics natknalem sie na alpha-methyltryptamine(AMT) rowniez znane jako it-290...ku mojemu zdziwieniu okazalo sie ze AMT jest legalne...nastepnym krokiem bylo znalezienie miejsca w ktorym moge to kupic...tutaj spory uklon w strone internetu...wpisuje "research chemicals" w google i moim oczom ukazuje sie sporo firm ktore sprzedaja amt...cena od 60 do 120 $ za grama...na mocny trip amt potrzeba 50 milgramow (prosty rachunek za okolo

  • Zolpidem

Raczej ponury. W swoim pokoju w nienajlepszym humorze. Chciałem iść spać.

 

Tabletkę Stillnoxu kładę pod językiem. Po chwili zmywa się cukrowa otoczka. Moje usta wypełnia gorzki smak. Czekam parę minut i z minuty na minutę zaczyna mi się robić lżej, jakby moje ciało pływało w cieczy. Kończę pisać jedną ważną wiadomość do przyjaciela i zamykam komunikator. Cały czas ze słuchawkami na uszach wybieram utwór (Archive – Again), by wyciszyć się przed snem.

Po chwili, ledwo powstrzymując odruch wymiotny podchodzę do umywalki. Popijam gorzkie błoto po rozpuszczonej tabletce i wracam do komputera.

  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Byłem przez około 4 miesiące w stanach depresyjnych spowodowanych brakiem celu i prokrastynacją po rozwiązaniu wcześniejszych pewnych problemów z życia prywatnego, do tego dochodziło uzależnienie od marihuany, które z perspektywy czasu bardzo mocno wzmacniało prokrastynacje. Moi rodzice wyjechali na wakacje i zostawili mi wolne mieszkanie na tydzień, już wcześniej miałem ogarnięte grzyby, które tylko czekały na swój moment. Bardzo się stresowałem (jak przed każdym tripem, z tym że dochodził tu aspekt, że nigdy nie brałem tak dużej dawki). Moje oczekiwania były bardzo jasne, lecz jednak starałem się ich nie przekłuwać w wymagania, dlatego że zawsze gdy miałem zbyt duże oczekiwania to nie mogłem doznać prawdziwego oświecenia. Chciałem przemyśleć swoje uzależnienie od marihuany, to co chce w przyszłości robić w życiu, prokrastynacje i kilka prywatnych spraw.

Był wieczór około godziny 18, pogryzłem gorzki pokarm bogów i po około godzinie się zaczęło. Wszystko zaczęło się powoli kręcić, lampy na suficie były bardzo wyraźnie roztrojone, jednak byłem finalnie zdziwiony, że wizualizacje były słabsze niż na moim najmocniejszym tripie (2.8g), później okazało się, że odbiło się to na myślach, bo w mojej głowie był taki meksyk jakbym zjadł co najmniej 8g.

randomness