Nawet niewielka dawka ecstasy uszkadza mózg

Nawet bardzo małe ilości substancji czynnej narkotyku Ecstasy związku o nazwie MDMA mogą uszkadzać mózg - poinformowali na Radiological Society of North America (RSNA)naukowcy z Holandii.

Alicja

Kategorie

Źródło

onet.pl/PAP

Odsłony

7357

Nawet bardzo małe ilości substancji czynnej narkotyku Ecstasy związku o nazwie MDMA mogą uszkadzać mózg - poinformowali na Radiological Society of North America (RSNA)naukowcy z Holandii.

"Odkryliśmy, że Ecstasy znacząco zmniejsza ukrwienie niektórych części mózgu osób, które dopiero zaczęły stosować ten narkotyk" - mówi Maartje de Win z Academic Medical Center na uniwersytecie w Amsterdamie. "Dodatkowo zaobserwowaliśmy, że osoby te mają pogorszoną pamięć werbalną w porównaniu z ludźmi nie stosującymi tego narkotyku" - dodaje autor pracy. MDMA to 3,4-metylendioksymetamfetamina - jest jednym z najpopularniejszych narkotyków na całym świecie. Rozprowadzany jest w formie pigułek o nazwie Ecstasy. Ecstasy działa stymulująco i psychodelicznie (rozszerza świadomość, wywołuje uczucie błogostanu).

Statystki Amerykańskiego Instytutu Badania Nadużywania Narkotyków (NIDA) wskazują, że 450 000 osób w USA w wieku od 12 lat wzwyż zażywało ekstazy w ostatnich 30 latach. W 2005 roku NIDA opublikowało dane, z których wynika, że 5,4 proc. wszystkich Amerykanów w tym wieku przyjęło narkotyk przynajmniej raz. Ecstasy działa na komórki nerwowe, komunikujące się za pomocą serotoniny w mózgu (tzw. neurony serotonergiczne). Serotonina gra ważną rolę w regulacji wielu procesów wpływających na nasz nastrój i pamięć. Wyniki wcześniejszych badań wykazały, że długotrwałe nadużywanie Ecstasy prowadzi do uszkodzenia tych neuronów i może doprowadzić do depresji, stanów lękowych, dezorientacji, problemów ze snem i pamięcią. Do tej pory nie badano wpływu małych dawek narkotyku na zdrowie układu nerwowego.

Doktor de Win wraz z współpracownikami badali 188 ochotników, którzy przed wzięciem udziału w projekcie nigdy nie używali Ecstasy, ale byli w grupie wysokiego ryzyka spróbowania narkotyku w najbliższej przyszłości. Badanie obejmowało wykonanie neuroobrazowania w celu zmierzenia integralności połączeń nerwowych i przepływu krwi w różnych rejonach mózgu i cały szereg testów psychologicznych. Po 18 miesiącach, 59 osób, które wzięły średnio 6 tabletek Ecstasy po raz pierwszy i 56 osób, które nie próbowały narkotyku było badanych ponownie przy użyciu tych samych technik i testów. Wyniki badań wykazały, że niewielkie dawki narkotyku nie uszkadzają poważnie neuronów serotonergicznych ale powodują niewielkie zmiany w budowie komórek nerwowych i zmniejszają przepływ krwi w niektórych rejonach mózgu. Zmiany te, zdaniem naukowców, sugerują, że narkotyk uszkadza mózg długotrwale, powoduje też zniszczenie części neuronów. Badacze zaobserwowali również, że uczestnicy, którzy spróbowali Ecstasy mieli problemy z pamięcią.

Oceń treść:

Average: 8.2 (5 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
co to za jaja z forum ? :/ wie ktos
snes (niezweryfikowany)
w Cork chodzi rowniez w postaci krysztalkow 80E za gram takiej jazdy nie ma po zadnej pigule-maczasz naslinione 2 palce w odbijajacej swiatlo przezroczystobrozowej kupce, do buzi(lehhhhhh - gorzke jak fetha) i pierwsza godz masz wycieta z zycia bo jest jak na dobrym teledysku, pozniej tylko zabawa i zabawa przez 8h, zdecydowanie na mojej liscie plasuje sie jako druga na pozycji zaraz za LSD
Anonim (niezweryfikowany)
A gdzie w Cork ? Wogole jak to jest z dragami w IRL ?? Bo sam tam przebywam :p Ale blizej Dublina. Ma ktos takie info?
Maaras (niezweryfikowany)
Anglia ,Trowbridge ,40 funtow za grama , jedna kreska do noska za 5 funciakow sprawila ze stracilem chec do wszelkich chemicznych eksperymentow . Wiecej nie zawsze oznacza lepiej :)
Ecstasy (niezweryfikowany)
biore od 4 lat przynajmniej raz w miesiącu io nic. Czuję się wyśmienicie.
Anonim (niezweryfikowany)
no Taa ... ale kurwa niektorzy umieraja po 1 kresce Vuada albo kurwa koncza w psychiatryku a niektorzy napierdalaja po 20 lat.. bo znam jednego takiego i spoko ziom z niego troche zryty ale huj :P kazy ma kurwa inny leb zalezy to tez kurwa od inteligencji itp. kurwa daj durniowi jakiemus przyjarac bAq to nie poczuje fazy a nie dogoadasz sie z nim :D ...PzDr
Cinocenty (niezweryfikowany)
jebany przeklinak
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-ACO-DMT
  • Pierwszy raz

Dłuuugo wyczekiwany moment, euforia sama w sobie.

Cześć wszystkim,
nazywam się E. On nazywał się M. Nas dwóch, fanatycy wręcz "Fear & Loathing in Las Vegas". Chcący przeżyć taką historię, pragnący! Każdym zmysłem. "Kto szuka ten znajdzie". No i się znalazło. Najpierw strona, potem "specyfik", potem zrzutka, potem dostawa. A potem..? Zapraszam do lektury.

Czasy liceum, 18 lat? Nie pamiętam.. tak dawno temu. Małe miasteczko, 15 tys. mieszkańcy.
Pozwolę sobie na nietypowy wygląd tekstu i pisanie tak, jakbym to przeżywał teraz. Tak dobrze to pamiętam - nostalgia!

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Piękne

Puk puk! Kto tam? Znowu ja!

Tylko nowe konto... ale to samo ego! Wymyślanie hasła wtedy na kwasie nie było dobrym pomysłem. No nic, konieczność to konieczność- zakładam nowe.

Specjalnie po to, by gdzieś wrzucić te uczucia... znaki... myśli... słowa.

Przed państwem moje stare zapiski o PH mniejszym niż 1. Poprawione i ułożone we względnie nielogiczną całość.

  • Pierwszy raz
  • Szałwia Wieszcza

Las...koniec lata, zwykły dzień, wycieczka rowerowa... Bardzo długo przygotowywałam się na to wydarzenie... Oczekiwań nie miałam żadnych, po prostu chciałam zobaczyć co "Ona" ma mi do pokazania .

Koniec lata, godzina 13, wraz z kolega postanowiliśmy udać się na przejażdżkę do oddalonego o 30 km lasu. Po namyśle stwierdziliśmy, ze oprócz rowerów weźmiemy ze sobą jeszcze nasza przyjaciółkę Salvię, która od kilku miesięcy leżała w szafie i nikt nigdy jej jeszcze nigdzie nie zabrał.

Na miejscu byliśmy około 15 i tam tez postanowiłam po raz pierwszy skosztować tej ambrozji.

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Szczera chęć przeżycia duchowego oczyszczenia, wkraczająca w nietknięty przez martwą, ludzką rękę fragment pradawnego lasu. Czyż mogło być lepiej? A miało to miejsce, pewnej zagubionej, jakby się wydawało, w granicach czasu i przestrzeni... jedynej świadomej, złotej, polskiej jesieni.

Zawsze, pierwszym problemem nazbyt przewrażliwionego autora, jest rozpoczęcie tekstu w taki sposób, by czytelnik już na samym początku nie drgnął w okrutnym spazmie przedwczesnej krytyki, wciskając gorączkowo przycisk cofania w przeglądarce jedną ręką, drugą zaś, sięgając po swe odłożone zawczasu, konopne pigułki, wytwarzane przez ostatnią hippisowską komunę, gdzieś hen daleko, za nieprzebytymi otchłaniami czasu...

randomness