info:
autor: molasar [ja :)] [mam 21 lat]
doświadczenie z dragami: tylko psychodeliki, 4 lub 5 podróży w przeciagu 3
lat
rodzaj i ilość substancji: [informacja zawarta w tekscie właściwym]
witam wszystkich amatorów psychodelicznych podróży!
Z budżetem w wysokości 2 mld USD, DEA odpowiada za wiele spośród najgorszych posunięć w ramach Wojny z Narkotykami, a wśród protestujących znajdowały się osoby, które zostały ich skutkami bezpośrednio dotknięte.
Aktywiści, którzy zebrali się w piątek przed siedzibą Drug Enforcement Administration przy 10 alei na Manhattanie, przyszli tam z jednoznacznym przekazem. "Zamknąć DEA!" skandowali protestujący, trzymający znaki i banery z hasłami w rodzaju "DEA - Po prostu powiedz NIE"
Dysponując budżetem w wysokości 2 mld USD, DEA odpowiada za wiele spośród najgorszych posunięć w ramach Wojny z Narkotykami, a wśród protestujących znajdowały się osoby, które zostały ich skutkami bezpośrednio dotknięte. Organizacja VOCAL-NY, która zorganizowała protest we współpracy z Drug Policy Alliance, intensyfikuje swoją działalność w przededniu specjalnej sesji ONZ w sprawie narkotyków, która odbędzie się w nowojorskiej siedzibie ONZ w kwietniu.
Fred Wright, jeden z organizatorów, był w świetnym humorze pomimo perspektywy aresztowania. "DEA reprezentuje wszystko, co jest złe w podejściu do zażywania narkotyków w naszym kraju", powiedział Influence, stojąc przed budynkiem DEA. "Wkrótce tu skończymy, po czym mamy zamiar wyjść na piątą aleję i zablokować ruch. Wystroiłem się dzisiaj, bo jeśli mnie aresztują, chcę dobrze wyglądać przez cały weekend, kiedy będę w więzieniu. "
Gdy demonstranci wyszli blokować skrzyżowanie, policja stała już pełnej w gotowości, apelując do uczestników i grożąc im aresztowaniem. Pełen napięcia impas trwał przez kilka minut, po czym protestujący rozproszyli się, tak jak było to zaplanowane.
Protestujący wykonali również wobec policji pozornie pojednawczy gest, skandując: "Gliny potrzebują podwyżek!" Chodziło o to, że środki przeznaczane obecnie na Wojnę z Narkotykami mogłyby być wykorzystane na wiele innych sposobów.
Bobby Tolbert, członek zarządu VOCAL, tak przedstawił swój cel na ten dzień: "Jesteśmy tu, bo jesteśmy zmęczeni polityką i działaniami Drug Enforcement Administration, ich rasistowską polityką, wymierzoną w określone grupy demograficzne, podczas gdy inni bogacą na naszym nieszczęściu. "
VOCAL planuje wkrótce odwiedzić w Nowym Jorku konsulaty różnych krajów, by zaprotestować przeciwko wstecznym politykom narkotykowym na całym świecie, w szczególności w krajach takich jak Rosja i Iran.
info:
autor: molasar [ja :)] [mam 21 lat]
doświadczenie z dragami: tylko psychodeliki, 4 lub 5 podróży w przeciagu 3
lat
rodzaj i ilość substancji: [informacja zawarta w tekscie właściwym]
witam wszystkich amatorów psychodelicznych podróży!
Nigdy nie przywiązywałem dużej wagi do przygotowania psychicznego przed podróżą. Zadbałem tylko jak zwykle - o dobre nastawienie, bo kwas i tak pokaże mi to co on chce, nie co ja chcę. Ostatnio układało mi się w życiu, także tzw. set miałem zapewniony. Natomiast setting przygotowałem z jak największą dokładnością i dbałością o szczegóły. Wybrałem swoje mieszkanie, gdzie miałem spędzić samotnie peak, a potem wyjść na miasto i spotkać się z kumplami.
Witam wszystkich serdecznie!
Chciałbym podzielić się z wami moim ostatnim doświadczeniem wywołanym przez magiczną molekułę zwaną dietyloamidem kwasu D-lizergowego lub jak kto woli LSD.
Pragnę zaznaczyć, że jest to mój pierwszy tripraport, a ja jestem osobnikiem nieposiadającym nadzwyczajnych zdolności pisarskich ani rozbudowanego słownictwa, jednak postanowiłem że spróbuję swoich sił. W końcu musi być ten pierwszy raz. Tyle ze słów wstępu, teraz lecimy z właściwą częścią opowiastki :).
Przygotowanie do tripa:
Koniec lata, wycieczka pociągiem nad jeziora, 4 osoby
15:30 Siedze z dziewczyną i wyciagą aco z torebki. Mnie ciężko nie jest namówić. Zarzyliśmy po 20tabletek. 16:00 Przyjechał mój ziomek z dziewczyną i zapaliliśmy jointa 16:10 będąc kompletnie upalonym zaczałem odczuwać deks powolutku wchodziła faza. 16:15 poszliśmy sobie pochodzić po parku co jakiś czas lufka itd. 16:30 siedzimy na ławce ja i moja dziewczyna kompletnie sponiewierani siedzimy i kmininmy gdzie jesteśmy(ogólnie wyedy było spoko śmiechawa rozkminy jak to po zielski zazwyczaj.
Boje sie, ze zostane posadzony o pisanie kolejnego trip
reportu z zazycia liscia laurowego czy wypalenia pol
papierosa mentolowego, ale co tam. Subiektywnych opisow
dzialania GBL ci u nas niedostatek, to sprobuje cos
splodzic.
Wczoraj mialem okazje przywalic troche GBL. A wygladalo
to tak: